Piłka nożna. ŁKS uległ na własnym stadionie Odrze Opole 1:2. To pierwsza porażka łodzian pod wodzą Ariela Galeano.

Mecz fatalnie się rozpoczął dla gospodarzy. Już w pierwszej akcji Mateusz Kamiński dograł w pole karne do Tomasa Prikryla a ten wykorzystując bierność łódzkiej obrony uderzył na bramkę, pewnie pokonując Aleksandra Bobka i Odra objęła prowadzenie.

W odpowiedzi w 10. minucie Kamil Dankowski dośrodkował z prawego skrzydła w pole karne do Maksymiliana Sitka. Pomocnik ŁKS uderzył na bramkę, ale jego strzał był zbyt lekki, żeby sprawić kłopoty Arturowi Haluchowi.

ŁKS przeważał, dążąc do odrobienia strat. W 18. minucie kapitalną akcję środkiem pola przeprowadził Michał Mokrzycki, który zagrał w pole karne do Kokiego Hinkokio. Strzał Japończyka jednak obronił Haluch, odbijając piłkę. Dobitki spróbował Sitek, ale i po raz kolejny lepszy był bramkarz Odry.

Udało się tuż przed przerwą. W doliczonym czasie pierwszej połowy Mokrzycki dośrodkował w pole karne do Sebastiana Rudola, który efektowną „główką” z pięciu metrów pokonał Halucha.

Po przerwie na murawie niewiele się działo. W 65. minucie kontrę wyprowadziła Odra. Dawid Czapliński dokładnym podaniem znalazł Konrada Nowaka. Strzał tego ostatniego odbił się od obrońcy ŁKS, ale dobitka Szymona Kobusińskiego trafiła do bramki gospodarzy.

W końcówce bliżej gola był ŁKS, jednak dwukrotnie spudłował Sitek.

Z dobrej strony pokazali się natomiast kibice łódzkiego klubu, którzy przygotowali wyjątkową oprawę upamiętniającą datę jego powstania. Przypomnijmy, że ŁKS założony w 1908 r. jest jednym z najstarszych klubów w Polsce.

ŁKS Łódź – Odra Opole 1:2 (1:1) 0:1 T. Prikryl (1), 1:1 S. Rudol (45), 1:2 S. Kobusiński (65)

Bobek – Dankowski, Rudol, Gulen, Majcenić (76, Książek)  - Kupczak, Mokrzycki (76, Wysokiński), Hinokio (65 Balić) – Sitek (85, Iwańczyk), Norlin (65 Mrvalević) , Młynarczyk

fot. Piotr Wajman

Mieszkańcy Województwa Łódzkiego zdecydowali! Wybrali imię dla nowej mieszkanki ZOO Borysew.

Mała wielbłądzica narodziła się kilka tygodni temu. Prawidłowo się rozwija i ma spory apetyt. Matka będzie karmić ją przez minimum 10 miesięcy. Maleństwo umaszczeniem odróżnia się od swoich rodziców, jest jasnoszarym dzieckiem czekoladowo-brązowej mamy i beżowego ojca.

DSC06819_1.jpg

Wielbłądzicę trzeba było nazwać – to zadanie powierzono mieszkańcom Województwa Łódzkiego. Ci najpierw podawali swoje propozycje. Wykazali się sporą kreatywnością – pojawiło się ponad 260 fantastycznych pomysłów. Do wielkiego finału dotarły „Borysia”, „Bella”, „Kamelka”, „Łodzianka” i „Gabi” – te powtarzały się najczęściej. Później każdy mógł zagłosować na swojego faworyta na profilu „Łódzkie dla Ciebie” na Facebooku. Mieszkańcy oddali niemal 2,5 tysiąca głosów! Dzięki ich zaangażowaniu nowa mieszkanka ogrodu zoologicznego będzie nazywać się Kamelka.

DSC06933_1_1.jpg

Mieszkańcy mogą już odwiedzać małą wielbłądzicę i jej rodzinę w ZOO Borysew, które zachęca uczniów szkół podstawowych do wzięcia udziału w konkursie edukacyjnym. Najmłodsi uczestnicy będą mieli za zadanie przygotować pracę plastyczną ukazującą ich ulubione zwierzę. Uczniowie klas 4-6 zmierzą się w konkursie na najlepszą pracę literacką, której tematem ma być dzień z życia mieszkańca zoo. Najstarsza grupa wiekowa, czyli uczniowie klas 7 i 8 będą tworzyć kampanie w mediach społecznościowych na temat roli ogrodów zoologicznych w ochronie przyrody. Na zwycięzców, których poznamy w maju, czekają atrakcyjne nagrody. Konkurs „Tajemnice życia w zoo – poznajemy mieszkańców ogrodów zoologicznych” swoim patronatem objęła Marszałek Województwa Łódzkiego Joanna Skrzydlewska. Szczegóły na stronie zooborysew.pl.

Bełchatów przechodzi transformację energetyczną. Eksperci, naukowcy, politycy i samorządowcy rozmawiali o możliwości powstania tutaj elektrowni atomowej.

W zaktualizowanym Programie Polskiej Energetyki Jądrowej wskazano cztery potencjalne lokalizacje pod budowę drugiej elektrowni jądrowej w Polsce. Wśród dwóch podstawowych wskazań znalazł się Bełchatów. I to miasto było w piątek miejscem konferencji „Od węgla do atomu. Bełchatów przyszłości”.

W czasie prezentacji i paneli dyskusyjnych, uczestnicy zadawali sobie pytania: jakie są szanse i zagrożenia związane z rozwojem energetyki jądrowej w Polsce? jak bezpiecznie przejść proces transformacji energetycznej? jak transformacja wpłynie na rozwój gospodarczy regionu? w jaki sposób wykorzystać wiedzę i potencjał obecnych pracowników bełchatowskiej elektrowni w przeprowadzeniu tego procesu. Eksperci zgadzali się, że Bełchatów staje przed  wyzwaniem, ale i  ogromną szansą na przekształcenie się w nowoczesne centrum energetyki zeroemisyjnej.

Zarząd województwa łódzkiego reprezentował w konferencji wicemarszałek Piotr Wojtysiak. Wziął udział w dyskusji, w której poświęcono szczególną uwagę roli Bełchatowa jako optymalnej lokalizacji dla drugiej elektrowni jądrowej w Polsce dzięki istniejącej infrastrukturze energetycznej. Wicemarszałek podkreślał kapitał tkwiący w wykwalifikowanej kadrze oraz strategicznym położeniu Bełchatowa. Dyskusja w tym panelu skupiła się na wyzwaniach technologicznych i środowiskowych związanych z transformacją energetyczną.

Piotr Wojtysiak przypomniał, że województwo otrzymało z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji 354 mln euro, ale w Unii Europejskiej trwa debata nad przyszłością FST, w której Polska i Łódzkie są bardzo aktywne.

jg/fot. ak

Plus Liga. W pierwszym meczu play-off PGE GiEK Skra Bełchatów uległa na wyjeździe PGE Projektowi Warszawa 0:3. Kolejne spotkanie zostanie rozegrane w sobotę w Bełchatowie.

Początek spotkania był wyrównany, obie strony imponowały skutecznością w ataku. Końcówka należała jednak do stołecznych. Gdy Kajetan Marek nie zdołał przyjąć mocnego ataku Artura Szalpuka, Projekt miał setballa (24:22). Skra obroniła jedną piłkę, ale potem kolejne punkty zdobył Szalpuk i partia padła łupem gospodarzy.

Również w drugiej partii na starcie oglądaliśmy wyrównaną grę. W kolejnych minutach zarysowała się przewaga Skry, ale bełchatowianie utrzymywali kontakt z rywalem. W końcówce jednak gospodarze trzymali partię pod kontrolą. Po aucie Bartłomieja Lemańskiego mieli setballa (24:21). Skra obroniła dwie piłki, ale w kolejnej seta skończył niezwykle skuteczny w tym spotkaniu Szalpuk.

Od początku trzeciego seta warunki dyktowali bełchatowianie. Skra lepiej prezentowała się w ataku i po bloku Grzegorza Łomacza na Tobiasie Brandzie prowadziła 15:10. Potem jednak byliśmy świadkami imponującej serii gospodarzy, która pozwoliła im na zbliżenie się do gości na jedno oczko (15:14). Od tej pory trwał wyrównany bój, który doprowadził do gry na przewagi. W niej lepsi byli warszawiacy, a mecz skończył Szalpuk.