Zduńska Wola świętowała rocznicę urodzin patrona miasta, męczennika, który zginął śmiercią głodową w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz. Urząd Marszałkowski był partnerem obchodów. Samorząd Województwa Łódzkiego reprezentował podczas uroczystości marszałek Grzegorz Schreiber.

Jubileusz rozpoczął się mszą świętą w bazylice pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Zduńskiej Woli. Nabożeństwu przewodniczył ojciec Ryszard Żuber, franciszkanin konwentualny, prezes Narodowy Rycerstwa Niepokalanej w Polsce. Po mszy marszałek Grzegorz Schreiber wraz z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego oraz inni zaproszeni goście złożyli kwiaty przy pomniku św. Maksymiliana, tuż obok świątyni.

Po południu w Zduńskowolskim Centrum Integracji Ratusz wystawiony został spektakl zatytułowany „Mój syn, Maksymilian”. Wśród gości, oprócz marszałka Grzegorza Schreibera, byli między innymi przedstawiciele duchowieństwa, z biskupem Wiesławem Meringiem na czele, oraz Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana.

Autorem sztuki, którą wyreżyserował aktor Marcin Kwaśny, jest Kazimierz Braun, pisarz, reżyser, profesor nauk humanistycznych. Spektakl oparty jest na autentycznej korespondencji między św. Maksymilianem a jego matką. Toczy się w dwóch planach czasowych: współczesnym, gdy matka św. Maksymiliana odwiedza celę syna w Niepokalanowie, oraz historycznym, gdy poznajemy historię pobytu i śmierci bohatera w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz.

Świętego Maksymiliana grał Łukasz Lewandowski, w rolę Marianny Kolbe wcieliła się Halina Łabonarska. W spektaklu występują także Dariusz Kowalski i Ksawery Szlenkier.

Organizatorem obchodów 130. rocznicy urodzin i chrztu św. Maksymiliana Kolbego był zduńskowolski odział Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana. Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego był partnerem wydarzenia.

Rajmund Kolbe urodził się 8 stycznia 1894 roku w Zduńskiej Woli. W wieku 16 lat wstąpił do zakonu franciszkanów we Lwowie i otrzymał imię Maksymilian. Następnie pojechał na studia teologiczne do Rzymu, gdzie uzyskał doktoraty z filozofii i teologii. W 1917 roku założył tam stowarzyszenie Rycerstwa Niepokalanej. Rok później przyjął święcenia kapłańskie.

Po powrocie do Polski w 1919 roku założył pod Warszawą klasztor w Niepokalanowie oraz zaczął wydawać pismo „Rycerz Niepokalanej". W 1930 roku wyjechał na misje do Chin, a potem do Japonii, gdzie w Nagasaki utworzył drugi Niepokalanów. Do Polski wrócił w 1936 roku. W 1941 roku został ojciec Maksymilian został aresztowany przez Gestapo. Był więziony na Pawiaku w Warszawie. 28 maja trafił do niemieckiego obozu zagłady Auschwitz.

29 lipca 1941 roku, po ucieczce jednego z więźniów, komendant obozu, lagerführer Karl Fritsch skazał dziesięć osób na śmierć głodową. Ojca Kolbego nie było w tej grupie, ale dobrowolnie ofiarował swoje życie za Franciszka Gajowniczka. Zmarł 14 sierpnia 1941 roku, dobity zastrzykiem fenolu. Franciszek Gajowniczek przeżył wojnę.

Ojciec Maksymilian Maria Kolbe został beatyfikowany w 1971 roku przez papieża Pawła VI. 10 października 1982 papież Jan Paweł II kanonizował go.

W jasełkach leży” – pod takim hasłem orszaki Trzech Króli przeszły dziś (6 stycznia) przez wiele miast i miasteczek naszego regionu. Nawiązuje ono do 800. rocznicy pierwszych jasełek zaaranżowanych przez św. Franciszka z Asyżu. W Łodzi, Tomaszowie Mazowieckim i Zduńskiej Woli uroczystości odbywały się pod honorowym patronatem marszałka Grzegorza Schreibera.

Dziś obchodzono Święto Objawienia Pańskiego, jedno z najstarszych chrześcijańskich świąt. W Łodzi po mszy świętej w kościele pw. Ducha Świętego odprawionej przez kardynała Grzegorza Rysiakorowód przeszedł ulicą Piotrkowską od Placu Wolności na plac Katedralny. Wydarzenie zakończyło wspólne śpiewanie kolęd. W uroczystości wziął udział wicemarszałek Piotr Adamczyk.

Tradycyjnie łódzki orszak miał charakter charytatywny. Tegoroczna zbiórka jest prowadzona na rzecz domu dziecka i świetlicy środowiskowej „Ochronka Bałucka” Sióstr Salezjanek, w którym mieszkają i do którego regularnie przychodzą najmłodsi z ubogich łódzkich rodzin. Celem jest budowa placu zabaw i boiska.

Podobnie wyglądało świętowanie w innych miastach naszego województwa. Wierni kroczyli – razem z Trzema Królami - w orszakach m.in. w Zduńskiej Woli, Piotrkowie Trybunalskim, Tomaszowie Mazowieckim i Kutnie. W Piotrkowie samorząd województwa łódzkiego reprezentował wicemarszałek Zbigniew Ziemba, a Kutnie – członek zarządu Robert Baryła. (dark)

fot. S. Sołtyszewski, T. Grala, A. Staśkiewicz

Nowe pompy i węże to tylko niektóre elementy wyposażenia, które trafią do jednostek OSP w Łódzkiem. Wystartowała właśnie nowa edycja konkursu adresowanego do strażaków ochotników. Pula środków wynosi 3 mln zł. Na wnioski czekamy do 24 stycznia br.

- Kontynuujemy nasze wsparcie dla strażaków ochotników  – mówi marszałek Grzegorz Schreiber. – To oni są często na pierwszej linii walki z zagrożeniami. Uczestniczą w dziesiątkach, a nawet setkach akcji rocznie. Chcemy, żeby dysponowali jak najlepszym sprzętem. Dbając o nich, troszczymy się również o bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców Łódzkiego.

Ponad 50 wyjazdów do zdarzeń mieli w ubiegłym roku strażacy z OSP w Rąbieniu (gmina Aleksandrów Łódzki). W 2022 r. dzięki dotacji z Urzędu Marszałkowskiego zaopatrzyli się w prądownicę, węże, hełmy, kamizelki i rękawice, a w ubiegłym roku – w podest do wciągania samochodu na lawetę i rolki do holowania aut.

- Ze względu na otwarcie drogi szybkiego ruchu S14 zostaliśmy wyznaczeni jako jednostka specjalistyczna do wypadków drogowych, dlatego taki sprzęt jest nam bardzo potrzebny – mówi Mariusz Kamiński, naczelnik OSP Rąbień. – Ten program jest dla nas niezwykle ważny, zwłaszcza, że wyposażenie dla strażaków wciąż drożeje.

W tym roku pula środków dla OSP w Łódzkiem we wszystkich konkursach jest rekordowa i wynosi 8 mln zł. Dla porównaniu w 2018 r., ostatnim roku poprzedniej kadencji Sejmiku Województwa Łódzkiego, było to zaledwie 1,5 mln zł. (dark)

Więcej informacji:

https://ngo.lodzkie.pl/ogloszenia-konkursow/

https://www.lodzkie.pl/dotacje/dla-osp

fot. archiwum

Niezwykłe tradycyjne dania, znakomite ciasta, zacne nalewki – oferta kół gospodyń wiejskich ma swoich gorących wielbicieli. Ale ich działalność to nie tylko efekt, który znamy z kiermaszów i jarmarków. To także np. szkolenia z rękodzieła ludowego czy warsztaty gotowania lokalnych specjałów.

Doceniając wkład kół gospodyń wiejskich w zachowanie dziedzictwa kulturalnego, właśnie do nich Zarząd Województwa Łódzkiego adresuje najnowszy konkurs zatytułowany „Propagowanie produktów tradycyjnych i dziedzictwa kulinarnego jako elementu świadomości kulturowej”.

Organizacje pożytku publicznego mogą sięgnąć nawet po 10 tys. zł na zakup sprzętu niezbędnego do „kultywowania i przekazywania tradycji kulinarnych”, w tym sprzętu agd, garnków, naczyń, sztućców.

To kolejny po „Sołectwie na Plus” i „Infrastrukturze sołeckiej na Plus” program skierowany do środowisk wiejskich.

- Działalność kół gospodyń wiejskich pełni bardzo ważną rolę w przekazywaniu tradycji i zachowaniu dziedzictwa naszych regionów. Również tych kulinarnych – podkreśla marszałek Grzegorz Schreiber.

Pula pieniędzy przygotowana na konkurs to 2 mln zł.

Z wnioskami trzeba się śpieszyć, bo można je składać do 15 stycznia 2024 r.

- Jestem przekonany, że przyznana dotacja przyczyni się do upowszechnienia tradycji kulinarnej naszego regionu – dodaje marszałek.

Szczegóły konkursu oraz wzór wniosku do pobrania znajdują się na stronie internetowej: https://www.lodzkie.pl/zywnosc-tradycyjna.

jg/fot. Adam Staśkiewicz