KTG to jedno z najważniejszych badań wykonywanych u ciężarnych, bo bada pracę serca dziecka znajdującego się w łonie matki. Wykonuje się je regularnie w ostatnich tygodniach ciąży, w okolicach przewidywanego terminu porodu. Kobiety z Łódzkiego, znajdujące się w kwarantannie, będą mogły je wykonywać teraz samodzielnie – w domu.
Informację przekazali 31 marca podczas telekonferencji prasowej marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber i prof. Przemysław Oszukowski, szef Oddziału Ginekologii, Położnictwa i Terapii Endoskopowej w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Zgierzu.
Województwo będzie dysponować 50 takimi przenośnymi urządzeniami. Składa się ono z dwóch części połączonych kablem. Obie są wielkości dłoni i mama przykłada je sobie do brzucha. Są to dwie sondy obsługiwane na poziomie aplikacji internetowej. Wynik badania ocenia zdalnie położna z Centrum Monitoringu Położniczego działającego 24 godziny na dobę, która w przypadku nieprawidłowości bezzwłocznie kontaktuje się z ciężarną. Sposób działania urządzenia wyjaśniał na konferencji Wiktor Strzelczyk, prezes firmy Med Systems Group.
- O tym, w jaki sposób rozdzielimy urządzenia zdecydujemy po konsultacji z wojewodą i lekarzami. Na pewno w pierwszej kolejności otrzymają je panie znajdujące się w kwarantannie, bądź izolacji – zapowiedział marszałek Grzegorz Schreiber.
- W ten sposób rozpoczynamy faktyczny rozwój telemedycyny w naszym województwie – obwieścił prof. Przemysław Oszukowski.
W trakcie konferencji marszałek przekazał też bardzo dobrą wiadomość ze szpitala wojewódzkiego w Zgierzu, gdzie urodziła się zdrowa dziewczynka, choć jej mama i tata są zakażeni koronawirusem. – Mała Klara ma się dobrze, wyniki przeprowadzonego testu na obecność wirusa były ujemne – powiedział Grzegorz Schreiber. W dobrym stanie mimo zakażenia jest też mama dziecka.
Prof. Oszukowski przyznał, że do porodu był przygotowany cały oddział, a zachowanie rygorystycznych procedur pozwoliło na przyjście na świat zdrowego dziecka. – Poczynając od procedur przemieszczania się po oddziale po ubiór i przebieg operacji – wyjaśniał szef zgierskiej porodówki.
- Żeby dać szansę na urodzenie się zdrowego dziecka potrzebne było cesarskie cięcie. Lekarze pracowali w kombinezonach, potrójnych rękawiczkach, a zabieg wymagał szczególnej precyzji – zaznaczał lekarz.
To prawdopodobnie pierwszy tego typu przypadek w Polsce.
jg
Zarząd Województwa Łódzkiego podjął decyzję o zwiększeniu blisko trzykrotnie środków pochodzących z Unii Europejskiej na rozwój małych i średnich przedsiębiorstw. – Decyzja jest podyktowana chęcią wsparcia przedsiębiorczości w związku z trudną sytuacją gospodarczą wynikającą z walki z koronawirusem – wyjaśnił marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber na telekonferencji prasowej.
Zarząd zdecydował o zwiększeniu środków przeznaczonych na dofinansowanie firm, które wystartowały w konkursie o dofinansowanie swoich pomysłów na „Innowacje w MŚP” (małych i średnich przedsiębiorstwach) w ramach RPO WŁ na lata 2014-2020. Dotychczasowa kwota przeznaczona na ten konkurs wynosiła ponad 34 mln zł. To oznaczało, że wsparcie uzyska 15 projektów. Zarząd Województwa Łódzkiego na ostatnim posiedzeniu podniósł jednak tzw. alkokację o ponad 64 mln zł do blisko 100 mln zł. Dzięki temu do dofinasowania rekomendowanych zostało aż 47 projektów.
- Dodatkowe środki stanowią wsparcie przedsiębiorczości w województwie łódzkim w tych trudnych czasach oraz zapewniają utrzymanie konkurencyjności sektora małych i średnich firm – dodaje marszałek Schreiber.
Nie jest to jedyna decyzja Zarządu Województwa Łódzkiego dotycząca konkursów unijnych podjęta w związku z koronawirusem. Zarząd przedłużył terminy naboru wniosków w dwóch konkursach do 30 czerwca - na rozwoju gospodarki turystycznej i kształcenia zawodowego; a w przypadku infrastruktury opieki społecznej do 30 kwietnia. Więcej informacji dotyczących zmian w odniesieniu do środków unijnych na stronach: rpo.lodzkie.pl i cop.lodzkie.pl.
Jednocześnie marszałek poinformował, że podjął działania angażujące firmy z województwa łódzkiego do sięgania po zlecenia dotyczące szycia kombinezonów, maseczek i innych środków ochronnych, na które będą przekazywane publiczne pieniądze na walkę z koronawirusem. – Chcemy pobudzić aktywność firm z Łódzkiego w tym kierunku. Liczę, że nawiążą do tradycji włókienniczych regionu – dodał Grzegorz Schreiber.
jg
Z Bartoszem Kowalskim*, pierwszym w Łódzkiem pacjentem wyleczonym z Covid-19, rozmawia Maciej Petrycki.
Zdrowy?
Tak, jestem już zdrowy. Po wyjściu ze szpitala czułem się trochę osłabiony, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej.
Trudno nie spytać o początki Pana choroby. Wspominał Pan, że dodatni wynik testu na koronawirusa był totalnym zaskoczeniem. Czy dobrze rozumiem, że nie miał Pan typowych dla Covid-19 objawów?
Gdy pojawiły się pierwsze objawy, miałem informacje, że infekcja zaczyna się kaszlem pochodzącym z dolnych dróg oddechowych. U mnie zaczęło się to zapełnieniem zatok i szczypaniem gardła, więc sądziłem że to nie koronawirus. Tak naprawdę zbyt dużo nie wiemy o tej chorobie, żeby mówić o czymś na sto procent, a każdego dnia można przeczytać, o coraz to nowszych objawach.
Jak choroba rozwijała się u Pana?
Wszystko zadziało się bardzo szybko. We wtorek, z godziny na godzinę, czułem się gorzej. Po południu pojawił się kaszel, pod wieczór stan podgorączkowy. Rano skonsultowałem się ze swoją przychodnią telefonicznie. Gdy opisałem symptomy, wysłali mnie od razu do szpitala. Gorączka wzrastała, osiągnęła pułap 38,5 stopnia, a ja zostałem umieszczony w izolatce. I tak jak się to szybko zaczęło, tak też zaczęło ustępować. W ciągu tygodnia zniknęła gorączka, kaszel pojawiał się coraz rzadziej, a hospitalizacja przedłużała się tylko przez ciągle pozytywne wyniki testu na obecność wirusa. Dopiero po dwóch tygodniach 4 i 5 test przyniosły wreszcie wyniki negatywne.
Próbuję sobie wyobrazić, co Pan czuł tuż przed wynikami testu. Strach, a może jednak nadzieja, że wszystko będzie dobrze? Bał się Pan o ludzi, z którymi Pan pracował?
Prawda jest taka, że w pierwszej chwili nie dopuszczałem do siebie myśli, że wynik wyjdzie pozytywny. Dzień przed wysłaniem mnie do szpitala, zacząłem czuć się gorzej, ale nie sądziłem, że będzie to Covid-19. Dla własnego spokoju i w trosce o osoby, które mają ze mną kontakt, postanowiłem na wszelki wypadek poddać się testowi, ponieważ pracuję z wieloma osobami. Kiedy się okazało, że jednak wynik jest pozytywny, starałem się poinformować znajomych,. Co mnie bardzo zaskoczyło, wielu z nich już wiedziało o tym, że jestem chory. Zanim się z nimi skontaktowałem.
Czy ludzie, z którymi miał Pan kontakt, przebywają obecnie na kwarantannie?
Tak, przebywają, bądź przebywali. Niektórym zdążyła się ona już skończyć. Niektórzy muszą natomiast poczekać, aż organizm pokona infekcję, ponieważ ich testy, niestety, dały wynik pozytywny.
Jak przebiegało pańskie leczenie? Pytam o to, ponieważ nie ma jeszcze leku na koronawirusa , a jedynie takie, które wspomagają leczenie.
Tak, nie ma jeszcze leku, który działa bezpośrednio na wirusa. Kiedy wylądowałem w szpitalu, zasugerowano mi, że pacjentom w moim stanie podaje się Arechin. Zdecydowałem się spróbować. Był to moment, kiedy oficjalnie ten tek nie funkcjonował jako środek wspomagający w zwalczeniu infekcji. Dopiero po paru dniach resort zdrowia ogłosił go oficjalną częścią kuracji. Dodatkowo lekarze proponowali paracetamol do obniżenia gorączki, tego jednak nie brałem, uznałem, że podwyższona temperatura może okazać się pomocna przy zwalczeniu infekcji, a nie była zbyt uciążliwa.
Czy faktycznie opieka nad Panem w szpitalu przypominała sceny z filmu „Epidemia”? Ludzie w kombinezonach i maskach, Pan w izolatce?
Tak to wyglądało, ale trzeba pamiętać, że sytuacja tego wymaga. Tylko zachowując tak restrykcyjne procedury jesteśmy w stanie zapanować nad tym wszystkim.
Rodzina, bliscy? Miał Pan z nimi jakiś kontakt?
Gdy tylko test wyszedł pozytywny, rodzina oraz bliscy objęci zostali kwarantanną. Mieliśmy kontakt telefoniczny oraz przy pomocy komunikatorów internetowych. Tak się akurat złożyło, że kiedy wyszedłem, ich kwarantanna również się zakończyła. Przy okazji okazało się, że ich testy przyniosły wynik negatywny.
Jak długo trwał Pana pobyt w szpitalu?
Równo dwa tygodnie
Oczywiście lekarze i pielęgniarki to zawodowcy, ale jednak ciekawi mnie, w jaki sposób traktowano Pana, kiedy okazało się, że jest Pan zarażony?
Lekarze i pielęgniarki, którzy się mną opiekowali, byli bardzo serdeczni i troskliwi. Każde wejście do mnie oznaczało rozpoczęcie wymaganej procedury bezpieczeństwa: zakładanie kombinezonów i masek. Ale proszę mi wierzyć, pod tymi bardzo nieludzkimi ubraniami, czułem ich współczucie i chęć pomocy. Bardzo często pytali, czego potrzebuję i w razie konieczności po porostu do mnie wchodzili i wszystko przynosili.
Kiedy zrobiono Panu test wykluczający koronawirusa, dużo było emocji?
Emocje były głównie przy pierwszych testach, tych, które wychodziły pozytywne. Zwłaszcza po trzecim było trochę rozczarowania, bo czułem się już nieźle i sądziłem, że wszystko już ze mną w porządku. Przy dwóch ostatnich testach, które na szczęście wyszły negatywne, starałem się podjeść do tego wszystkiego dużo spokojniej, żeby rozczarowanie było mniejsze.
Dziękuję za rozmowę.
*Nazwisko i imię wyleczonego pacjenta zostało zmienione na jego prośbę
W związku z zapobieganiem rozprzestrzeniania się koronawirusa i decyzjami o zamknięciu m.in. szkół, placówek kultury oraz ograniczeniem pracy, zdecydowanie zmniejszyło się zapotrzebowanie na realizację usług publicznego transportu zbiorowego. Z tego powodu do 14 kwietnia oferta przewozowa Spółki POLREGIO na terenie województwa łódzkiego została zmniejszona o około 35%. O zmniejszenie ilości kursów wystąpił przewoźnik.
Wykaz pociągów o skróconych relacjach:
Częstochowa (5:48) – Łódź Fabryczna (8:22) kursuje na odcinku Częstochowa – Radomsko,
Częstochowa (8:45) – Łódź Fabryczna (11:14) kursuje na odcinku Częstochowa – Radomsko,
Częstochowa (16:59) – Łódź Fabryczna (19:21) kursuje na odcinku Częstochowa - Radomsko,
Łódź Kaliska (5:48) – Częstochowa (8:21) kursuje na odcinku Radomsko - Częstochowa,
Łódź Fabryczna (6:03) – Częstochowa (9:08) kursuje na odcinku Radomsko - Częstochowa,
Łódź Fabryczna (8:39) – Częstochowa (10:58) kursuje na odcinku Radomsko - Częstochowa,
Łódź Kaliska (12:37) – Częstochowa (15:42) kursuje na odcinku Radomsko - Częstochowa,
Częstochowa (10:40) – Koluszki (12:27) kursuje na odcinku Częstochowa – Radomsko,
Częstochowa (13:41) – Koluszki (15:39) kursuje na odcinku Częstochowa – Radomsko,
Częstochowa (15:53) – Koluszki (17:41) kursuje na odcinku Częstochowa – Radomsko,
Piotrków Tryb. (4:55) - Częstochowa (6:10) kursuje na odcinku Radomsko - Częstochowa,
Koluszki (14:43) - Częstochowa (16:30) kursuje na odcinku Radomsko - Częstochowa.
Wykaz pociągów, które zostają odwołane:
Koluszki (22:19) - Piotrków Tryb. (22:52),
Tomaszów Maz. (7:01) - Opoczno (7:29),
Tomaszów Maz. (10:12) - Opoczno (10:40),
Tomaszów Maz. (13:40) - Opoczno (14:08),
Tomaszów Maz. (15:31) - Opoczno (15:59),
Tomaszów Maz. (17:26) - Opoczno (17:58),
Tomaszów Maz. (19:20) - Opoczno (19:48),
Opoczno (7:38) - Tomaszów Maz. (8:06),
Opoczno (11:22) - Tomaszów Maz. (11:50),
Opoczno (14:57) - Tomaszów Maz. (15:25),
Opoczno (18:13) - Tomaszów Maz. (18:41),
Opoczno (19:56) - Tomaszów Maz. (20:24),
Opoczno (20:19) – Łódź Kaliska (22:10),
Łódź Kaliska (5:48) - Opoczno (7:29),
Łódź Kaliska (19:13) – Toruń Główny (22:31),
Toruń Główny (4:20) – Łódź Kaliska (8:11),
Warszawa Wsch. (11:29) – Łódź Fabryczna (13:10),
Warszawa Wsch. (13:34) – Łódź Fabryczna (15:14),
Warszawa Wsch. (17:59) – Łódź Fabryczna (19:44),
Warszawa Wsch. (20:09) – Łódź Fabryczna (22:36),
Łódź Fabryczna (9:40) – Warszawa Wsch. (11:21),
Łódź Fabryczna (11:10) – Warszawa Wsch. (12:51),
Łódź Fabryczna (14:23) – Warszawa Wsch. (17:01),
Łódź Fabryczna (17:03) – Warszawa Wsch. (19:11).
Więcej informacji o kursowaniu pociągów na stronie przewoźnika https://polregio.pl/.
jg