Niedziela Palmowa, inaczej Niedziela Męki Pańskiej, to jedno z najstarszych świąt w tradycji Kościoła. Rozpoczyna ona najważniejszy okres w roku liturgicznym, czyli Wielki Tydzień, który ma nas przygotować do Wielkanocy.
Jest to dzień święcenia palm w kościołach. Ta wiązanka gałązek i ziół symbolizuje triumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy, gdzie witany był właśnie gałązkami palmy. Według Ewangelii, tłumy wiernych witały Go gałązkami palmowymi, ścieląc je na drodze i wołając: „Hosanna Synowi Dawida!”. Dla chrześcijan to dzień pełen symboliki – początek ostatnich dni życia Jezusa i zapowiedź Jego męki, śmierci i zmartwychwstania.
Palemki najczęściej przypominają smukłe pionowe bukiety różnej wysokości. Tradycyjnie powinny się w nich znaleźć gałązki wierzbowe. Wierzba w naszej tradycji uważana jest za roślinę miłującą życie, ponieważ rośnie w najgorszych nawet warunkach, łatwo się przyjmuje, a ucięta, włożona do wody gałązka wierzbowa i nawet pozostawiona w wilgotnym kącie wierzbowa miotła szybko wypuszczają zielone listki.
Do palmy wkłada się także rośliny wiecznie zielone: gałązki tui, świerku, bukszpanu, borówek leśnych, cisu, któremu medycyna ludowa nadaje właściwości lecznicze i dobroczynne. Całość przybiera się kolorowymi wstążeczkami i suszonymi lub sztucznymi kwiatkami.
Choć dziś wiele palm pochodzi ze sklepu, w wielu miejscach regionu wciąż żywa jest potrzeba pielęgnowania tradycji. Niedziela Palmowa pozostaje nie tylko wstępem do Wielkiego Tygodnia, ale także pięknym świadectwem połączenia wiary i lokalnej tożsamości.
Palma bowiem powinna zostać w domu cały rok, do kolejnej Niedzieli Palmowej. Zaraz po poświęceniu i przyniesieniu do domu może być włożona za obraz lub powieszona nad drzwiami wejściowymi, aby chronić przed złem. Palmy jako poświęconego przedmiotu, nie wolno wyrzucać, może być ona tylko spalona w Wielką Sobotę, popiół z niej posłuży w Środę Popielcową.
Zdjęcia z uroczystości z Niedzieli Palmowej w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Rawie Mazowieckiej.
bg.
zdjęcia: TG
Hala Sportowa Zespołu Szkół nr 1 im. Jana Kilińskiego w Pabianicach zamieniła się w prawdziwe centrum sportowych emocji! To właśnie tutaj odbył się kolejny turniej eliminacyjny w ramach projektu „4 Pory Sportu w Łódzkiem”, przyciągając rodziny, kibiców i pasjonatów aktywności z całego regionu.
Wielkie emocje towarzyszyły zawodnikom na widowiskowym torze przeszkód, który wymagał nie tylko sprawności fizycznej, ale też współpracy i sprytu. Przeszkody inspirowane różnymi dyscyplinami – od koszykówki po układanie puzzli – sprawiły, że rywalizacja była zacięta, a zabawa przednia!
Wydarzenie oficjalnie otworzyła: Magdalena Werstak – Wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Łódzkiego.
Po zawodach uczestnicy mogli odpocząć w strefie relaksu, najmłodsi bawili się na dmuchańcach, malowali twarze, łapali bańki i korzystali z kolorowych animacji. Atmosfera? Rodzinna, radosna i pełna uśmiechu!
💪 Pabianice pokazały moc sportowej integracji – dziękujemy wszystkim drużynom, kibicom i organizatorom!
👉 A już wkrótce kolejne emocje na trasie 4 Pór Sportu!
📍 Więcej informacji i zapisy: www.lodzkie.pl/4-pory-sportu
Jak żur, to na prawdziwym zakwasie. Jak kiełbasa do wielkanocnego koszyczka, to tylko swojska, a jajka – prosto z kurnika. To wszystko, a także domowy twaróg, tradycyjny chleb oraz babkę wielkanocną można było kupić podczas sobotniego – świątecznego - rynku „Prosto od rolnika” w Porcie Łódź.
To była wyjątkowa edycja rynku, bo klientów już od rana witał wielkanocny zajączek i każdego częstował słodyczami.
Do Wielkanocy został tydzień, więc przy namiocie, w którym rynek odbywa się w każdą sobotę, w tę stanęły dodatkowo stoiska rękodzielników i twórców ludowych z Łódzkiego.
Można było kupić ręcznie plecione koszyczki i wiklinowe zajączki, serwetki haftowane w łowickie wzory ludowe i robione na szydełku. Były twórczynie, które zajmują się m.in. papieroplastyką i na ich stoiskach królowały tradycyjne pisanki, kolorowe palmy i kwiatki z bibuły.
Swoje stoisko miał również Zespół Krajobrazowych Parków WŁ, gdzie na odwiedzających sobotni ryneczek czekały bezpłatne sadzonki drzewek owocowych.
Pogoda dopisała, klienci również – sprzedawcy jednogłośnie przyznają, że takich tłumów nie widzieli. Świąteczne zakupy robił m.in. Piotr Wojtysiak, wicemarszałek województwa.
W Łodzi działają dwa rynki „Prosto od rolnika” – jeden przy Porcie Łódź, drugi przy Manufakturze. W każdą sobotę rolnicy i producenci zdrowej żywności z całego regionu sprzedają tam swoje produkty. Można kupić sezonowe owoce i warzywa, także uprawiane ekologicznie, tradycyjne wędliny, sery i pieczywo.
Swoje stoiska mają producenci soków i przetworów, są pszczelarze, a także gospodynie z KGW, u których można kupić domowe ciasta. Sprzedaż trwa od godz. 6-7 do ostatniego produktu.
kw
fot. Sebastian Sołtyszewski
Przed meczem minutą ciszy uczczono też pamięć Leo Beenhakkera, byłego selekcjonera reprezentacji Polski, który zmarł w czwartek, 10 kwietnia.
Łodzianie pojechali do Kielc po trzech zwycięskich meczach, w których nie stracili ani jednej bramki. Niestety pojechali w mocno osłabionym składzie po stracie w ostatnim pojedynku z Lechią Gdańsk trzech podstawowych graczy. Za żółte kartki musieli pauzować Mateusz Żyro i Marek Hanousek, a z powodu kontuzji Bartłomiej Pawłowski.
Mogli jednak liczyć na to, że kielczanie są w dołku, bo oni z kolei od trzech meczów nie zaznali smaku zwycięstwa.
Pojedynek rozpoczął się od ataków gospodarzy. Po jednym z nich piłkę z linii bramkowej musiał wybijać Szymon Czyż. Ten sam zawodnik pierwszy groźnie huknął na bramkę Korony, ale jego strzał obronił Rafał Mamla.
Po wyrównanej pierwszej połowie meczu, w drugiej przewagę uzyskali gospodarze. I w 70. minucie meczu strzelili pierwszą bramkę. Po dośrodkowaniu Dawida Błanika z rzutu wolnego, najwyżej na piątym metrze wyskoczył Konstantinos Soteriou i głową wpakował piłkę do siatki.
Widzew szybko potrafił odpowiedzieć na ten cios. A konkretnie Juljan Shehu, który znów zagrał dobre spotkanie w barwach łodzian i po technicznym popisie w polu karnym strzelił bardzo ładną bramkę.
Niestety kilka minut później znów po rzucie wolnym kielczan padł gol dla gospodarzy, a strzelcem był Adrian Dalmau.
Widzew próbował jeszcze atakować w ostatnich minutach, ale brakło mu skuteczności.
Po tym meczu Korona zrównała się punktami z Widzewem.
jg/fot. widzew.com
Bramki: 1:0 Sotiriou 69., 1:1 Juljan Shehu 72., 2:1 Adrian Dalmau 80.
Widzew: Gikiewicz - Krajewski (51. Silva), Therkildsen, Volanakis, Kozlovsky - Czyż, Sypek (62. Cybulski), Alvarez (82. Nunes), Shehu, Łukowski (62. Kerk) - Tupta (82. Sobol).