Na rewitalizację miast, miasteczek i wsi przeznaczone są duże pieniądze unijne. Samorządowcy szkolili się w Monopolis – wzorcowo odrestaurowanym poprzemysłowym kompleksie – jak odmieniać wizerunki miejsc, z których pochodzą.
Właśnie w byłej fabryce wódek, obecnie centrum biurowo-rozrywkowym, zorganizowana została konferencja zatytułowana „Regiony Rewitalizacji Edycja 3.0”. To zapowiedź trzeciej edycji projektu realizowanego przez Województwo Łódzkie we współpracy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej, który polega na edukowaniu, poradach eksperckich i pokazywaniu przykładów udanych rewitalizacji.
- Każdy wie, jakim wspaniałym i kompleksowym sposobem rozwoju lokalnego i zmiany naszych miast jest rewitalizacja. I to w każdej strefie - zarówno społecznej, gospodarczej, jak i przestrzennej – mówiła Joanna Skrzydlewska, marszałek województwa łódzkiego, otwierając konferencję. – To nie jest łatwe zadanie. Wymaga dużego poświęcenia, determinacji i zaplanowania. Oprócz nadania nowych funkcji zdegradowanym terenom, nie możemy zapominać o ludziach, którzy zamieszkują te obszary, aby chciały tam pozostać, jeśli taka jest ich wola. A na pewno musimy się o nich zatroszczyć, dlatego apeluję, żeby pamiętać o nich.
Marszałek Skrzydlewska zachęcała do składania wniosków o dofinansowanie rewitalizacji. Do końca stycznia trwa nabór wniosków w dwóch konkursach, w których do rozdysponowania są: 170 mln zł dla miast i 47 mln zł dla obszarów wiejskich. Warunkiem ubiegania się o pieniądze jest jednak posiadanie tzw. gminnego programu rewitalizacji, czyli zatwierdzonego przez samorząd planu rewitalizacji. Spotkania w ramach projektu „Regiony Rewitalizacji…” będą też do tego przygotowywać. Ale nawet jeśli nie wszyscy zdążą ze złożeniem wniosków, dostaną kolejną szansę, bo na rewitalizację miast w przewidziane jest do 2027 roku w sumie 400 mln zł, a obszarów wiejskich - 86 mln zł.
O zasadach, które powinna spełniać rewitalizacja, mówił też Konrad Wojnarowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. Eksperci rozwinęli też m.in. tematy partycypacji mieszkańców w procesie rewitalizacji i dziedzictwa kulturowego w rewitalizacji.
jg
Hełmy, rękawice, buty, latarki, a także radiotelefon czy pilarka spalinowa to nowy sprzęt strażaków OSP w Sobiepanach. To jedna z kilkuset jednostek w Łódzkiem, które dzięki dotacji z budżetu województwa cieszą się w tym roku nowym sprzętem, mundurami lub odnowioną remizą.
OSP w Sobiepanach dostało w tym roku grant na 20 tys. zł m.in. na zakup wyposażenia osobistego strażaków. Zakupy zrobione, a sprzęt już służy. Z tegorocznej dotacji z budżetu województwa skorzystali też druhowie z Mierzączki Dużej. 70 tysięcy złotych wsparcia pozwoliło na remont sali i toalet w miejscowej remizie. To jedna z 51 jednostek OSP w całym województwie, które dzięki dotacjom odnowiły swoje strażnice. Modernizacje mają za sobą także druhowie z Tychowa, Mikołajewa, Paprotni, Rogowa czy z jednostki w Starym Złotnie. Tu niezbędna była wymiana dachu, który przeciekał.
– To był ostatni dzwonek, bo na jednej z dwóch sal, przy dużych opadach, robiły się kałuże – mówi Krzysztof Figiel, wiceprezes jednostki. Jak dodaje, wymiana dachu była niezbędna, żeby strażnica dalej mogła służyć mieszkańcom, jako miejsce spotkań. To właśnie tam zajęcia ma miejscowa drużyna młodzieżowa.
OSP w Jarostach też już zrealizowała swój projekt, czyli zakup odzieży dla najmłodszych druhów. Dzieci i młodzież ubrania koszarowe, a także nowe koszulki, rękawice i hełmy dostały podczas ostatniej zbiórki. Następną okazją do zaprezentowania nowej odzieży bojowej będzie strażackie spotkanie opłatkowe. – Dla takich chwil warto to robić. Myślę, że MDP zrobi wrażenie podczas naszej wigilii – cieszy się Marcin Adamczyk z OSP w Jarostach, gdzie drużyna liczy 41 dzieci i młodzieży.
W kończącym się roku UMWŁ na wsparcie strażaków przekazał 8,5 mln zł.
kw
Łyżwiarstwo szybkie. W dwóch kolejnych weekendach tomaszowska Arena Lodowa gościła zawody Pucharu Świata juniorów i młodzieżowców. W sumie biało-czerwoni wywalczyli w nich aż siedemnaście medali, czarując występami przed własną publicznością. Przed tygodniem zdobyli dziewięć krążków, w miniony weekend dorzucili kolejnych osiem.
W drugim tomaszowskim Pucharze Świata juniorów, rozgrywanym tydzień po tygodniu, już pierwszego dnia biało-czerwoni dorzucili kolejne trzy krążki na dystansie 1000 metrów. W niedzielę dołożyli kolejnych pięć medali. Znowu klasą samą w sobie była ledwie 16-letnia Hanna Mazur (UKS Orlica Duszniki-Zdrój), która w sobotę wygrała na 1000 metrów, w niedzielę w biegu na 500 metrów zdobyła brązowy medal i srebro w biegu masowym. W sumie zgarnęła w Tomaszowie pięć medali, w tym trzy złota!
– Sukces na dystansie jednego kilometra dla mnie naprawdę dużym zaskoczeniem, jakby ktoś mi rok temu powiedział, w tym samym momencie, też na Pucharach Świata, że ja ten tysiąc tak dobrze będę jeździć, to bym w to bym nie uwierzyła – mówi młoda zawodniczka.
Tak jak przed tygodniem medale w Tomaszowie Mazowieckim wywalczył także Mateusz Śliwka (UKS 3 Milanówek), który w sobotę był trzeci na 1000 metrów, a w niedzielę na 500 metrów. Brąz w grupie młodzieżowców na 500 metrów wywalczył także Antoni Pluta Z brązowego medalu (na 1500 m) cieszyła się natomiast Zofia Braun.
Hokej na lodzie. Trzecie miejsce wywalczyli gospodarze, drużyna Łódzkiego Klubu Hokejowego w turnieju Kosyl Cup 2024.
Przed dwa dni na łódzkiej Retkini rządził hokej. Wszystko za sprawą turnieju drużyn do lat 16. To były dwa dni pełne emocji i twardej walki. Ostatecznie zmagania zakończyły się triumfem Akademii Hokejowej Legii Warszawa, która wyprzedziła Stoczniowca Gdańsk. Trzeciej miejsce wywalczyli gospodarze, ekipa Łódzkiego Klubu Hokejowego. Każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy krążek. Partnerem wydarzenia było Województwo Łódzkie.