Serce Łodzi zdobyte przez Medaliki

sobota, 30 listopada 2024

Piłka nożna. W hicie kolejki Widzew Łódź przegrał z Rakowem Częstochowa 2:3.Łodzianie stracili bramkę w doliczonym czasie.

Po słabym meczu z Puszczą tym razem obejrzeliśmy dobre widowisko, lecz Widzew znów nie zdobył punktów.

Gospodarze zaczęli spotkanie z wysokiego „c” W 3. minucie Milan Rundić omal nie pokonał własnego bramkarza. Kacper Trelowski odbił piłkę na bok, ale był bezradny przy dobitce Jakuba Sypka. Łodzianie nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia, bowiem dwie minuty później „główka” Jeana Carlosa dała częstochowianom wyrównującego gola. Brazylijczyk świetnie wykorzystał dośrodkowanie Ericka Otieno.

W kolejnych minutach przeważał Raków, który zdecydowanie częściej był przy piłce. W 39. piłkę po stracie Sebastiana Kerka  Władysława Koczergin zagrał do Iviego Lopeza, a Hiszpan pięknym strzałem z półwoleja huknął w okienko.

W drugiej połowie lepiej prezentował się Widzew. Już na początku po dwóch strzałach łodzian: Frana Alvareza i Kamila Cybulskiego piłka przeleciała tuż obok słupka. Co się nie udało Hiszpanowi i Polakowi, idealnie zrobił Bośniak. W 56. minucie po wrzutce Marcela Krajewskiego w pole karne kapitalną główką popisał się Imad Rondić i było 2:2. W kolejnych minutach szansę na zwycięskiego gola miał jeszcze Jakub Łukowski, ale strzelił niecelnie. W końcówce piłkę kontrolował Raków. W doliczonym czasie dośrodkowanie Otieno wykorzystał Jonatan Brunes.

Widzew Łódź – Raków Częstochowa 2:3 (1:2) 1:0 J. Sypek (3), 1:1 J. Carlos (12), 1:2 I. Lopez (39), 2:2 I. Rondić (56), 2:3 J. Brunes (90)

Widzew Łódź: Gikiewicz – Krajewski, Żyro, da Silva, Kozlovsky – Alvarez, Hanousek, Kerk – Sypek (62 Łukowski), Cybulski (72 Klimek) – Rondić