Ubrania koszarowe, koszulki, hydronetki, tory przeszkód, a także defibrylatory i fantomy szkoleniowe – z tego sprzętu, kupionego dzięki dotacjom z budżetu samorządu województwa cieszą się już młodzieżowe oraz dziecięce drużyny pożarnicze w Łódzkiem. W tym roku na doposażenie i rozwój MDP mamy kolejny milion złotych.
W Młodzieżowej i Dziecięcej Drużynie Pożarniczej w Przygłowie każdy w przyszłości chce zostać prawdziwym strażakiem. Nikt nie usłyszy tu innej odpowiedzi, ale trudno się dziwić – straż istnieje od ponad 100 lat, a w jednostce służą całe rodziny. Tak jest w przypadku 8-letniej Kai Rytych – w OSP służy dziadek, tata, ciocie, wujkowie, kuzyni. Ci najmłodsi, tak jak ona, należą do MDP i DDP. W obu drużynach jest łącznie 60 dzieci i młodzieży. – Chciałabym być strażakiem, jak tata, ciocia, druga ciocia, wujek – wylicza dziewczynka, która bardzo lubi przychodzić na zbiórki. To samo mówi Adam Balcerzyk, który w drużynie jest od 2 lat. – Dużo ćwiczymy do zawodów, mamy fajną atmosferę i dużo fajnych osób – mówi.
Zbiórki odbywają się zwykle dwa razy w miesiącu, a dzieci i młodzież uczą się na nich – poprzez zabawę - obsługi sprzętu, poznają zagadnienia ochrony przeciwpożarowej, podstawy pierwszej pomocy i ćwiczą do zawodów. W zajęciach bardzo ważny jest sprzęt i jednolite umundurowanie, a to jednostka mogła kupić dzięki wsparciu z budżetu województwa. Jak wylicza Bartłomiej Kolasiński, naczelnik OSP w Przygłowie, drużyny dostały dotacje dwukrotnie: w 2023 i 224 roku. – To jest dla nas bardzo potrzebne i istotne wsparcie – podkreśla.
W ubiegłym roku dzięki dotacji jednostka kupiła dzieciom i młodzieży nowe mundury oraz elementy toru, na którym ćwiczą swoje umiejętności. – Naszym głównym celem jest przygotowanie tych młodzieżowców do przyszłej służby w strukturach OSP i tak naprawdę zapewnienie ciągłości naszej jednostce – podkreśla Bartłomiej Kolasiński i dodaje, że sam swoją strażacką przygodę zaczynał jako 10-latek, właśnie w młodzieżowej drużynie pożarniczej.
W 2024 roku dotacja z budżetu UMWŁ pozwoliła na doposażenie 101 Młodzieżowych i Dziecięcych Drużyn Pożarniczych w Łódzkiem. Na nowym sprzęcie już trenują członkowie MDP w Chorzeszowie (pow. łaski), OSP w Buczku (pow. łaski) czy w Rękoraju (pow. piotrkowski). Jak wylicza Grzegorz Bartczak, prezes OSP w Chorzeszowie, dla 15-osobowej drużyny kupiono m.in. defibrylator szkoleniowy, fantom szkoleniowy, ubrania koszarowe, koszulki MDP, czapki z daszkiem, hełmy. – Wszystko się bardzo przydaje. Młodzież może ćwiczyć, jak na prawdziwym sprzęcie, a i członkowie naszej jednostki przypominają sobie i odświeżają tę wiedzę – mówi prezes Bartczak. Jak dodaje, defibrylator i fantom jeżdżą ze strażakami po szkołach, gdzie prowadzone są zajęcia z udzielania pierwszej pomocy.
OSP w Rękoraju oraz OSP w Buczku także postawiły na sprzęt do szkoleń, z kolei młodzi strażacy z Dobrzelowa dzięki dotacji mogli wziąć udział w wycieczce do Muzeum Pożarnictwa w Alwerni.
W 2025 roku na „Rozwój edukacyjny dzieci i młodzieży z zakresu ochrony przeciwpożarowej” samorząd województwa przeznaczy okrągły milion złotych. O pieniądze mogą wystąpić jednostki OSP, przy których działają drużyny dziecięce lub młodzieżowe. Dodatkowo premiowane w konkursie będą te OSP, których MDP lub DDP liczą co najmniej 9 członków i działają od co najmniej 3 lat. Dotacje – w maksymalnej wysokości do 10 tys. zł - to pomoc w szkoleniu najmłodszych druhów, zakupie dla nich sprzętu oraz umundurowania, a także organizacji wyjazdów szkoleniowych np. zawodów czy obozów. Celem programu jest wsparcie edukacji najmłodszych druhów w Łódzkiem i przygotowanie ich do służby do dorosłych szeregach OSP.
Konkurs trwa, wnioski można składać do 10 lutego. Rozstrzygnięcie planowane jest do końca marca. Z kolei czas na wykorzystanie dotacji i realizację zgłoszonego projektu to okres od 20 kwietnia do końca grudnia 2025.
kw
fot. Marcin Romanik
Tegoroczni maturzyści z I Liceum Ogólnokształcącego w Piotrkowie mieli wysoko podniesioną poprzeczkę. Rok temu polonez w wykonaniu ich starszych kolegów rozpalił Internet, a gratulacje płynęły nawet zza oceanu. W tym roku może być podobnie – pierwszy taniec w wykonaniu 80 osób znów zachwycił.
Tradycyjnie były skromne, biało-czarne stroje i eleganckie rękawiczki, a potem wspólny walc z nauczycielami. To już znak rozpoznawczy studniówki uczniów Chrobrego, która w tym roku odbyła się w piątek, 24 stycznia w Bełchatowie. Na balu bawiło się 5 klas, czyli z osobami towarzyszącymi ok. 300 osób, a pierwszy taniec oglądało wielu wzruszonych rodziców.
Jak co roku, za przygotowanie niepowtarzalnego widowiska odpowiadała Agnieszka Karwulewicz, nauczycielka w-f, z którą młodzież taniec ćwiczyła już od 2 miesięcy. Było warto – 20-minutowy układ był perfekcyjnie dopracowany, z wieloma przejściami, pięknymi obrotami i znów zachwycił. Do tańca grała muzyka na żywo – poloneza wykonali członkowie orkiestry Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. I. Paderewskiego w Piotrkowie. Wśród muzyków były dwie absolwentki Chrobrego i jedna aktualna uczennica.
- Dla mnie to był wyjątkowy polonez, bo w tym roku tańczyła go też moja córka – przyznaje Agnieszka Karwulewicz, która była świadoma presji, jaka ciążyła na maturzystach po ubiegłorocznym polonezie. – Jeszcze teraz do szkoły przychodzą maile z pytaniami o tamten taniec. To jest bardzo miłe, ale ja w każdego poloneza wkładam całe serce. Bardzo mnie cieszy, że młodzież sama chce tańczyć. Wzruszenie rodziców, maturzystów, ich uśmiechy to miód na moje serce – dodaje.
Maturzyści z Chrobrego, co roku, oprócz poloneza tańczą też walca, do którego proszą swoich nauczycieli. Ten układ także poprzedziły liczne próby, a efekt również zachwycił.
Podczas balu były również przemówienia dyrekcji, a także samych maturzystów, symboliczna lampka szampana i tort. A potem zabawa do białego rana. Teraz młodzieży pozostają wspaniałe wspomnienia i zdjęcia ...oraz kilka miesięcy wkuwania i powtórek przed majowymi egzaminami.
kw
fot. Marcin Romanik
Tauron Liga. Wysoki poziom i wielkie emocje przyniósł hit w Łodzi, w którym siatkarki PGE Grot Budowlanych podejmowały Radomkę Radom. Ostatecznie łodzianki wygrały 3:2.
W Łodzi obejrzeliśmy dobre spotkanie, w którym obie strony pokazały świetną grę w obronie. Od początku panie toczyły zaciętą i wyrównaną walkę, ale końcówkę zdominowały Budowlane. Po tym jak Monika Gałkowska i Victoria Mayer (Radomka) zostały zablokowane przez odpowiednio: Karolinę Drużkowską i Saszę Planinscec, gospodynie miały piłkę setową (24:21). Przyjezdne dobiła efektownym zbiciem Drużkowska.
Również w drugiej odsłonie obie drużyny grały cios za cios, doprowadzając do gry na przewagi. W niej Milos zbiciem 25:24 dała przyjezdnym piłkę setową, a w kolejnej zagrywce Terry Enweonwu nadziała się na radomski blok i było 1:1 w setach.
W trzeciej partii warunki dyktowały łodzianki, które szybko zbudowały sobie przewagę. Po zbiciu Pauliny Damaske było już 15:8 dla ekipy Macieja Biernata. Wprowadzane zmiany po stronie radomianek, nie odwróciły losów seta, którego pewnie wygrały gospodynie.
Z kolei czwarty set mocnym uderzeniem rozpoczęły radomianki (8:4). Budowlane próbowały gonić, ale nie mogły sobie poradzić z dobrą zagrywką przyjezdnych, które dowiozły prowadzenie do końca, doprowadzając do tie-breaka.
Decydujący set to był popis Planinscec. Słowenka była wszędzie, broniła trudne piłki, zdobywała punkty w ataku. To głównie dzięki niej i serii własnym błędów radomianki zostały rozbite przez łodzianki, a Planinsec odebrała statuetkę dla najlepszej zawodniczki meczu.
PGE Grot Budowlani Łódź - MOYA Radomka Radom 3:2 (25:22, 24:26, 25:10, 20:25, 15:7)
fot. Piotr Wajman
Piłka nożna. Utalentowany skierniewiczanin Stanisław Pruszkowski podpisał kontrakt z pierwszoligową Wisłą Płock. Jesienią 20-letni bramkarz w barwach Unii Skierniewice robił furorę w trzeciej lidze.
Runda jesienna była niezwykle udana dla skierniewickiego klubu. Zimę spędzą w fotelu lidera, a o Unii było głośno w całym kraju, gdy w Pucharze Polski wyeliminowała Motor Lublin i GKS Katowice. Współautorem tych sukcesów był 19-letni skierniewiczanin, który dobrze spisywał się miedzy słupkami zarówno w rozgrywkach pucharowych, jak i trzeciej lidze, w której siedmiu meczach zachował czyste konto.
Pruszkowski to wychowanek Widoku Skierniewice, natomiast to w Unii zaczął stawiać kroki w seniorskiej piłce. Udana runda w jego wykonaniu zwróciła uwagę większych klubów. Niedawno bramkarz był na testach w Arce Gdynia, ale ta ostatecznie sięgnęła po Jędrzeja Grobelnego. Na Pruszkowskiego natomiast zdecydowali się Nafciarze, z którymi powalczy o awans do ekstraklasy.
fot. Wisła Płock