Rodzinne warsztaty z okazji Narodowego Święta Niepodległości
Najmłodsi mieszkańcy województwa łódzkiego spotkali się w Muzeum Pałacu Herbsta, by tworzyć kotyliony na Święto Niepodległości.
Listopad nieodłącznie kojarzy się z obchodami Narodowego Święta Niepodległości. W Muzeum Pałacu Herbsta odbyły się rodzinne warsztaty, podczas których wspólnie stworzono biało-czerwone kotyliony – symbol polskiej niepodległości. Każdy uczestnik mógł zabrać swój kotylion aby przypiąć go 11 listopada, aby uczcić dzień, w którym Polska odzyskała wolność w 1918 roku.
Aktywny Senior w łódzkim
Łódzka Federacja Sportu rozpoczęła nową edycję projektu „Aktywny Senior w łódzkim”. Od 23
października do 18 grudnia, blisko 600 seniorów z 15 gmin województwa łódzkiego uczestniczyć
będzie w różnorodnych zajęciach sportowo-rekreacyjnych, które mają na celu poprawę zdrowia,
kondycji fizycznej i samopoczucia uczestników.
Projekt, skierowany do osób od 60. roku życia, cieszy się dużym zainteresowaniem wśród lokalnych
społeczności. Dzięki wsparciu i zaangażowaniu 15 gmin, które nieodpłatnie udostępniły obiekty
sportowe, uczestnicy mają dostęp do komfortowych warunków do ćwiczeń i integracji.
W ramach programu seniorzy wezmą udział w zajęciach fizycznych, relaksacyjnych, tanecznych oraz
wycieczkach. Projekt wspierany jest przez 22 wykwalifikowanych instruktorów, którzy dbają o to, aby
każda aktywność była dostosowana do możliwości i preferencji uczestników.
.
Trwa czarna seria ŁKS
Piłka nożna. W czterech meczach z rzędu na Stadionie Króla ŁKS Łódź nie zdobył gola. Dziś podopieczni Jakuba Dziółki zremisowali Polonią Warszawa 0:0. Łodzianie nie byli w stanie pokonać Czarnych Koszul, choć te kończyły spotkanie grając w osłabieniu.
Spotkanie rozpoczęło się od groźnej sytuacji Polonii. W 7. minucie goście zagrali długą piłkę za linię obrony, ale pojedynek sam na sam Aleksandrem Bobkiem, łódzkim z bramkarzem, przegrał Daniel Vega. Na dobitkę do pustej bramki miał szansę Szymon Kobusiński, ale fatalnie skiksował.
Osiem minut później kolejną sytuację miał stołeczny zespól. Po wrzutce Ernesta Terpiłowskiego, do „główki” doszedł Michał Kołodziejski, ale uderzył za słabo, by pokonać Bobka.
ŁKS miał problemy ze sforsowaniem niskiej linii obrony Czarnych Koszul. Budował akcje zaczepne głównie za pomocą dośrodkowań Kamila Dankowskiego, ale nad sytuacją w polu karnym panował Mateusz Kuchta, bramkarz Polonii.
W 27. minucie po podaniu Mateusza Kupczaka, dogodną sytuację zmarnował Pirulo, który z trzynastu metrów strzelił wprost w Kuchtę.
Po wznowieniu gry obie drużyny grały cios za cios. Najpierw po rzucie rożnym wykonanym przez Piotra Głowackiego, obrońcy ŁKS, Andreu Arasa przedłużył lot piłki, ale „główka” Stefana Feiertaga trafiła w słupek.
W 56. minucie piłkę w polu karnym otrzymał Vega, pomocnik Polonii, który tańcząc z polu karnym zwiódł defensywę ŁKS, ale nie udało mu się pokonać Bobka.
Jedenaście minut później po kontrze łodzian, Arasa, znalazł na wolnej pozycji Feiertaga, ale Austriak strzelił nad poprzeczką.
Na niespełna kwadrans przed końcem z boiska został wyrzucony Vega. Pomocnik gości „zanurkował” w polu karnym i za próbę wymuszenia jedenastki został ukarany drugą żółtą kartką. Polonia cofnęła się bardzo głęboko, a ŁKS dominował, ale nie udało mu się rozstrzygnąć meczu na własną korzyść.
ŁKS Łódź – Polonia Warszawa 0;0
ŁKS: Bobek – Dankowski, Gulen, Wiech, Głowacki - Kupczak, Mokrzycki, Pirulo (66 Wysokiński) – Arasa, Feiertag, Młynarczyk (66 Balić żk)
fot. Piotr Miśkiewicz
Będzie bezpieczniej
W piątek ślubowanie złożyło 57 nowych policjantów, którzy będą służyć w garnizonie łódzkim.
- Ślubuję: służyć wiernie Narodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej porządek prawny, strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia – wybrzmiało na terenie Oddziału Prewencji Policji w Łodzi. Słowa roty wypowiedziało w Alei Dębów Pamięci 17 nowych policjantek i 40 policjantów. Ślubowanie przyjął inspektor Andrzej Patrzałek, Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.
Uroczystość poprzedziła Msza Święta w intencji policjantów i pracowników Policji garnizonu łódzkiego w Kaplicy garnizonowej pod wezwaniem św. Michała Archanioła.
jg
Unijne środki na Kolej Dużych Prędkości z Sieradza do Poznania
Unijne wsparcie dla CPK na Kolej Dużych Prędkości. Chodzi o 162 mln zł na realizację prac projektowych dotyczących linii łączącej Sieradz z Poznaniem. To kluczowy element trasy, która w dużej mierze będzie przebiegała przez Województwo Łódzkie.
Dofinansowanie dotyczy planowanej linii nr 85 łączącej Sieradz, Kalisz, Pleszew i Poznań. To ważny fragment tzw. „Y”, czyli sieci Kolei Dużych Prędkości łączącej Łódź i Województwo Łódzkie z Warszawą, Poznaniem i Wrocławiem. Odcinek KDP o długości 480 km skróci czasy przejazdów między tymi miastami. Pokonanie trasy z Sieradza do Poznania pociągiem zajmie mniej niż 100 minut, a to będzie możliwe dzięki podniesieniu prędkości eksploatacyjnej linii do 300 – 320 km/h. Projekt budowlany przygotuje Centralny Port Komunikacyjny. Inwestycja ma zostać uruchomiona do 2035 roku.
Budowa Kolei Dużych Prędkości niesie za sobą wiele korzyści dla Województwa Łódzkiego, które jest osią całego projektu. To m.in. rozwój miast i mniejszych miejscowości, szybszy przepływ ludzi, dostęp do lotniska międzykontynentalnego czy możliwość przyciągania inwestorów. Dworzec Łódź Fabryczna ma szansę stać się hubem komunikacyjnym, w którym krzyżować się będą szlaki przebiegające z północy na południe i ze wschodu na zachód. To zwiększy udział transportu nisko i zeroemisyjnego, a także pozwoli utworzyć nowe specjalistyczne miejsca pracy związane z utrzymaniem infrastruktury i taboru kolejowego. Rozwój czeka też regionalnego przewoźnika, czyli Łódzką Kolej Aglomeracyjną, dla której budowa KDP to szansa na zwiększenie liczby pasażerów.
Będą świetnie wyposażeni, by dbać o bezpieczeństwo
Nowe dachy, posadzki, elewacje, przebudowa i remonty garaży, wymiany bram wjazdowych, modernizacje szatni i łazienek, budowa pralni – tak zmieniają się w tym roku jednostki OSP w Łódzkiem. Dzięki dotacjom z budżetu województwa strażacy zawsze będą gotowi, aby pomagać mieszkańcom regionu.
Jeszcze nie tak dawno, strażacy OSP w Tychowie (gm. Czarnocin, pow. piotrkowski) nie mogli wyjeżdżać zimą do akcji, bo ujemne temperatury groziły zamarznięciem wody w ich wozach. – Gdy temperatura spadała, musieliśmy spuszczać wodę z samochodów – opowiada Jarosław Wójcik, prezes OSP w Tychowie. Jednostka, aby móc nadal wyjeżdżać do wezwań, przez ostatnie dwa lata korzystała zimami ze specjalnego systemu monitorowania temperatury w remizie.
- Gdy ona spadała do 1 stopnia, ja i komendant jednostki dostawaliśmy sms. Czy to była 2 w nocy, czy 3 czy 12 w południe, rzucaliśmy wszystko, żeby włączyć nagrzewnice i w ten sposób podnieść temperaturę w środku garażu, żeby woda w autach nie zamarzła. Podgrzewaliśmy temperaturę w pomieszczeniu do 10 stopni, potem wyłączaliśmy wszystko. Tak funkcjonowaliśmy przez ostatni czas, żeby nie być wyłączonym z podziału w zimę – opowiada prezes Wójcik. Jak dodaje, budynek nie ma centralnego ogrzewania, jest tu tylko kominek na głównej sali świetlicy, a na małych salach są grzejniki elektryczne.
Teraz wszystko się ma zmienić, bo strażnica zostanie ocieplona. Już ma wymieniony dach, a na końcu zostaną wstawione nowe, szczelne drzwi.
- Mam nadzieję, że po tej modernizacji ten problem zniknie – dodaje pan Jarosław, który budynek ociepla razem z innymi druhami z jednostki. Na ten cel z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego zdobyli dotację w wysokości 70 tys. zł, kolejne 30 dołożyła gmina Czarnocin.
OSP Tychów jest jedną z 51 jednostek w Łódzkiem, które otrzymały wsparcie na modernizację swojej siedziby. Łącznie na ten cel samorząd województwa przekazał 3,5 mln zł. Dotacje – do 70 tys. zł na jednostkę – pozwolą wymienić dachy, ocieplić strażnice, naprawić ich elewacje, przebudować garaże, szatnie czy łazienki. Z pieniędzy skorzystała m.in. jednostka z Bronisina Dworskiego. Strażacy wymienili dach na swojej remizie.
- Potrzeb mamy dużo, budynek jest spory, ale żeby remontować, trzeba zacząć od dachu – mówi Adam Bednarczyk, prezes jednostki. Jak dodaje, strażacy liczą, że uda im się iść za ciosem i wymienić także centralne ogrzewanie.
Dotacje na poprawę funkcjonalności strażnic OSP to jeden z czterech programów samorządu województwa dedykowanych druhom-ochotnikom. Pierwszy to były pieniądze na doposażenie jednostek w sprzęt do ratownictwa. Dotacja wynosiła do 20 tys. zł, a sięgnęły po nią w tym roku 152 OSP (łączna kwota dotacji w programie to 3 mln zł). Drugi program i dotacje do 10 tys. zł pozwolą strażakom na zakup umundurowania galowego, a trzeci na rozwój Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych. Łącznie UMWŁ na wsparcie strażaków przekazał w 2024 roku 8,5 mln zł.
Większe dofinansowanie na pociągi dla Łódzkiego
Pełną parą idą prace przy produkcji nowych pociągów dla Województwa Łódzkiego. To 10 nowoczesnych składów, których koszt zakupu częściowo pokryją środki z Krajowego Planu Odbudowy. Łódzkie właśnie dostało większe dofinansowanie na ten projekt.
Nowe pociągi będą kosztowały ponad 345 milionów złotych. Początkowo wsparcie z KPO wynosiło 115 milionów złotych. Teraz, decyzją Centrum Unijnych Projektów Transportowych wzrosło do 183 milionów. Dla Województwa Łódzkiego oznacza to olbrzymie oszczędności na poziomie niemal 70 milionów złotych.
Tymczasem produkcja nowych składów postępuje zgodnie z harmonogramem. Pociągi powstają w bydgoskich zakładach PESA. Każdy z pojazdów będzie miał trzy człony i zostanie przystosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami oraz ograniczeniami w poruszaniu się. Nowe pociągi będą osiągać prędkość do 160 km/h i pomieszczą nawet 350 osób, w tym 160 na miejscach siedzących. Pojawią się na nich symbole oraz barwy charakterystyczne dla Województwa Łódzkiego. Pojazdy zostaną wyposażone m.in. w klimatyzację, biletomaty, system informacji pasażerskiej bezpłatne Wi-Fi, miejsca na rowery, gniazdka elektryczne i monitory LCD. Do dyspozycji pasażerów będą specjalne strefy dla rodzin z dziećmi oraz dla osób z niepełnosprawnościami.
Dzięki tym wielomilionowym zakupom wzmocnione zostaną połączenia realizowane przez regionalnego operatora, czyli Łódzką Kolej Aglomeracyjną. Nowoczesne jednostki będą kursować m.in. w powstającym obecnie w Łodzi tunelu średnicowym. Zostaną wykorzystane też jako wzmocnienie połączeń, na przykład na linii łączącej Sieradz i Skierniewice.
fot. ŁKA
Prawie 40 milionów na rozwój sołectw w Łódzkiem. Już widać efekty
Nowej Wsi jeszcze cztery lata temu nie było na mapie gm. Drużbice w powiecie bełchatowskim. Dziś młode sołectwo ma już swoją działkę, na której w ekspresowym tempie rośnie murowana świetlica. To jeden z niemal półtora tysiąca projektów realizowanych przez sołectwa w Łódzkiem dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego.
Nowa Wieś 4. rocznicę istnienia świętowała w październiku. Wcześniej 29 domostw należało do sołectwa Rasy, ale część mieszkańców rozbudowującej się wsi była otwarta na zmiany. W pierwszym roku kupili teren na działkę sołecką, przez dwa kolejne stawiali ogrodzenie, a w tym roku, dzięki grantowi „Infrastruktura sołecka na plus” w wysokości 100 tysięcy złotych budują na niej świetlicę. Roboty ruszyły 3 tygodnie temu, a obecnie stoją już mury. Praca wre przez cały tydzień. Panowie murują, a panie dbają, żeby mieli co jeść.
- Wszystko robią nasi mieszkańcy, głównie popołudniami i w weekendy, pozostali wspierają ich m.in. posiłkami, gotujemy im i pieczemy ciasta, żeby mieli siłę do pracy – mówi Anna Kowalczyk, sołtys Nowej Wsi. – Wśród mieszkańców mamy fachowców w wielu dziedzinach, dzięki czemu możemy sami dążyć do spełnienia naszego marzenia, bo to będzie świetlica, z której wszyscy będziemy korzystać. Już budowa to dla nas fajna integracja.
Prace mają się skończyć w tym roku – cel to stan surowy, zamknięty. Mieszkańcy liczą, że w kolejnym roku zdobędą nowe pieniądze na wykończenie i wyposażenie świetlicy. – Będziemy pisać wniosek o kolejny grant, żeby w przyszłym roku zrobić huczne otwarcie – zapowiada pani sołtys.
W tym roku granty na budowę czy remont świetlicy lub na zagospodarowanie terenu wokół niej, otrzymało prawie 140 sołectw w Łódzkiem. Te, które skorzystały z programu „Infrastruktura sołecka na plus” dostały do 100 tysięcy złotych, a te które wzięły udział w konkursie „Świetlica sołecka na plus” – do 200 tysięcy złotych. Razem na ten cel samorząd województwa przeznaczył w 2024 roku 19 mln złotych. Część sołectw, tak jak mieszkańcy Nowej Wsi, jeszcze realizuje inwestycje, a część już zakończyła.
Ostatnie prace trwają m.in. w Rokicinach w powiecie tomaszowskim, gdzie mieszkańcy 100 tys. złotych przeznaczyli na budowę placu zabaw i terenu do rekreacji oraz integracji. Oprócz miejsca zabaw dla dzieci centralnym punktem jest nowy, murowany grill. Sołectwo zadbało też o owady, bo wokół placu powstała łąka kwietna oraz domki dla pszczół.
- Taki pomysł miałam już od bardzo dawna, ale nie było takich dużych pieniędzy, jak teraz, żeby można było taką inwestycję zrealizować – mówi Mariola Żegnałek, od 4. kadencji sołtys Rokicin. Zarówno plac, jak i grill swoją premierę będą miały w przyszłym roku, gdy będzie ciepło, a mieszkańcy już myślą o zagospodarowaniu pozostałej części terenu przy świetlicy. – Zaprosimy mieszkańców i zrobimy huczną imprezę – cieszy się pani sołtys i jak zdradza, marzy im się siłownia plenerowa i dalsze utwardzenie ogrodzonej, czyli bezpiecznej dla dzieci, działki.
A sołectwo wie, jak pisać dobre wnioski, bo z pomocy i funduszy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego mieszkańcy korzystali już wcześniej. Za dwa tzw. małe granty kupili profesjonalną zmywarkę oraz kuchnię pięciopalnikową. Swoje dołożyło też miejscowe KGW, które otrzymało dotację na zakup dużej, gastronomicznej patelni. Wszystko jest wykorzystywane, bo oprócz wydarzeń organizowanych przez i dla mieszkańców oraz wydarzeń KGW, odbywają się tutaj prywatne imprezy. – To wszystko się bardzo przydaje – podkreśla Mariola Żegnałek.
Ze swojej świetlicy cieszą się już mieszkańcy sołectwa Brzostek w gm. Przedbórz. 200 tysięcy przeznaczyli na budowę kontenera, w którym znalazły się sala konferencyjna, kuchnia, łazienka i zaplecze gospodarcze. Inwestycję zakończyli również mieszkańcy Rzeczyc w gm. Domaniewice, którzy utwardzili teren wokół swojej świetlicy. Powstały nowe nasadzenia zieleni, pojawiły się też lampa solarna i ławki.
Sołectwom Jeżów w gm. Wola Krzysztoporska oraz Szymanowice w gm. Zduny samorząd województwa pomógł wyremontować ich miejsce spotkań. Teraz mieszkańcy Jeżowa mają nowe łazienki i kuchnię, a mieszkańcy Szymanowic wymienili okna, oświetlenie, naprawili elewację i utwardzili teren wokół domu sołeckiego.
To wszystko było możliwe dzięki tzw. dużym grantom, ale w 2024 roku samorząd województwa przyznał też ponad 1300 małych dotacji – w wysokości 15 tysięcy złotych każdy. Sołectwa przeznaczyły te pieniądze najczęściej na doposażenie swoich świetlic, placów zabaw dla dzieci oraz imprezy integracyjne dla mieszkańców. Tak było m.in. w miejscowości Tatar w gm. Szczerców, gdzie mieszkańcy kupili nowe stoły, ławki i namiot do imprez plenerowych czy w Remiszewie, gdzie została doposażona kuchnia. Nowym sprzętem m.in. szafą chłodniczą i patelnią gazową, mogą się również pochwalić mieszkańcy sołectwa Parzyce (gm. Ozorków), a także mieszańcy Polesia (gm. Wartkowice), którzy mają nowy namiot, grilla, krzesła, a teren utwardzili kostką. Dla nich, jak zresztą dla wielu sołectw, realizacja dotacji to okazja do integracji mieszkańców, bo już w niedzielę, 10 listopada, w swoim domu ludowym organizują piknik „W plenerze spotkajmy się i poznajmy”.
Na małe granty w 2024 roku samorząd województwa przeznaczył prawie 20 mln zł, a łącznie na wszystkie dotacje dla sołectw – niemal 40 mln zł.
- Cieszę się, że możemy wspierać mieszkańców całego województwa w realizacji ich pomysłów, a mają ich wiele. To pokazuje, jak chcą zmieniać, rozwijać swoje miejsca zamieszkania – podkreśla Joanna Skrzydlewska, marszałek województwa łódzkiego. - To bardzo dobrze wydane pieniądze z naszego budżetu, bo są inwestycją w ludzi, w mieszkańców Łódzkiego.
kw
fot. Sebastian Sołtyszewski/Tomasz Grala
Rekordowe lato na łódzkim lotnisku
Tak rewelacyjnego lata na łódzkim lotnisku nie było nigdy. Padł rekord. Na wakacje czarterami poleciało z Lublinka o 58 proc. pasażerów więcej niż rok temu. To ponad 93 tysiące osób. Zdecydowana większość pasażerów to mieszkańcy Łodzi i województwa łódzkiego.
Najwięcej pasażerów wybrało Turcję: Antalyę i Bodrum. Latało tutaj 9 samolotów tygodniowo. Czartery do Turcji wystartowały wcześniej niż w poprzednich latach, bo przed majowym weekendem - 27 kwietnia, a zakończyły się najpóźniej ze wszystkich, czyli 27 października. Samoloty między Łodzią a Turcją latały więc przez pół roku.
Na drugim miejscu znalazły się Tunezja, która powróciła na lotnisko w Łodzi po 10 latach oraz Rodos. Następne w kolejności były Zakynthos, Kreta. Poza podium znalazła się Bułgaria. To szczególny kierunek, bo sezon letni nad Morzem Czarnym, ze względu na klimat, startuje najpóźniej ze wszystkich i kończy się najszybciej.
- Niemal przez cały sezon samoloty były wypełnione w 100 procentach, a czasem, można zażartować, że nawet w więcej niż 100. W samolotach typu Boeing 737, które wożą turystów na wakacje jest 189 miejsc, ale wśród pasażerów lecących na rodzinne wakacje są też dzieci do 2 roku życia, które nie mają swoich miejsc, tylko podróżują na kolanach rodziców. Zdarzył się nawet lot, kiedy na pokładzie było aż 14 dzieci poniżej 2 lat. A więc 189-miejscowym samolotem podróżowały wtedy 203 osoby - opowiada Robert Makowski, dyrektor handlowy Portu Lotniczego Łódź. - Kolejne lato 2025 zapowiada się równie atrakcyjnie, szczególnie, że do tegorocznej oferty wejdzie zupełna nowość Albania. W oczekiwaniu na przyszłoroczne lato słońca można poszukiwać korzystając z połączeń do Malagi i Alicante obsługiwanych przez linię Ryanair cały rok.
W czasie wakacji studenci Koła Naukowego Zarządzania Produkcją i Konsultingu na Wydziale Organizacji i Zarządzania Politechniki Łódzkiej przeprowadzali na lotnisku ankiety. Wynika z nich, że ponad 80 proc. pasażerów to mieszkańcy Łodzi i województwa łódzkiego. Pozostali to przede wszystkim podróżni z województw: wielkopolskiego, mazowieckiego i kujawsko-pomorskiego. Byli też pasażerowie, którzy na Lublinek przyjechali z Warszawy, Gdańska i Białegostoku.
66 proc. podróżnych wybrało się na wakacje z rodziną. Przeważnie były to wyjazdy z dwójką dzieci. Z ankiet wynika, że większość pasażerów podróżuje samolotem tylko raz w roku i są to właśnie rodzinne wakacje nad ciepłym morzem. Zdarzały się rodziny, które leciały z Łodzi w tym roku na wakacje czarterem dwa razy. Największa grupa rodzinno-przyjacielska, która poleciała wspólnie na urlop z Łodzi liczyła aż 58 osób. Na pytanie, dlaczego podróżni wybrali wylot z Łodzi, blisko połowa odpowiedziała, że zdecydowała bliskość lotniska od domu, a 24 proc. podała łatwość dojazdu.
Czartery to nie była jedyna możliwość lotu na wakacje z Łodzi. Wiele osób poleciało na wakacje na własną rękę samolotami linii Ryanair m.in. do Malagi, Alicante oraz do północnych Włoch.
Od stycznia do września lotnisko obsłużyło prawie 344 tysiące pasażerów wszystkich lotów: rejsowych i czarterowych.
AK/ fot. lodzkie.pl
Ponad dwa miliony dla klubów sportowych z Łódzkiego
Profesjonalny sprzęt, stroje i szkolenie zostaną sfinansowane dzięki wsparciu Województwa Łódzkiego. W ramach konkursu „Trenuj w Łódzkim” wsparcie otrzymało prawie sto stowarzyszeń. Dziś Joanna Skrzydlewska, Marszałek Województwa Łódzkiego pogratulowała klubom z Łodzi.
- Chcemy, żeby Łódzkie było sportowe – mówi Joanna Skrzydlewska, Marszałek Województwa Łódzkiego. – Stworzyć jak najlepsze warunki do tego, żeby nasza młodzież mogła rozwijać swoje zainteresowania, próbować rożnych dyscyplin sportu i wybrać tę, która daje im największą satysfakcję lub do której mają największe predyspozycje.
Wsparcie objęło wiele dyscyplin sportowych, takich jak m.in: piłka nożna, ręczna, siatkowa, koszykówka, hokej, kolarstwo, lekka atletyka, sporty walki.
- Ten konkurs to wspaniały pomysł - mówi Joanna Miller-Stępień, wiceprezes AKS SMS Łódź. – W naszym klubie trenuje około 450 zawodników i zawodniczek trenujących piłkę nożną. Dotacja zostanie przeznaczona głownie na najmłodsze grupy, kupimy m.in. bramki i piłki.
Nowością w konkursie jest możliwość zakupu strojów. Zaopatrzy się w nie m.in. Rudzki Klub Sportowy.
- Chcemy być atrakcyjnym klubem pod względem posiadanej bazy i sprzętu - mówi Elżbieta Szablewska, dyrektor RKS. – Kupimy nowe stroje sportowe z myślą o sekcji bokserskiej.
Łączna pula środków wyniosła ponad 2 mln zł. Konkurs adresowany do stowarzyszeń sportowych zajmujących się szkoleniem dzieci, młodzieży, a także osób z niepełnosprawnościami.
Maksymalna kwota dotacji na zadanie wyniosła 30 tys. zł. To trzy razy więcej niż w poprzedniej edycji. Wyniki konkursu można znaleźć tutaj: https://tiny.pl/3m99tb45
fot. Tomasz Grala
Więcej...
Dodatkowe 150 tys. złotych na remont Sali Balowej w Pałacu Herbsta w Łodzi
Trwa renowacja najbardziej reprezentacyjnej części jednego z najpiękniejszych zabytków naszego województwa.
Pałac Edwarda Herbsta jest oddziałem Muzeum Sztuki, instytucji kultury samorządu województwa łódzkiego. Jest też integralną częścią zabytkowego zespołu pofabrycznego na łódzkim. Księżym Młynie. Sala balowa to główna część rezydencji, największa i najbardziej reprezentacyjna. Samorząd województwa przeznaczył dotąd na remont Sali Balowej blisko 600 tysięcy złotych. Konserwacji poddane zostały między innymi żaluzje, parkiet oraz schowki, zabytkowa polichromia zdobiąca ściany (na zdjęciach). Została ona precyzyjnie odnowiona, ujednolicono kolorystykę, usunięte zostały spękania, zabrudzenia i ubytki.
W październiku samorząd województwa przekazał kolejne środki na remont Sali Balowej – 150 tys. zł na częściowe pokrycie kosztów konserwacji sufitu.
Przypomnijmy, że Pałac Herbsta to miejsce nierozerwalnie związane z losami rodziny Herbstów i Scheiblerów, zaliczanych do najbogatszych i najbardziej wpływowych rodzin przemysłowców nie tylko w Łodzi, lecz także na całych ziemiach polskich w drugiej połowie XIX wieku. Projekt wystroju pomieszczeń i nowej aranżacji pałacowych wnętrz powstał w oparciu o dokumentację konserwatorską i nieznane wcześniej archiwalne fotografie. Dzięki nowym źródłom informacji wnętrza są teraz bliższe temu, jak wyglądały w czasach, gdy mieszkała tu rodzina Herbstów. Kiedy w latach 70. XX wieku dom pałac został przejęty przez Muzeum Sztuki, brak oryginalnego wyposażenia i dostatecznej dokumentacji sprawiły, że pałac zaprojektowano bazując na ograniczonej ilości informacji. Przeprowadzane współcześnie badania pozwoliły na znaczące poszerzenie wiedzy. W wyniku renowacji pałacowe wnętrza zyskały nowy blask i wygląd bliższy oryginałowi.
aa/Fot. Piotr Miśkiewicz
Nowa droga w środku Polski
Najpierw powstało rondo, a teraz 7 kilometrów nowej nawierzchni łączącej miejscowości Piątek w powiecie łęczyckim i Gieczno w pow. zgierskim. Zarząd Dróg Wojewódzkich wyremontował kolejny fragment drogi wojewódzkiej nr 702.
Trwająca od lipca modernizacja DW 702 oprócz wykonania nowej nakładki obejmowała także umocnienie poboczy i wykonanie oznakowania poziomego. Drogowcy wyremontowali też przepusty i most na rzece Malinie.
Wartość inwestycji to 4,77 mln złotych, a środki pochodziły z budżetu Województwa Łódzkiego.
kw
fot. Sebastian Sołtyszewski
Życie zaczyna się po adopcji
Adopcja nie jest drogą dla każdego, ale każdy może zastanowić się czy to jest droga dla niego. Te słowa przyświecały konferencji „Życie zaczyna się po adopcji” zorganizowanej dzisiaj (7 listopada) przez Archidiecezjalny Ośrodek Adopcyjny w Łodzi. Wzięła w nim udział m.in. Agnieszka Ryś, wicemarszałek województwa łódzkiego.
- Każde dziecko zasługuje na dom pełen miłości i ciepła, a każda rodzina zasługuje na to, by wypełniać swoje życie obecnością dziecka. Od początku powstania nowego systemu adopcyjnego, czyli od 2012 r. do 2024 r. liczba adopcji w województwie łódzkim wyniosła 1756 – mówiła wicemarszałek Agnieszka Ryś.
Pani Maja wraz z mężem jest rodziną adopcyjną dla kilkuletniej dziewczynki. - To była decyzja prosto z serca - mówiła pani Maja. - Osiem lat staraliśmy się o dziecko i się nie udało. Doszliśmy do tego, że to adopcja jest naszą drogą. To była bardzo dobra decyzja.
Pani Maria i pan Arkadiusz są rodzicami adopcyjnymi 6- letniego chłopca i 4-letniej dziewczynki. – Jesteśmy rodziną adopcyjną od 4 lat. Chcieliśmy się podzielić dobrem, które mamy w sobie – mówił pan Arkadiusz. – Mamy świadomość, że naprawiliśmy czyjeś życie. Każdego dnia cieszymy się, że podjęliśmy taką decyzję.
W naszym regionie działają trzy ośrodki adopcyjne. To Regionalny Ośrodek Adopcyjny w Łodzi z Filią w Piotrkowie Trybunalskim prowadzony przez Województwo Łódzkie, Archidiecezjalny Ośrodek Adopcyjny w Łodzi prowadzony przez Centrum Służby Rodzinie oraz Ośrodek Adopcyjny Towarzystwa Przyjaciół Dzieci Łódzkiego Oddziału Regionalnego w Łodzi prowadzony przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Łódzki Oddział Regionalny.
- Obecnie 124 dzieci w naszym województwie czeka na dom. Potrzebujemy rodziców adopcyjnych. Dlatego zapraszamy i czekamy na wszystkie osoby myślące o adopcji – mówiła Magdalena Lesiak, dyrektor Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjnego w Łodzi.
Ksiądz Arkadiusz Lechowski, dyrektor Centrum Służby Rodzinie zaznaczył, że adopcja zmienia zarówno dzieci, jak i rodziców. – Po adopcji życie zaczyna się na nowo – mówił ksiądz Lechowski.- Dlatego warto zadać sobie pytanie czy adopcja jest dla nas.
9 listopada obchodzimy Światowy Dzień Adopcji. To symbol wielu innych dni, w które powstaje nowa rodzina. Znakiem rozpoznawczym tego dnia jest „uśmiechnięta dłoń”.
AK/ fot.lodzkie.pl
Kościół w Mileszkach będzie jak nowy
W Mileszkach, praktycznie od nowa budowany jest kościół, który spłonął w 2015 roku. Obecnie zakończyły się prace zewnętrzne. Do tej pory odbudowa kościoła pochłonęła ponad 5 milionów złotych. Złożyły się na to pieniądze z odszkodowania, składek wiernych, nie tylko z archidiecezji łódzkiej, ale całej Polski. Wsparcia finansowego udzielił Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego.
Kościół pod wezwaniem św. Doroty wybudowany został w 1766 roku. XVIII-wieczna świątynia była jednym z najcenniejszych i najstarszych zabytków województwa. Wśród wyposażenia były m.in. ołtarze późnorenesansowe z początku XVII w., rzeźby gotyckie z początku XV w., ołtarze boczne z barokowymi obrazami św. Anny i św. Walentego czy cztery barokowe konfesjonały. Wszystko to doszczętnie spłonęło w sierpniu 2015 roku.
Zdjęcie z 2020 roku.
- Gdy dziś parzę na kościół czuje satysfakcję i niedosyt – mówi ksiądz ks. Roman Kurzdym, proboszcz parafii. Satysfakcję z tego powodu, że jest już tak dużo zrobione. Z zewnątrz wygląda to tak, jakby kościół był już prawie skończony. Niedosyt, bo w środku mamy jeszcze bardzo, bardzo dużo do zrobienia.
Odbudowany kościół ma być możliwie wierną rekonstrukcją drewnianej świątyni z XVIII w., Prace od ponad 3 lat prowadzone są przez górali, którzy na Podhalu przygotowali gotowe elementy konstrukcji, ponumerowali je i złożyli w całość w Mileszkach.
W rekonstrukcji świątyni wykorzystana została ocalała część drewnianych bali. Zostały one wkomponowane w ścianę prezbiterium. Stąd też różnica w kolorystyce wewnątrz świątyni pomiędzy ciemnym prezbiterium pozostałą jasną częścią kościoła.
Zabytkowy kościół św. Doroty i św. Jana Chrzciciela w Mileszkach budowany jest od samych fundamentów. Prace prowadzone są pod nadzorem konserwatora zabytków.
- W budynku zamontowany został automatyczny system przeciwpożarowy, z czujnikami dymu i natryskami z płynem gaśniczym. Zamontowane zostało też nowoczesne ogrzewanie podłogowe – wylicza ksiądz Kurzdym. Potrzebne są jeszcze schody na chór, drzwi główne i boczne i całe wewnętrzne wyposażenie: ławki, oświetlenie, nagłośnienie. Potrzeba nam jeszcze przynajmniej 1,5 mln zł. Samo odtworzenie zabytkowego ołtarza to koszt około 1 mln zł.
W odbudowie kościoła finansowo pomagają parafianie i wierni z całej Polski. Pomocne były też pieniądze z odszkodowania za pożar, z dotacji archidiecezji łódzkiej i ministerstwa kultury. Inwestycję wspiera również Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego, który przez ostatnie lata przekazał ponad 500 tys. zł z programu ,,Łódzkie ratuje zabytki”.
Uroczysta konsekracja odbudowanej świątyni, jak informuje ksiądz Roman Kurzdym, planowana jest na koniec sierpnia 2025 roku, dziesięć lat po pożarze.
bg