Przejdź do treści Przejdź do menu głównego Przejdź do wyszukiwarki

Piłka nożna. Ponad dziesięć tysięcy kibiców obejrzało mecz ŁKS Łódź i Ruch Chorzów. Zawiedli jednak łódzcy piłkarze, którzy ulegli „Niebieskim” 0:1 (0:0). To trzeci mecz z rzędu ŁKS zdobytego gola na stadionie Króla. Porażka spowodowała, że chorzowianie minęli łodzian w ligowej tabeli.

ŁKS przeważał w polu, ale Ruch przeciwstawił się solidną obroną, a pod bramką łodzian był bardziej konkretny.

W pierwszej połowie niewiele się działo. Najlepszą sytuację stworzył Ruch na początku spotkania, gdy po zagraniu Martina Konczkowskiego w pole karne, bliski sięgnięcia piłki był Soma Novotny, ale uprzedził go Łukasz Wiech.

Po zmianie stron groźną akcję przeprowadzili gospodarze. Andreu Arasa wbiegł z prawego skrzydła w pole karne i odegrał na środek do Pirulo. Hiszpan zwodem położył na murawie Macieja Sadloka, ale przy jego strzale kapitalnie interweniował Martin Turk.

Niewykorzystana szansa zemściła się w 48 minucie. Po kapitalnym zagraniu Denisa Ventury w pole karne, niepilnowany Bartłomiej Barański, spokojnie przyjął piłkę i silnym strzałem pokonał Aleksandra Bobka.

ŁKS dążył do odrobienia strat i naciskał na gości. Łodzianie często wrzucali piłkę w pole karne, ale „główki” Arasy i Stefena Feiertaga nie trafiały w światło bramki.

Przy niemocy strzeleckiej ŁKS, bliscy wyręczenia łódzkich napastników byli goście. Kwadrans przed końcem regulaminowego Andrej Lukić próbował wybijać piłkę po wrzutce Michała Mokrzyckiego, ale skierował ją w stronę bramki. W ostatnich chwili piłkę instynktownie nogą odbił Turk.

Jakub Dziółka, trener ŁKS wprowadzał rezerwowych, w ostatnich minutach stopera Łukasza Wiecha posłał do ataku, ale łodzianom nie udało się zdobyć gola.

ŁKS Łódź – Ruch Chorzów 0:1 (0:0) 0:1 B. Barański (48)

ŁKS: Bobek – Dankowski, Gulen, Wiech, Głowacki – Mokrzycki, Kupczak, Pirulo (65 Wysokiński) – Arsasa, Feiertag (65 Sitek), Balić (57 Młynarczyk)

(mrok). fot. Piotr Wajman

Tauron Liga. Dwie łódzkie drużyny: ŁKS i Budowlane są na szczycie ligowej tabeli. W sobotę |(2 listopada) siatkarki ŁKS Commercecon pokonały Unii Opole 3:1 i zrównały się punktami z liderującymi rywalkami z za miedzy.
W czwartek liderująca drużyna Macieja Biernata w meczu z Developres Rzeszów doznała pierwszej porażki w tym sezonie, ale urwała Rysicom cenny punkt. Wykorzystały to w sobotę Wiewióry, które zdobyły komplet punktów i zrównały się w tabeli z Budowlanymi.
W pierwszym secie sobotniego pojedynku Wiewiór i Wilczyc byliśmy świadkami zaciętej i wyrównanej walki, która doprowadziła do gry na przewagi. Dzięki blokowi Lany Scuki na Katarzynie Zaroślińskiej-Król, ŁKS zyskał setballa (25:24). Zwycięstwo w partii dał skuteczny atak Zuzanny Góreckiej.


W drugiej partii od początku przeważały opolanki. Przyjezdne świetnie grały blokiem, a w ataku potrafiły znaleźć luki w obronie ŁKS. Po zbiciu Aleksandry Cygan, opolanki miały setballa (24:18). ŁKS został dobity atakiem Zaroślińskiej – Król.
Wielkie emocje towarzyszyły trzeciej wyrównanej partii. Oglądaliśmy piękne akcje w ataku grane na dużym ryzyku i często zmieniające się prowadzenie. Jednak przy remisie po 20, serię punktową miały Wiewióry. Gdy Adriana Adamek, libero Wilczyc nie poradziła sobie ze zbiciem Scuki, gospodynie dostały setballa. Kropkę nad „i” postawił efektowny atak Anny Obiały.


W czwartej odsłonie na początku panie grały punkt za punkt, ale Wiewióry szybko zaczęły dyktować warunki. Gdy Zuzanna Górecka zaliczyła swojego czwartego asa serwisowego w tym spotkaniu było już 18:11 dla gospodyń. Wydawało się, że losy meczu są rozstrzygnięte, ale Wilczyce rozpoczęły szaleńczy pościg za rywalem. Gdy było już tylko 20:18, zaniepokojony trener ŁKS Alessandro Chiappini wziął czas. Przyniósł on efekt, bo gospodynie odzyskały kontrolę nad spotkaniem. Po ataku Anastazji Hryszczuk miały piłkę meczową (24:21). Decydując cios zadała Górecka obijając blok Cygan.
ŁKS Commercecon Łódź – Uni Opole 3:1 (26:24, 18:25, 25:21, 25:22)

(mrok), fot. Piotr Wajman

Plus Liga. Czwartej porażki w tym sezonie doznali siatkarze PGE GiEk Skry Bełchatów. Drużna Gheorghe’a Cretu uległa na wyjeździe Aluronowi CMC Warcie Zawiercie 0:3.

Po początkowo wyrównanym meczu w drugiej połowie seta wicemistrz Polski włączył wyższy bieg. Gospodarze grali bardzo agresywną zagrywką i skutecznie atakowali środkiem pola. Goście nie radzili sobie z powstrzymywaniem środkowego Warty Mateusza Bieńka (7/7 w ataku). Po jego kiwce zawiercianie mieli piłkę setową (24:17). Skrę dobił skutecznym obiciem bloku Karol Butryn.

Druga partia rozpoczęła się od walki punkt za punkt. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, ale w końcówce znów warunki dyktowali gospodarze, którzy skutecznie uruchamiali swoich skrzydłowych, a ponadto potrafili wyłączyć z gry Amina Esmaeilnezhada. Gdy irański atakujący Skry został zablokowany przez Jurija Gladyra, zawiercianie otrzymali kolejną piłkę setową (24:21). Dzieła zniszczenia efektownym pajpem dokończył Bartosz Kwolek.
Seria skutecznych pajpów szybko dała gospodarzom prowadzenie w trzecim secie (7:3). Skrze, głównie dzięki punktom Esmaeilnezhada i Bartłomieja Lemańskiego udało się doprowadzić do remisu 12:12, ale w kolejnych minutach ponownie warunki dyktowali zawiercianie, natomiast Skra miała problemy z przyjęciem. Po ataku Kwolka, gospodarze mieli piłkę meczową (24:18). Skra broniła się dzielnie, ale nie była w stanie zniwelować tak dużej przewagi. Spotkanie zakończył skuteczny atak Aarona Russella.
Aluron CMC Warta Zawiercie – PGE GiEk Skra Bełchatów 3:0 (25:17, 25:21, 25:20)  

 

 

W Województwie Łódzkim trwają kwesty na rzecz ratowania zabytków największych nekropolii. Mieszkańcy ramię w ramię ze społecznikami, samorządowcami, ludźmi kultury i politykami zbierają pieniądze na renowację cennych pomników.

Dziś rozpoczęła się jubileuszowa, 30. kwestia na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej w Łodzi. To już tradycja – wielu mieszkańców stolicy Województwa Łódzkiego nie wyobraża sobie obchodów uroczystości Wszystkich Świętych bez wizyty na najstarszej łódzkiej nekropolii i wzięcia udziału w kweście. W tym roku kwestowali również Marszałek Województwa Łódzkiego Joanna Skrzydlewska oraz Radni Sejmiku Województwa Łódzkiego – Monika Malinowska-Olszowy i Tomasz Karauda.

Od 1995 roku za sprawą hojności łodzian i zaangażowaniu Towarzystwa Opieki nad Starym Cmentarzem w Łodzi zebrano około 2 milionów złotych i wyremontowano ponad 200 zabytkowych pomników. Wśród nich są również te odnowione ze środków zebranych w ubiegłym roku: grób Maryi z Saengerów Paszkiewicz, grób Wojciecha Gozdowskiego, grób Johanna Hardta, pomnik rodziny Kulpińskich. Renowacji poddany został też Hugo Foerstera, znajdującego się w ewangelickiej części cmentarza.

W Piotrkowie Trybunalskim trwa najstarsza kwesta w regionie. Zbiórka organizowana przez Towarzystwo Przyjaciół Piotrkowa Trybunalskiego odbywa się już po raz 37. Dzięki datkom przekazanym w ciągu kilkudziesięciu lat przez mieszkańców udało się odnowić 120 pomników na Starym Cmentarzu. To m.in. XIX-wieczna kaplica Augusta i Katarzyny Juttnerów wykonana przez pracownię Józefa Norblina z Warszawy, nagrobek sióstr Krzywickich, założycielek II Liceum Ogólnokształcącego w Piotrkowie czy grób rodziny Żarskich. Zbiórka pieniędzy na „piotrkowskich Powązkach” potrwa do 3 listopada. Wśród kwestujących byli też Wicemarszałek Województwa Łódzkiego Piotr Wojtysiak oraz Członek Zarządu Województwa Łódzkiego Artur Ostrowski

Kwesty na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków organizowane są też w innych miastach regionu – Bełchatowie, Zduńskiej Woli, Łęczycy, Skierniewicach czy w Radomsku.