Pomaganie jest piękne
Specjalistyczny sprzęt medyczny trafi do łódzkiego szpitala psychiatrycznego dzięki funduszom z Dorocznego Balu Charytatywnego „Pomaganie jest piękne”. To ważne wsparcie oraz skuteczniejsza diagnoza i terapia dla dzieci i młodzieży. Gościem honorowym balu będzie koszykarz Marcin Gortat.
- Problem zdrowia psychicznego osiągnął alarmujący poziom. Co szósty młody człowiek ma zaburzenia związane m.in. z depresją. Wsparcie psychiatrii jest bardzo potrzebne. Dlatego to ważne, że całkowity dochód z balu trafi do szpitala przy ul. Aleksandrowskiej w Łodzi. To wiodący ośrodek w regionie, który wspiera dzieci i młodzież – mówił Piotr Wojtysiak, wicemarszałek województwa łódzkiego.
Budynki szpitala przy ul. Aleksandrowskiej w Łodzi mają 124 lata.
– Dlatego, dzięki zarządowi województwa łódzkiego, wkrótce ma powstać nowa placówka. Jesteśmy wyjątkowym miejscem i dzisiaj ogranicza nas tylko i wyłącznie infrastruktura, która nie nadaje się do tego, żeby w niej ludzie zdrowieli. Nowe budynki będą dostosowane do nowoczesnej psychiatrii, będą posiadać zaplecze diagnostyczne i terapeutyczne – mówiła Anna Śremska, dyrektor Specjalistycznego Psychiatrycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Łodzi.
Otwarcie nowego szpitala psychiatrycznego planowane jest na rok 2029.
- Koszt inwestycji, według wstępnych analiz, to około 700 milionów złotych - zaznaczył wicemarszałek Wojtysiak.
Patronem honorowym Dorocznego Balu Charytatywnego jest Dariusz Joński, poseł do Parlamentu Europejskiego. Wydarzenie odbędzie się 18 stycznia.
AK
Łódzkie solidarne z powodzianami. Tak pomogliśmy odbudować zniszczone drogi
W Żywocicach (woj. opolskie) wrześniowa powódź dosłownie zmyła fragmenty drogi wojewódzkiej nr 416. Na Dolnym Śląsku Biała Lądecka tak uszkodziła biegnącą obok rzeki drogę wojewódzką 392, że było widać jej podbudowę. Dziś drogi są już przejezdne i naprawione, a pomogły w tym 2 mln przekazane przez samorząd województwa łódzkiego.
Droga w Żywocicach została praktycznie wymyta przez lewobrzeżny dopływ Odry, rzekę Osobłogę – żywioł zniszczył jezdnię, podmył nasypy, uszkodził barierki. Naprawa trwała 8 tygodni i zaczęła się od wielkiego sprzątania zwałów ziemi, pokruszonej nawierzchni czy pogiętych znaków drogowych. Jak wymienia Arkadiusz Branicki z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu, remont objął też wzmocnienie i zabezpieczenie podstawy nasypu drogi, wykonanie nowej podbudowy, regulację skarp rowów i wzmocnienie ich dna. Koszt robót to 1,5 mln zł, z których milion samorządowi województwa opolskiego przekazało Łódzkie.
Drugi milion przekazaliśmy Dolnemu Śląskowi na awaryjne zabezpieczenie drogi wojewódzkiej 392 na odcinku Żelazno-Lądek Zdrój-Bystrzyca Kłodzka. To długi, bo ponad 40-km odcinek, który miejscami został bardzo zniszczony przez rzekę Białą Lądecką. – Dwie trzecie tej drogi były „wypłukane”, a w dwóch miejscach woda zrobiła takie wyrwy, że można było oglądać konstrukcję drogi – mówi Jarosław Caban, kierownik działu inwestycji i remontów Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu.
Na pomoc w odbudowie drogi złożyło się łącznie sześć samorządów. Łódzkie przekazało 1 mln zł, a 5 pozostałych (Mazowieckie, Lubelskie, Podkarpackie, Warmińsko-Mazurskie i Kujawsko-Pomorskie) – łącznie 3,5 mln zł. Droga była całkowicie nieprzejezdna od połowy września, mieszkańcy spustoszonych przez powódź miejscowości m.in. Żelaznej czy Ołdrzychowic, do domów dojeżdżali objazdami. Dziś droga jest już załatana.
- Bardzo cieszę się, że mogliśmy pomóc mieszkańcom i samorządom. W takich sytuacjach liczą się nie słowa, ale realne działanie – mówi Joanna Skrzydlewska, marszałek województwa łódzkiego.
kw
fot: ZDW w Opolu i DSDiK we Wrocławiu
W przedszkolu w Andrespolu nie ma czasu na nudę
Zajęcia z robotami, kodowanie, ścianka wspinaczkowa, dogoterpia, hiszpański, krav maga, tablice interaktywne oraz terapia integracji sensorycznej. Dzieci z przedszkola w Andrespolu nie nudzą się ani trochę. Dzięki dotacji unijnej przekazanej przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego w przedszkolu pojawiły się innowacyjne rozwiązania i wyjątkowe zajęcia.
Pola, Gucio i Zosia z grupy Pszczółek świetnie radzą sobie podczas zajęć z kodowania. Bez problemu układają wieżę z kolorowych kubeczków, a potem programują robota tak, by wjechał w budowlę jednego z kolegów. Dla Kajtka z grupy Sówek angielskie słówka to żaden problem. Wykonuje polecenia robota i powtarza po nim kolejne nazwy ubrań w obcym języku.
- Jesteśmy przedszkolem integracyjnym. Mamy tutaj 64 dzieci - mówi Katarzyna Cieślak, dyrektor Niepublicznego Przedszkola Językowo – Sportowego Winners w Andrespolu. – Dofinansowanie unijne przeznaczyliśmy na specjalistyczne doposażenie placówki. Dzięki temu możemy prowadzić profesjonalne terapie, m.in. logopedyczne i integracji sensorycznej. Mamy też tablice interaktywne. Służą one nam m.in. podczas lekcji języka, bo pani lektor łączy się z nami z Hiszpanii.
W przedszkolu w Andrespolu lekcje angielskiego są codziennie. Każdego dnia dzieci mają też zajęcia sportowe.
- Codziennie dzieje się u nas coś nowego. Jednak staramy się racjonalnie zorganizować czas dzieciom. Stawiamy także na spacery i ruch na świeżym powietrzu – dodała dyrektor Cieślak.
Wartość unijnego dofinasowania dla przedszkola wyniosła blisko 700 tys. zł.
AK
Stawką jest książecy puchar
Hokej na lodzie. Od Zgierza rozpoczęły się kwalifikacje do XI edycji Ogólnopolskiego Turnieju Czerkawski Cup. Sławny radomszczanin, jeden z najwybitniejszych zawodników w dziejach polskiego hokeja przyjechał do Miasta Tkaczy i uroczyście otworzył turniej.
- To promocja hokeja i aktywności fizycznej. Chodzi o rozwój dzieciaków. Hokej jest dyscypliną sportu, która przede pozytywnie wpływa na kondycję i wytrzymałość, co jest bardzo ważne dla młodych ludzi – powiedział Mariusz Czerkawski.
Czerkawski to żywa legenda hokeja. Rozegrał dwanaście sezonów w NHL, najlepszej lidze świata. Tam świetną grą zapracował sobie na przydomek Polski Książę. Jako pierwszy Polak wystąpił w meczu gwiazd.
Dziś w Zgierzu rywalizowało dziesięć drużyn, w tym Łódzki Klub Hokejowy i Fabrykanci Łódzkie. Żadnej z ekip z naszego regionu nie udało się dotrzeć do fazy pucharowej. W półfinałach Legia Hokej rozbiła Sokoły Toruń, 8:0 a BKS Bydgoszcz pokonał GAS Olivię 4:3. Ostatecznie trumf odnieśli legioniści, którzy pokonali bydgoszczan 6:4
W XI edycji turnieju bierze udział około 450 młodych hokeistek i hokeistów, łącząc sportową pasję z dobrą zabawą. Zmagania kwalifikacyjne rozpoczęły się od Zgierza, natomiast wielki finał odbędzie się w kwietniu w Tychach, czyli miejscu w którym rozpoczęła się kariera Polskiego Księcia.
fot. Stowarzyszenie Sport 7
W Spale już czuć świąteczny klimat
Niepowtarzalne, bo ręcznie robione świąteczne ozdoby i wigilijne przysmaki kusiły wzrok odwiedzających Jarmark Mikołajkowo-Świąteczny w Spale. Wydarzenie przyciągnęło mieszkańców całego województwa – dzieci szukały Mikołaja, a dorośli inspiracji i pomysłów na nadchodzące święta.
Wyjątkowa edycja Jarmarku Spalskiego w tym roku została zorganizowana w niedzielę, 1 grudnia. Obok stoisk z antykami, książkami, unikatowymi meblami i regionalną żywnością – czyli tym, z czego słynie Jarmark Spalski – stanęły namioty ze świątecznymi dekoracjami i potrawami. Można było kupić oryginalne, ręcznie robione bombki i stroiki, skosztować pierogów, a przede wszystkim poczuć klimat nadchodzących świąt.
Gdy dorośli spacerowali wśród stoisk, dzieci brały udział w poszukiwaniu Mikołaja i innych zabawach inspirowanych świętami. Były kolędy i świąteczna muzyka, a także wiele atrakcji przygotowanych m.in. przez policję, Lasy Państwowe, Centralny Ośrodek Sportu, sołectwa i instytucje kultury z powiatu tomaszowskiego.
Niedzielne wydarzenie w Spale to jeden z pierwszych grudniowych jarmarków w naszym województwie. 1 grudnia jarmarki odbyły się także m.in. w Nieborowie i Zelowie.
W linku daty kolejnych świątecznych wydarzeń w Łódzkiem:
kw
Prawie wyzionęła ducha w pogoni za złotem
Blisko 260 zawodników z 26 reprezentacji zawitało do Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie w sobotę rozpoczął się juniorski Puchar Świata w łyżwiarstwie szybkim. Znakomicie na inaugurację cyklu spisali się biało-czerwoni. W pierwszym dniu PŚJ polskie panczenistki brylowały na 1000 metrów, gdzie złoto wywalczyła Hanna Mazur, zaś druga była Wiktoria Dąbrowska. Z kolei w biegu drużynowym Polki zdobyły srebro.
To największe, łyżwiarskie wydarzenie jesieni w Polsce. W tomaszowskiej Arenie Lodowej pojawili się najbardziej uzdolnieni panczeniści globu, wśród których nie brakowało przedstawicieli łyżwiarskich potęg jak Holandia czy Japonia.
Już na pierwszym dystansie 1000 metrów doczekaliśmy się polskich medali PŚJ w Tomaszowie. Niesamowicie szybka na torze w Arenie Lodowej była Hanna Mazur. Zaledwie 16-letnia zawodniczka UKS Orlica Duszniki-Zdrój przejechała kilometr z czasem 1:19.73 i z ogromną przewagą prowadziła nad bardziej doświadczonymi rywalkami. Wraz z kolejnymi parami pojawiały się rezultaty coraz mocniej zbliżone do jej wyniku, ale finalnie zachowała fotel liderki i tym samym mogła się cieszyć ze swojego premierowego zwycięstwa w PŚ juniorów.
– Wynikiem jestem naprawdę zaskoczona, bo w zeszłym sezonie nie jeździłam za często na tym dystansie. Na ostatniej rundzie wyzionęłam ducha, ale widzę, że było warto. Od razu wiedziałam, że czas jest dobry, o pół sekundy od mojej „życiówki”, i trzeba do samego końca zostać i śledzić tablicę z wynikami. Jak przedostatni i ostatni kwartet przejechał wolniej, to złapałam się za głowę – mówiła Mazur, która nie ukrywała dumy ze zdobycia pierwszego w karierze złotego medalu PŚ juniorek i to właśnie w Polsce. – Dopiero w niedzielę są moje dwa najlepsze dystanse. Skoro na 1000 metrów mogłam zaprezentować taki poziom, to mam jeszcze większą motywację i chcę doświadczyć tego uczucia jeszcze raz – dodała 16-latka, która w tym startowała już w PŚ w short tracku.
Tuż za Mazur uplasowały się pozostałe reprezentantki Polski. Drugi czas osiągnęła Wiktoria Dąbrowska (1:19.90), czwarta była Zofia Braun (1:20.96), a na piątym miejscu, z nowym rekordem życiowym została sklasyfikowana Julia Grzywińska (1:21.04).
– To niesamowite uczucie i szczęście zdobyć medal na naszej ziemi. Na rozgrzewce miałam różne myśli, nie czułam się pewnie, ale później uwierzyłam, że to może się udać – komentowała po ceremonii medalowej Dąbrowska, która celuje w następne sukcesy w PŚ czy na MŚ juniorek. – To cel dla każdego zawodnika na tych pucharach. Zapatruję się tak samo na wszystkie zawody, żeby walczyć o medale i stawać się coraz lepszą, i silniejszą zawodniczką.
W ślady koleżanek z kadry mieli zamiar pójść nasi nastoletni panczeniści. Na 1000 metrów najbliżej medalu byli Mateusz Śliwka i Mikołaj Bielas, którzy do ostatniego kwartetu startujących plasowali się na podium. Ostatecznie musieli obejść się smakiem miejsca w TOP 3, gdyż Śliwka był czwarty (1:13.06), a Bielas piąty (1:13.35).
– Od samego początku, na wyjściu ze startu zrobiłem zły krok, a później wszystko poszło źle technicznie. Nie skupiłem się na jeździe i rytmie, tylko na gonitwie za Koreańczykiem – wyjaśniał Śliwka.
Pozostali biało-czerwoni zakończyli rywalizację w drugiej dziesiątce: siedemnasty był Jerzy Stadnicki (1:14.79), a tuż za nim uplasował się Szymon Hostyński (1:14.87). Cenne doświadczenia z PŚJ w Tomaszowie zebrali także nasi długodystansowcy. Na 3000 metrów mężczyzn swoje „życiówki” poprawili Eryk Marciniak (4:02.25) oraz Roch Maliczowski (4:02.56), którzy zajęli odpowiednio dziesiąte i jedenaste miejsce, a najlepsza spośród Polek na tym dystansie – Emilia Zawisza – była piętnasta (4:39.69).
Kolejne medale na szyjach biało-czerwonych zawisły za to po ostatniej konkurencji dnia, czyli biegu drużynowym. Polki w składzie Braun, Grzywińska i Mazur zdobyły srebro (3:16.28), ustępując jedynie Holenderkom (3:14.06).
Piątą lokatę w biegu drużynowym mężczyzn zajęli natomiast Polacy w składzie Śliwka, Stadnicki i Szymon Kwapisz (4:11.63). – Nasz potencjał jest duży, ale trzeba pokombinować z ustawieniem, kto będzie pierwszy, a kto drugi i trzeci, aby wypoziomować pod względem wytrzymałości. To nasz pierwszy wspólny występ i na pewno jest jeszcze wiele do zrobienia – zaznaczał po starcie Śliwka, który w niedzielę weźmie udział w dwóch konkurencjach: w biegu na 1500 metrów oraz w mass starcie.
Warto dodać, że przy okazji PŚ juniorów, w osobnej kategorii wiekowej startowali zawodnicy do lat U-23. Biało-czerwoni indywidualnie najlepiej spisali się na 1000 metrów. Siódma wśród kobiet była Liwia Kubin (1:23.48), a dziewiąty i dziesiąty czas wśród neo-seniorów zajęli Maksymilian Rzepka (1:13.50) i Mateusz Mikołajuk (1:13.56). Z kolei nasze drużyny kobiet (Zawisza, Violetta Szewczyk, Kubin) i mężczyzn (Wojciech Gutowski, Rzepka, Maliczowski) zajęły czwarte miejsca.
W niedzielę drugi, ostatni dzień PŚ juniorów w Tomaszowie Mazowieckim. W harmonogramie startów zaplanowano rywalizację na 500 i 1500 metrów, a także biegi masowe. Wstęp na to wydarzenie w tomaszowskiej Arenie Lodowej jest bezpłatny.
Serce Łodzi zdobyte przez Medaliki
Piłka nożna. W hicie kolejki Widzew Łódź przegrał z Rakowem Częstochowa 2:3.Łodzianie stracili bramkę w doliczonym czasie.
Po słabym meczu z Puszczą tym razem obejrzeliśmy dobre widowisko, lecz Widzew znów nie zdobył punktów.
Gospodarze zaczęli spotkanie z wysokiego „c” W 3. minucie Milan Rundić omal nie pokonał własnego bramkarza. Kacper Trelowski odbił piłkę na bok, ale był bezradny przy dobitce Jakuba Sypka. Łodzianie nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia, bowiem dwie minuty później „główka” Jeana Carlosa dała częstochowianom wyrównującego gola. Brazylijczyk świetnie wykorzystał dośrodkowanie Ericka Otieno.
W kolejnych minutach przeważał Raków, który zdecydowanie częściej był przy piłce. W 39. piłkę po stracie Sebastiana Kerka Władysława Koczergin zagrał do Iviego Lopeza, a Hiszpan pięknym strzałem z półwoleja huknął w okienko.
W drugiej połowie lepiej prezentował się Widzew. Już na początku po dwóch strzałach łodzian: Frana Alvareza i Kamila Cybulskiego piłka przeleciała tuż obok słupka. Co się nie udało Hiszpanowi i Polakowi, idealnie zrobił Bośniak. W 56. minucie po wrzutce Marcela Krajewskiego w pole karne kapitalną główką popisał się Imad Rondić i było 2:2. W kolejnych minutach szansę na zwycięskiego gola miał jeszcze Jakub Łukowski, ale strzelił niecelnie. W końcówce piłkę kontrolował Raków. W doliczonym czasie dośrodkowanie Otieno wykorzystał Jonatan Brunes.
Widzew Łódź – Raków Częstochowa 2:3 (1:2) 1:0 J. Sypek (3), 1:1 J. Carlos (12), 1:2 I. Lopez (39), 2:2 I. Rondić (56), 2:3 J. Brunes (90)
Widzew Łódź: Gikiewicz – Krajewski, Żyro, da Silva, Kozlovsky – Alvarez, Hanousek, Kerk – Sypek (62 Łukowski), Cybulski (72 Klimek) – Rondić
Łódź utonęła w Wiśle
Piłka nożna. ŁKS Łódź przegrał z Wisłą w Krakowie 1:2. Po raz kolejny punkty wymknęły się łodzianom z rąk w ostatnich minutach.
Od początku ŁKS stosował wysoki pressing i zepchnął gospodarzy do głębokiej defensywy. Łodzianie byli groźni pod krakowską bramką głównie ze stałych fragmentów gry. W 6. minucie groźnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Pirulo, ale strzał sparował do boku Patryk Letkiewicz. Bramkarz Wisły był jednak bezradny przy kolejnym stałym fragmencie. Sześć minut później po rogu wybitym przez Kamila Dankowskiego, Stefan Feiertag zgrał piłkę głową do ustawionego z boku pola bramkowego Leventa Gulena
Wisła natomiast nie miała pomysłu na sforsowanie obrony ŁKS i długo nie była w stanie wykreować sobie klarownej sytuacji do zdobycia gola. Dopiero w 35. minucie uderzeniem z dystansu próbował zaskoczyć Aleksandra Bobka James Igbekeme, ale piłka przeleciała obok bramki. Minutę później z dziesięciu metrów groźny strzał oddał Angel Rodado, ale łódzki bramkarz pokazał, że jest w formie.
Po przerwie gra szybko przechodziła z jednej bramki pod drugą. Najpierw groźną kontrę wyprowadzali gospodarze, ale zepsuł ją Angel Baena, który znalazł się na pozycji spalonej. W 59. minucie z kolei z kontratakiem wyszli goście, ale po strzale Pirulo świetną obroną popisał się Letkiewicz. Dwie minuty później po rzucie rożnym, główką zagrał Alan Uryga, futbolówka spadła tuż przy linii bramkowej, nogę dołożył Łukasz Zwoliński i było 1:1.
W końcówce Wisła dążyła do wygranej i dopięła swego. W doliczonym czasie wrzutkę Kacpra Dudy w pole karne wykorzystał Zwoliński.
Wisła Kraków – ŁKS Łódź 1:1 (0:1) 0:1 L. Gulen (12), Ł Zwoliński (61), 1:2. Ł. Zwoliński (90)
ŁKS: Bobek – Dankowski, Gulen, Wiech żk, Głowacki - Kupczak, Mokrzycki, Pirulo - Arasa, Młynarczyk (61 Zając), Feiertag
Złoto zdobyte w imponującym stylu
Siatkówka. Reprezentacja Polski z łodzianinem Wojciechem Kotkowskim w szerokiej kadrze awansowała zdobyła Mistrzostwo Europy Wschodniej chłopców do lat 16. W finale zmagań rozgrywanych w Estonii, rozbili gospodarzy 3:0. Wojciech Kotkowski to zawodnik KS Wifama Łódź.
Marsz po złoto Polaków wyglądał imponująco, bowiem w całym turnieju nie przegrali ani jednego seta. Od początku dominowali w fazie grupowej, gładko ogrywając Gruzję i Ukrainę. Podobnie przebiegał finał, w którym rozprawili się z Estończykami w ciągu półtorej godziny.
Wygranie tych zmagań oznacza jednocześnie awans na siatkarskie Euro, które odbędą się na przełomie lipca i sierpnia w Armenii.
fot. Polski Związek Piłki Siatkowej
Aleksandrowianka Julita Piasecka pogrążyła ŁKS
Tauron Liga. Pierwszej ligowej porażki na własnym parkiecie doznały siatkarki ŁKS Commercecon. Wiewióry uległy Bostikowi Bielsko-Biała 0:3, a jedną z głównych ról w zdobyciu łódzkiej dziupli odegrała aleksandrowianka Julita Piasecka, była zawodniczka łódzkiego klubu. 22-letnia przyjmująca zdobyła 15 – najwięcej punktów dla bielskiego zespołu. Była również najlepsza w odbiorze piłki.
W drugiej połowie pierwszego seta warunki dyktowały przyjezdne. Małopolanki świetnie znakomicie stawiały blok i to głównie dzięki niemu były w stanie szybko zbudować sobie przewagę. Po stronie ŁKS nieskuteczna była Anastazja Hryszczuk. Po asie serwisowym Kertu Laak było już 20:14. Kolejny świetny serwis, tym razem Marty Orzyłowskiej, dał Bostikowi setballa (24:17). Łodzianki walczyły, ale nie były w stanie odrobić tak dużej przewagi. Skuteczny atak Piaseckiej zakończył grę w tej odsłonie.
Większe emocje przyniósł duży set, w którym od początku do końca obserwowaliśmy wyrównaną walkę. Panie walczyły cios za cios, również po tym jak doszło do rywalizacji na przewagi. Każda ze stron miała po kilka setboli ale długo nikt nie był w stanie przechylić szali na swoją korzyść Ostatecznie po bardzo zaciętej walce, efektowne zbicie Laak, dało Małopolankom prowadzenie 29:28. Gdy Natalia Mędrzyk posłała piłkę w aut, przyjezdne mogły się cieszyć z drugiego wygranego seta.
Wyrównany charakter miał również trzeci set, ale końcówka należała do zespołu z Małopolski. Po asie serwisowym Laak bielszczanki miały piłkę meczową (24:1). Mecz zakończył skuteczny atak Martyny Borowczak.
ŁKS Commerceon – BKS Bostik Bielsko-Biała 0:3 (20:25, 28:30, 22:25)
Więcej...
Będzie wiózł ich ten wóz
Błyszczący, czerwony, ze zbiornikiem na 7 tys. litrów wody, naszpikowany elektroniką i załadowany w nowoczesny sprzęt. To nowy samochód ratowniczo-gaśniczy OSP w Rozprzy (pow. piotrkowski) i pierwszy wóz, który wyjechał do Łódzkiego w ramach unijnego dofinansowania na skuteczniejszą walkę z klęskami żywiołowymi i katastrofami. Strażacy czekali na niego 14 lat.
Nowy wóz bojowy do Rozprzy przyjechał z Bielsko-Białej. Witali go strażacy, mieszkańcy i m.in. Piotr Wojtysiak, wicemarszałek województwa. Były fajerwerki i wielka radość, bo dla jednostki, która ma w roku ponad 100 wyjazdów, to spełnienie marzeń.
Ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy kosztował ponad 2 mln zł, a dofinansowanie unijne przekazane przez województwo wynosi 1,7 mln zł. Pojazd ma bogate wyposażenie dodatkowe m.in. działko wodno-pianowe, radiotelefony, aparaty powietrzne, węże, pompy i inne narzędzia ratownicze. Dzięki temu jednostka będzie mogła skuteczniej reagować na ekstremalne zdarzenia pogodowe, które w ostatnich latach dotykały także województwo łódzkie.
Nowy wóz to wielki krok w rozwoju jednostki i znaczące wsparcie dla jej skuteczności. Pozwoli m.in. na skrócenie czasu dojazdu na miejsce zdarzenia i zwiększenie poziomu bezpieczeństwa mieszkańców całego powiatu.
Rozprza to druga w województwie jednostka OSP w województwie, która może się cieszyć z nowego sprzętu zakupionego w ramach unijnego projektu. Pierwsi byli druhowie z Moszczenicy, którzy otrzymali ponad 200 tys. zł na nowe wyposażenie kluczowe dla prowadzenia skutecznych operacji ratunkowych i usuwania skutków katastrof. Kupili m.in. akumulatory do narzędzi hydraulicznych, wsporniki, zestaw poduszek pneumatycznych z wężami z zaworem bezpieczeństwa, nożyce hydrauliczne, wentylator oddymiający z dyszą gaśniczą, zestawy drewniany do stabilizacji pojazdów, pompę zanurzeniową i zbiornik przenośny na 13 metrów sześciennych wody.
W tym roku swój projekt ma zakończyć także OSP w Wartkowicach (pow. poddębicki), która planuje zakup średniego, uterenowionego samochodu ratowniczo-gaśniczego.
Unijne wsparcie o łącznej wysokości 40 mln zł pozwoli w sumie na zakup 28 nowoczesnych samochodów dla OSP w Łódzkiem.
kw
35 mln euro na inwestycje w Łódzkiem
35 mln euro na inwestycje w Łódzkiem
Niskoemisyjne autobusy miejskie, nowe i bezpieczne drogi rowerowe, atrakcyjne miejsca do odpoczynku, zakup pojazdów ratowniczo-gaśniczych, turystyczne szlaki piesze i termomodernizacja szkół to efekt porozumienia zawartego pomiędzy kilkunastoma jednostkami samorządu naszego regionu. Dziś w Opocznie uroczyście podpisano Porozumienie Międzygminne w sprawie powołania Związku Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych dla Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Tomaszów Mazowiecki – Opoczno. W skład porozumienia weszły: Gmina Opoczno, Miasto Tomaszów, Gmina: Białaczów, Drzewica, Inowłódz, Lubochnia, Mniszków, Paradyż, Poświętne, Rokiciny, Rzeczyca, Sławno, Gmina Tomaszów Mazowiecki oraz Gmina Ujazd.
- Bardzo się cieszę, że mamy wspaniałych samorządowców, którzy dbają o to, aby mieszkańcom żyło się po prostu lepiej. To jest bardzo cenne, że włodarze miasta aplikują o dodatkowe wsparcie finansowe i składają projekty, których zadaniem są przede wszystkim inwestycje poprawiające infrastrukturę, a także projekty wspierające niezwykłą kulturę opoczyńską wpisaną na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO – mówiła Joanna Skrzydlewska Marszałek Województwa Łódzkiego
- Bardzo nas cieszy dzisiejsze spotkanie i podpisane porozumienie, bo daje możliwość realizacji ponad trzydziestu projektów z zakresu: ochrony powietrza i klimatu, mobilności miejskiej oraz kultury i turystyki – wspomniał goszczący w Opocznie Piotr Wojtysiak Wicemarszałek Województwa Łódzkiego. ,,Wisienką na torcie” nazwał podpisane porozumienie Artur Bagieński, członek Zarządu Województwa Łódzkiego i nie ukrywał radości, że kwota 35 mln euro realnie wesprze rozwój zintegrowanego obszaru z korzyścią dla rodzin i wszystkich mieszkańców zrzeszonych gmin.
Michał Konecki Burmistrz Opoczna serdecznie przywitał zgromadzonych gości i obiecał, że powiaty opoczyński i tomaszowski będą ze sobą ściśle współpracować, nie ukrywał przy tym, że przed wszystkimi samorządowcami jest realizacja ważnych ale i trudnych projektów. W ramach zawartego Porozumienia gminy wkrótce złożą wnioski aplikacyjne. Jednym z ważniejszych projektów będzie rozwój transportu zeroemisyjnego w projekcie partnerskim Miasta Tomaszów Mazowiecki i gminy Lubochnia. W ramach zadania zakupionych zostanie 13 autobusów obsługujących komunikację miejską. Ponadto powstaną: atrakcyjne przystanie, miejsca rekreacji i odpoczynku, drogi rowerowe i piesze szlaki turystyczne. Nie zabraknie również nowej oferty kulturalnej promującej unikalną opoczyńską kulturę ludową.
Hokej dla każdego
Od Zgierza rozpoczęła się ogólnopolska akcja „Hokej – gra dla każdego”. Dziś odbyły się zajęcia na lodzie z nauki i doskonalenia techniki poruszania się na łyżwach oraz umiejętności gry w hokeja. Ich celem jest zachęcenie dzieci i młodzieży do uprawiania tej dyscypliny sportu.
Zajęcia miały charakter warsztatowy, dający szansę na nabycie nowych umiejętności. Była więc: nauka i doskonalenie techniki upadania, jazdy przodem i tyłem, zakręcania na dwóch łyżwach, zatrzymywania się, prawidłowego trzymania kija hokejowego, podań krążka czy strzału do bramki po lodzie. Wszystko pod okiem instruktorów i ze wsparciem zawodników MKS Sokoły Toruń.
– Poprzez fachowe szkolenie od podstaw, młodzież ma okazję wszechstronnego rozwoju predyspozycji sportowych i charakteru, nauki współpracy w grupie, samodzielności, odpowiedzialności za innych, zdrowej rywalizacji, odwagi w podejmowaniu decyzji czy dyscypliny – mówi Sławomir Szachniewicz, koordynator akcji „Hokej – gra dla każdego”. – Wierzymy, że zajęcia przyczynią się także do promocji zdrowego trybu życia i przeciwdziałania rozwojowi chorób cywilizacyjnych, takich jak otyłość, obniżona odporność, choroby kręgosłupa. Oraz stworzą ciekawą alternatywę dla czasu spędzanego przez dzieci i młodzież z telefonem w dłoni czy przed ekranem komputera.
Pierwsza odsłona akcji odbyła się 29 listopada w Zgierzu. Dzień później młodzież będzie trenować w Poznaniu, a 7 grudnia w Toruniu. Ambasadorem akcji został Robert Fraszko, były hokeista m.in. TTH Toruń, SKH Sanok, KTH Krynica i Stoczniowca Gdańsk. Wraz z drużynami z Torunia i Gdańska wywalczył medale mistrzostw Polski.
Organizacja akcji „Hokej – gra dla każdego” została dofinansowana ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Hit kolejki w Łodzi, Widzew podejmie Raków
Hit kolejki w Łodzi, Widzew podejmie Raków
Piłka nożna. Po trzy mecze o stawkę rozegrają do końca roku Widzew i ŁKS. Będzie intensywnie, a drużyny zmierzą się z mocnymi rywalami.
Nastroje w Łodzi nie są najlepsze. Widzew ostatnio po słabym meczu przegrał w Krakowie z Puszczą Niepołomice 0:2. Łodzianie kończyli spotkanie bez Mateusza Żyry, ukaranego czerwoną kartką.
- Bardzo ważne jest, że w szatni nie ma marudzenia o tym, że sędzia przegrał nam mecz, bo wiedzieliśmy, że nie zrobiliśmy wszystkiego, co mogliśmy i dlatego ponieśliśmy porażkę – powiedział Daniel Myśliwiec, trener Widzewa Łódź.
W sobotę (30 listopada) do Łodzi przyjedzie drużyna mistrza Polski z 2023 r. Raków Częstochowa jest trzeci w tabeli, ale marzy, żeby powrócić na tron.
- Piłkarze Rakowa mają coraz większą jakość, ale nie zatracają przy tym mobilności – dodał trener Widzewa. - W swoim graniu można ich nazwać pragmatycznymi, bo chcą wygrać, a nie pięknie wygrać.
Początek spotkania o godz. 20.15. Przed Widzewem jeszcze spotkania (4 grudnia z Koroną i 7 grudnia ze Stalą Mielec).
Złą passę ma również ostatnio ŁKS. Łodzianie mają za sobą trzy ligowe mecze bez zwycięstwa z rzędu. W klubie z al. Unii od początku przygotowują się do meczu z Wisłą. Jutro w Krakowie łodzianie będą rywalizować z Białą Gwiazdą.
- W pracy zawodników widać dobre nastawienie, więc chcemy to utrzymać w meczu z Wisłą i w kolejnych spotkaniach również – mówi Jakub Dziółka, trener ŁKS. - Wisła po zmianie trenera gra trochę inaczej, więc cały tydzień poświęciliśmy, żeby dobrze się do tego meczu przygotować. Doceniamy rywala, na pewno z jego strony będzie dużo prób wejść w nasze pole karne, ale my też mamy swoje atuty.
Początek spotkania o godz. 19.35. Przypomnijmy, że do końca roku łodzianie mają przed sobą bardzo trudne spotkania. Zakończą go pojedynkami z Legią - 5 grudnia i Arką - 9 grudnia.