Tauron Liga. ŁKS Commercecon dominował i po jednostronnym spotkaniu łatwo pokonał w Łodzi Stal Mielec 3:0.

Od początku Wiewióry dyktowały warunki, świetnie funkcjonowały na przyjęciu, a w ataku zagrażały praktycznie z każdej strony. Po skutecznym ataku Natalii Mędrzyk miały piłkę setową (24:16). Odsłonę efektownie zakończyła asem serwisowym Lana Scuka.

Również w drugiej partii również ŁKS szybko zbudował sobie przewagę i miał seta pod kontrolą. Gdy Anastazja Hryszczuk uderzyła piłkę po bloku, łodzianki miały setballa (24:20). Chwilę później Ukrainka dobiła przyjezdne efektownym zbiciem.

Od pierwszych minut trzeciej odsłony dominowały ełkaesianki. Po zbiciu przechodzącej piłki przez Sonię Stefanik było już 12:5 dla gospodyń. W kolejnych zagrywkach ŁKS miał mecz pod kontrolą i pewne zainkasował komplet punktów.

ŁKS – Stal 3:0 (25:16, 25:21, 25:17)

Łyżwiarstwo szybkie. W Heerenveen trwają Mistrzostwa Europy w wieloboju i wieloboju sprinterskim. Tomaszowianin Damian Żurek postraszył gospodarzy i w wieloboju sprinterskim zajął wysokie czwarte miejsce, minimalnie przegrywając walkę o brąz. Wszystkie medale u pań i panów zgarnęli Holendrzy.

U pań rywalizację na czwartym miejscu zakończyła Kaja Ziomek-Nogal (w sobotę była druga na 500 metrów!), piąta była tomaszowianka Karolina Bosiek. Wygrała Jutta Leerdam, która wyprzedziła Femke Kok i Suzanne Schulting.

Wśród panów w wieloboju sprinterskim w Heerenveen do ostatniej chwili o medal walczył Damian Żurek. Ostatecznie minimalna przegrał brązowy medal z Timem Prinsem z Holandii. Wygrał Jenning De Boo, wyprzedzając Merijna Scheperkampa, siódmy był Marek Kania, a ósmy Piotr Michalski. Sponsorem głównym polskich reprezentacji w łyżwiarstwie szybkim jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.

– Dzisiejsza 500-ka mi nie wypaliła, było za dużo błędów, wieloboje są to bardzo ciężkie zawody, a my mieliśmy niecałe 12 godzin przerwy po piątkowych startach – mówi Damian Żurek. – Tak naprawdę poszedłem spać po północy, ale noc była praktycznie nieprzespana, adrenalina, stres, zmęczenie wszystko się nałożyło. W drugi dzień musiałem wejść troszkę z opóźnieniem i ta 500-ka trochę na tym ucierpiała. Ale i tak jestem zadowolony, bo na tysiąc odżyłem i cieszę się, że tak naprawdę do czołówki brakowało niewiele, więc tutaj są duże plusy.

Europejski czempionat jest przeprowadzany w formule wielobojowej. Kluczem do walki o najwyższe cele jest wszechstronność, dlatego słabszy przejazd na jednym z dystansów może sporo kosztować. W sobotę w „dużym” wieloboju starty w Holandii rozpoczęła trójka tomaszowian Natalia Jabrzyk, Olga Piotrowska i debiutujący w polskich barwach Władimir Semirunnij. Ta pierwsza dobrze wypadła na 500 metrów, zajmując trzecią lokatę.

fot. Rafał Oleksiewicz

Tauron Liga. Siatkarki PGE Grot Budowlanych Łódź pokonały Mogilnie miejscowego Sokoła 3:1. MVP została Paulina Damaske.

Na początku głównie dzięki dobremu przyjęciu Sokół dotrzymywał kroku faworyzowanym łodziankom. Przebieg seta odmienił się , gdy na zagrywce stanęła Alicja Grabka (Budowlane) Sokół nie potrafił wyjść z tego ustawienia i drużyna trenera Macieja Biernata rozbiła rywalki.

Gdy Terry Enweonwu (Budowlane) posłała piłkę w aut, ale przeszła po rękach Karoliny Pancewicz było już 23:13 dla łodzianek. Końcówka była tylko formalnością.

Podobnie przebiegała druga partia, po początkowo wyrównanej grze, w drugiej połowie dominowały łodzianki, w dużej mierze dzięki skuteczności Pauliny Damaske. Po jej ataku przyjezdne prowadziły 16:10. Gospodynie próbowały gonić, ale łodzianki trzymały odsłonę pod kontrolą i kolejny set padł ich łupem.

W trzeciej partii trener Maciej Biernat dał odpocząć podstawowym zawodniczkom. W efekcie byliśmy świadkami wyrównanego boju. Przy stanie 23:23, dwa asy serwisowe posłała Sandra Świętoń i partię wygrał Sokół.

Ostatni set był bez historii. Rozdrażnione łodzianki gładko pokonały rywalki i komplet punktów pojechał do Łodzi.

Piłka nożna. ŁKS Łódź wytransferował skrzydłowego Kelechukwu Ibe-Tortiego do pierwszoligowej Stali Stalowa Wola. To drugi zawodnik, który opuścił zimą klub z al. Unii.

 Kelechukwu Ibe-Torti dołączył do Łódzkiego Klubu Sportowego latem 2020 roku. Niedługo po tym urodzony w Nigerii piłkarz rozpoczął starania o polskie obywatelstwo, które zakończyły się powodzeniem, dzięki czemu zawodnik mógł występować w młodzieżowej reprezentacji Polski. W kadrze U-20 zaliczył pięć spotkań.

Popularny „Kelly” w barwach ŁKS-u rozegrał 50 oficjalnych meczów, zdobył 3 gole, z pierwszą drużyną awansował w 2023 roku do PKO Ekstraklasy, do tego zaliczył 20 występów w rezerwach ŁKS-u na poziomie trzeciej i drugiej ligi. Przed rozpoczęciem rundy rewanżowej został odesłany do rezerw.

Teraz piłkarz zagra w pierwszoligowej Stali Stalowa Wola, która zdecydowała się na transfer definitywny zawodnika. To drugi transfer wychodzący klubu z al. Unii. Wcześniej łodzianie sprzedali litewskiego obrońcę Artemiusa Tutyskinasa.

fot. Radosław Jóźwiak Cyfra Sport