Przejdź do treści Przejdź do menu głównego Przejdź do wyszukiwarki

Ostatnie dni października i pierwsze listopada to czas, kiedy częściej niż zwykle myślimy o zmarłych. Przed nami uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. W tradycji ludowej wierzono, że przesilenie jesienne, gdy zamiera przyroda, to czas, gdy dusze naszych zmarłych powracają do swoich domostw. W tym okresie, przypadającym na przełom października i listopada kultywowano zwyczaj zwany Dziadami.

Dziady, rozpowszechnione przez Adama Mickiewicza”, to pogańskie święto zaduszne, które skupiało się wokół obcowania żywych z umarłymi. Święto przepełnione było wierzeniami i przesądami. Dusze należało ugościć i nakarmić, np. miodem, kaszą i jajkami. Oświetlano im drogę do domu, rozpalając ogniska na rozstajach, aby mogły spędzić tę noc wśród bliskich. Wykonywano również specjalne maski – kraboszki. To maski, które strugane były z kory drzew lub wyprawiane ze skóry. Do czego służyły? I jak wyglądały? Temu poświęcone będą warsztaty zatytułowane Strasznie ciekawe zwyczaje. Zajęcia, 31 października organizuje Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne w Łodzi. Rozpoczynają się 31 października. Trzeba na nie wcześniej się zapisać. A więcej informacji na ten temat udzielą pracownicy muzeum pod numerem telefonu: 665 655 606.

Również 31 października na Podwieczorek Literacki: Dziady zaprasza Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Łodzi. Spotkanie, które rozpocznie się o godz. 17.00 poświęcone będzie słowiańskim obrzędom związanym z ,,Dziadami” i kulturze ludowej. Będzie to spotkanie międzypokoleniowe. Biblioteka zaprasza zarówno najmłodszych jak i ich opiekunów: dziadków, rodziców. Na Podwieczorek Literacki trzeba się zapisać: Zapisy: Dział Dziecięcy Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. , tel. 42 663-03-50

Kilka dni później, 5 listopada Wojewódzka Biblioteka wspólnie z Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym organizują warsztaty poświęcone tematyce Dziadów. Ich celem jest przybliżenie dzieciom tradycji i znaczenia święta "Dziady", zrozumienie kontekstu historycznego i kulturowego, twórcze zaangażowanie dzieci poprzez warsztaty artystyczne i teatralno-muzyczne, a także wzbudzenie zainteresowania historią i tradycjami Polski. W programie zaplanowano zwiedzanie ekspozycji muzealnej, mini grę muzealną, warsztaty plastyczne z tworzenia masek i rekwizytów oraz warsztaty teatralno-muzyczne – Inscenizacja fragmentów „Dziadów”. Zajęcia odbędą się w budynku Muzeum Archeologicznego a zaproszone zostaną na nie dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Pabianicach.

Stowarzyszenie Miłośników Kultury Ludowej FOLKier zaprasza na „Baśnie i legendy polskie: Dziady”. Spotkanie poprowadzi Zuzanna Gieras wraz z dziećmi z Centrum Kultury Dziecka. Wydarzenie odbędzie się 30 października o godzinie 17:30 w Hostelu FOLKier (ul. Rembowskiego 1, oficyna). Jak informują organizatorzy - będzie to idealna okazja, aby dzieci poznały polskie baśnie i legendy, a tym razem szczególną uwagę poświęcimy tradycji polskiego Halloween, czyli Dziadom. Wydarzenie jest bezpłatne, jednak trzeba wcześniej zapisać się, aby zapewnić sobie miejsce: https://folkier.org/wydarzenie-basnie-i-legendy-polskie-dziady

Na koniec jeszcze zaproszenie do Skierniewic. Przez dwa dni 30 i 31 października w Centrum Kultury i Sztuki odbędą się Zaduszki Jazzowe „Komeda Reinvented”. Wydarzenia jazzowe w Skierniewicach mają długą i piękną tradycję. W tym roku dwudniowe wydarzenie przygotowane zostało dla uczczenia 55. rocznicy śmierci Krzysztofa Komedy Trzcińskiego –  wybitnego polskiego kompozytora i pianisty jazzowego, twórcy muzyki filmowej oraz pioniera jazzu nowoczesnego w Polsce. Więcej informacji na Skierniewickich Zaduszek Jazzowych można znaleźć pod tym adresem: https://cekis.pl/wydarzenia/zaduszki-jazzowe-komeda-reinvented/

bg

XIX-wieczna kaplica Augusta i Katarzyny Juttnerów wykonana przez pracownię Józefa Norblina z Warszawy, nagrobek sióstr Krzywickich, założycielek II Liceum Ogólnokształcącego w Piotrkowie czy grób rodziny Żarskich. To tylko trzy z ponad 120 zabytkowych nagrobków, które zostały odnowione dzięki pieniądzom z corocznej zbiórki pieniędzy organizowanej przez Towarzystwa Przyjaciół Piotrkowa Trybunalskiego. To najstarsza kwesta w regionie, a w tym roku odbędzie się po raz 37.

Stary cmentarz rzymskokatolicki w Piotrkowie, nazywany piotrkowskimi Powązkami, to jedna z najpiękniejszych nekropolii w Łódzkiem. Znajduje się tu wiele cennych nagrobków m.in. wykonany przez rzeźbiarza Juliusza Cenglera pomnik dzieci rodziny Kańskich czy nagrobek rodziny Psarskich. Ten pierwszy to wzruszająca piaskowa rzeźba przedstawiająca sylwetki Wandzi, Ludka, Stefci, które w ciągu jednego dnia zabrała szalejąca w mieście w 1873 roku cholera. W rodzinnym grobowcu Psarskich spoczywają m.in. Stanisław Psarski, który budował kolejkę wąskotorową między Piotrkowem a Sulejowem czy Władysław Psarski, poseł na sejm, który zginął w powstaniu warszawskim.

Od 37 lat o zabytkowe groby, zwłaszcza  te, którymi nikt się nie opiekuje, dba Towarzystwo Przyjaciół Piotrkowa Trybunalskiego. Działalność TPPT docenił Witold Giller, oficer i uczestnik II wojny światowej, wychowywany w Piotrkowie przez wuja - powstańca styczniowego. Po II wojnie światowej osiedlił się w Wielkiej Brytanii, ale odwiedzał groby bliskich i interesował się piotrkowską kwestą. Po jego śmierci TPPT otrzymało spadek – 40 tys. funtów na ratowanie zabytkowych nagrobków.

Na początku kwestowali tylko członkowie TPPT, ale dziś to kilkadziesiąt osób – władze miasta, parlamentarzyści, samorządowcy, działacze społeczni, nauczyciele oraz młodzież szkolna. W ciągu 37 lat tylko raz pod bramami piotrkowskich cmentarzy nikt nie stał z puszkami – w 2021 roku, ze względu na pandemię, kwesta odbyła się wirtualnie.

Co roku mieszkańcy „podbijają” stawkę – ubiegłoroczna kwesta była rekordowa. – Uzbieraliśmy 33,831 złotych – mówi Waldemar Domarańczyk, prezes TPPT. Dzięki tej kwocie oraz dotacji z budżetu samorządu województwa udało się odnowić kolejny zabytkowy nagrobek – Nikodema Głębskiego. 

Tegoroczna kwesta potrwa 4 dni, od 31 października do 3 listopada. 

kw/bg

Piłka nożna. Druga porażka z rzędu Widzewa Łódź na własnym stadionie. Podopieczni Daniela Myśliwca ulegli Górnikowi Zabrze 0:2 (0:1). To był najsłabszy mecz łodzian przed własną publicznością w tym sezonie.
Na początku obie ekipy grały bardzo zachowawczo. Kolejne minuty należały jednak do gości.
W 26. minucie Taofeek Ismaheel, skrzydłowy Górnika przełożył sobie piłkę na lewą nogę i oddał strzał, po którym piłka minęła Rafała Gikiewicza. Jednak tuż z linii bramkowej wślizgiem wybił futbolówkę Mateusz Żyro.
Dwie minuty później idealną sytuację miał zabrzański pomocnik Lukas Ambros. Piłka po jego strzale ponownie minęła Gikiewicza, ale tym razem z linii bramkowej skutecznie interweniował Juan Ibiza.
Przewaga zabrzan w końcu została udokumentowana golem. W 38. minucie wykonujący rzut rożny Erik Janża zagrał długą piłkę przed pole karne, a Damian Rasak silnym strzałem huknął w okienko łódzkiej bramki.
Po przerwie Widzew stwarzał zagrożenie pod bramka rywala, ale głównie strzałami z dystansu.
W 57. minucie strzał Luki Zahovicza ręką w polu karnym zablokował Julian Shehu. Słoweniec wymierzył sprawiedliwość z jedenastu metrów i Górnik prowadził już 2:0.
Trener Widzewa Daniel Myśliwiec wprowadził wiele zmian w składzie. Próbował nawet gry na dwóch napastników, dając szansę Saidowi Hamuliczowi, ale łodzianom nie udało się odwrócić losów spotkania.
Widzew Łódź – Górnik Zabrze 0:2 (0:1) 0:1 D. Rasak (38), 0:2 L. Zahović (57)
Widzew Łódź: Gikiewicz – Kastrati żk (60 Krajewski), Żyro, biza, Kozlovsky – Alvarez, Shehu, Kerk (60 Said Hamulić) – Sypek (60 Gong), Łukowski (60 Cybulski) –Rondić

mrok, fot. Piotr Wajman

Siatkówka. Trwa niesamowita seria PGE Grot Budowlanych. W hicie z udziałem dwóch eksportowych drużyn łodzianki zmiażdżyły na wyjeździe Radomkę Radom 3:0 i utrzymały fotel lidera.

Z siedmiu meczów ligowych i pucharowych Budowlane wygrały wszystkie, przegrywając tylko jeden set. Dziś w Radomiu łodzianki ponownie zdecydowanie przeważały i zasłużenie pokonały gospodynie.

W pierwszym secie Budowlane błyskawicznie zbudowały sobie przewagę, ale niemal równie szybko ją roztrwoniły. W ataku gospodyń błyszczała Maria Yordanowa (8 pkt w pierwszej odsłonie). Po punktach Milki Stijepić było już tylko 19:20 dla łodzianek. W końcówce gospodynie nie były jednak już tak skuteczne, natomiast przebudziła się Terry Enweonwu (7 oczek w tym secie). Gdy Stijepsić zepsuła zagrywkę, Budowlane miały już piłkę setową (24:20). Kropkę nad „i” postawiła skutecznym zbiciem Karolina Drużkowska.

Początek drugiego seta był wyrównany, ale potem znów warunki na parkiecie dyktowały łodzianki. Zespół trenera Macieja Biernata bardzo dobrze funkcjonował na przyjęciu, a w ataku ponownie nie do powstrzymania była Enweonwu (13 punktów w dwóch pierwszych partiach). Po skutecznym zbiciu Drużkowskiej przyjezdne miały piłkę setową (24:17). Gospodynie dobiła skutecznym obiciem bloku Małgorzata Lisiak.

Początek trzeciej odsłony ponownie upłynął pod znakiem przewagi przyjezdnych, ale przebudzenie w ataku Yordanowej doprowadziło do stanu 12:13 i trener Biernat musiał wziąć czas. Po przerwie serię punktową miały Budowlane, które szybko odjechały gospodyniom i siódma wygrana łodzianek w tym sezonie stała się faktem. MVP została Enweonwu, która zdobyła w tym spotkaniu 18 punktów.

Moya Radomka Radom – PGE Grot Budowlani Łódź 0:3 (20:25, 18:25, 18:25)