W naszym województwie powstaje centrum handlowe jak w  Dubaju i Singapurze. Znajdziemy w nim m.in. ogromną strefę rozrywki dla całych rodzin. „Nowa Sukcesja” przy Politechniki 1 w Łodzi otworzy swoje drzwi 18 grudnia.

To będzie wyjątkowe miejsce. Znajdziemy tutaj ponad 100 sklepów znanych sieci, restauracje i rozrywkę dla każdego. Niemal wszystko jest tutaj „naj”. W „Nowej Sukcesji” zrobimy zakupy w największej „Biedronce” w województwie, na 1800 mkw. Poza tym będzie tu  największy w Polsce sklep z zabawkami i zarazem pierwszy w kraju „Armagan”, pierwsza w regionie drogeria „DM”, największy „Half-Price” w Łodzi oraz największy w Polsce „Beauty bar” z manicure. Jest tutaj także kręgielnia, kino, a także szkoła tańca.

Jedną z największych atrakcji centrum handlowego będzie nowoczesny park rozrywki (na jego otwarcie musimy jeszcze poczekać). Plac zabaw, kino, siłownia, szkoła tańca, kręgielnia to ponad 30 tys. mkw, czyli ponad połowa całego obiektu. Takiej oferty nie ma żadne centrum handlowe w Polsce, a takiej powierzchni rozrywkowej w galerii nie ma w całej Europie.

W nowym centrum handlowym stanie 120 automatów z grami. Znajdziemy tutaj największy w Europie park trampolin. Będą strefy zabaw dla dzieci, w tym: tematyczne salki urodzinowe, samochody bumper cars, tor przeszkód Ninja Warrior, park linowy, ścianka wspinaczkowa i tor gokartowy. Nie zabraknie też atrakcji, które łączą zabawę i edukację – szkoły nauki jazdy dla dużych i małych.

„Nowa Sukcesja” zastąpi wcześniejszą „Sukcesję”. Teraz będzie tutaj futurystycznie i różnorodnie. Budynek centrum handlowego przeszedł przebudowę. Będzie więcej elementów zieleni, drewna i przeszkleń.

 

AK

O tym, jak bardzo jest to ryzykowne, mogli usłyszeć uczestnicy spotkania w Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym w Łodzi. Była to promocja ciekawego wydawnictwa.

To było kolejne spotkanie w popularnym cyklu „Muzeum dla dorosłych” . O tym, że fałszowanie pieniędzy niekoniecznie jest dobrym pomysłem na dostanie życie, przekonywał Piotr Chabrzyk, kierownik Działu Numizmatyki. A przy okazji prezentował rezultaty swoich prac nad wydawnictwem: „Kto podrabia lub fałszuje pieniądz polski... Fałszerstwa banknotów z lat 1944-1950 ze zbiorów MAiE w Łodzi”. Muzeum ma najliczniejszy w Polsce zbiór sfałszowanych polskich banknotów z tego okresu. Są one częścią zbiorów działu numizmatycznego.

Praca ma formę katalogu, ale dzięki niej możemy poznać skalę procederu fałszowania pieniędzy w pierwszych latach po drugiej wojnie światowej. Zebranie tych informacji było iście benedyktyńską pracą. Sklasyfikowanie fałszerstw banknotów i przypisanie ich konkretnym fałszerzom działających na terenie całego kraju było możliwe dzięki skrupulatnej analizie nie publikowanych dotąd akt rozpraw sądowych oraz materiałów archiwalnych. Jak się okazuje, przed fałszowaniem pieniędzy nie odstraszały nawet drakońskie kary. Warto przypomnieć, że w powojennej Polsce za fałszerstwo pieniędzy groziła najsurowsza wówczas kara, czyli kara śmierci. Przygotowanie katalogu zostało dofinansowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

aa

W szpitalu w Sieradzu lekarze okuliści będą używać najnowocześniejszego lasera do leczenia jaskry. Dzięki temu pacjent może uniknąć operacji. Laser i dwa inne specjalistyczne urządzenia trafiły właśnie do placówki dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego oraz Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego. Ultrasonograf pozwoli na precyzyjną diagnostykę nawet najtrudniejszych przypadków. Natomiast kamera Fundus pomoże w wykrywaniu groźnych chorób oczu, takich jak zwyrodnienie plamki żółtej.

Nowoczesny sprzęt dla oddziału okulistycznego sieradzkiego szpitala kosztował pół miliona złotych. To przełomowy krok w diagnostyce i poprawie jakości leczenia oraz szansa na szybsze i bardziej precyzyjne terapie.

- Laser, który właśnie  otrzymaliśmy to nowoczesna metoda leczenia jaskry. Jest alternatywą dla inwazyjnego leczenia operacyjnego. Polega na dostarczeniu w sposób kontrolowany energii lasera do ciała rzęskowego, struktury odpowiedzialnej za produkcję cieczy wodnistej i zmniejszeniu jej wytwarzania. W ten sposób uzyskuje się znaczny, stabilny spadek ciśnienia w oku – opowiada dr n. med. Małgorzata Górka, ordynator oddziału okulistycznego szpitala w Sieradzu. – Zabieg jest bezpieczny, nie uszkadza ciała rzęskowego i można go stosować na różnych etapach choroby, zarówno w jaskrze otwartego, jak i zamkniętego kąta oraz w przypadkach opornych na inne metody leczenia. Dzięki temu urządzeniu leczenie jaskry stanie się bardziej dostępne i komfortowe dla pacjentów.

Oddział okulistyczny sieradzkiego szpitala zyskał również Platformę USG A/B/S/UBM. To przełomowa diagnostyka ultrasonograficzna.

- Ten zaawansowany system umożliwia niezwykle precyzyjne badania diagnostyczne, takie jak biometrię, ocenę patologii ciała szklistego, odwarstwień siatkówki, a także zmian nowotworowych w oku. Ułatwia pomiar we wszystkich typach oczu, także u pacjentów z zaawansowaną zaćmą czy w wysokiej krótkowzroczności – zaznacza dr n. med. Małgorzata Górka. - Dzięki zastosowaniu sond pierścieniowych uzyskujemy zwiększenie głębi ostrości o 70 proc. To szczególnie ważne w ocenie odwarstwień siatkówki, patologii na pograniczu ciała szklistego i siatkówki oraz rozpoznawaniu zmian nowotworowych. Ta technologia, niedostępna dotychczas dla pacjentów z Sieradza, pozwala na dokładne obrazowanie struktur ukrytych za tęczówką. Dzięki temu możliwe jest diagnozowanie nawet najbardziej skomplikowanych przypadków, co znacząco wpłynie na skuteczność leczenia.

Trzecim nowym urządzeniem w sieradzkim szpitalu jest Fundus Kamera. Zapewni ona precyzję w obrazowaniu siatkówki.

- To specjalistyczne urządzenie umożliwia pełne obrazowanie przedniego odcinka oka oraz siatkówki w czasie rzeczywistym. Jest niezastąpione we wczesnym wykrywaniu zwyrodnienia plamki żółtej, jednej z głównych przyczyn utraty wzroku - tłumaczy dr n. med. Małgorzata Górka. – Aparat umożliwia archiwizację danych i porównanie wyniku z poprzednim badaniem. To pozwala na monitorowanie progresji chorób i lepsze planowanie terapii.

Dzięki nowym urządzeniom oddział okulistycznym sieradzkiego szpitala zapewni pacjentom diagnostykę i leczenie na światowym poziomie.

 

AK

Irena Sendlerowa, Stefan Grot Rowecki, Karol Wojtyła, Wincenty Witos, Michał Rawita Witanowski, Konrad Nałęcki, Stanisław Pomian Srzednicki i Władysław Sikorski – te wszystkie wielkie nazwiska łączy Piotrków Trybunalski. Stąd pochodzili, tu mieszkali, ukrywali się bądź byli z ważną wizytą. Teraz o ich związkach z Piotrkowem powstał film „Opowiedz mi mamo. Piotrków XX wieku”, który został zrealizowany w ramach Budżetu Obywatelskiego Województwa Łódzkiego.

Wyjątkowy film, bo stworzony przez piotrkowian i z udziałem piotrkowian miał premierę 12 grudnia. Uroczysty seans w kinie Helios poprzedziło spotkanie z twórcami, którzy opowiadali o pracy na planie i idei projektu. Ta była prosta - chodziło o pokazanie bogatej historii Piotrkowa i ludzi z nim związanych.

- Piotrków to przepiękne miasto, w którym żyły i mieszkały wspaniałe postacie, które tworzyły też historię Polski - podkreśla Mariusz Staszek, pomysłodawca filmu.

W obrazie zagrali sami piotrkowianie m.in. młodego gen. Władysława Sikorskiego grał nauczyciel i pasjonat historii Michał Owczarek, Stanisława Pomian Srzednickiego (twórcę sądownictwa w niepodległej Polsce i pierwszego prezesa Sądu Najwyższego w latach 1917-1922) – były prezydent miasta, Michał Rżanek, a Irenę Sendlerową Anna Śliwińska, która użyczyła też twórcom własnego domu. Tu nagrywane były sceny dziejące się współcześnie, czyli gdy tytułowa mama opowiada córce o historii Piotrkowa.

– Zawsze marzyłam o tym, żeby zagrać w filmie i teraz nadarzyła się taka okazja. Jestem dumna, że mogłam zagrać tak wspaniałą postać  – opowiada Anna Śliwińska. Jak dodaje, na planie panowała bardzo rodzinna atmosfera, a podczas przygotowań wiele dowiedziała się o swojej bohaterce. To samo mówią inni twórcy. – Research nad tym filmem był świetną zabawą, bo można było się wiele nauczyć. Wiele postaci znałem, ale dowiedziałem się na przykład o tym, że z Piotrkowa pochodzi Konrad Nałęcki (reżyser serialu „Czterej pancerni i pies”). To wielki reżyser, a człowiek nie wiedział, że pochodzi z rodzimego podwórka – przyznaje Michał Staszek, scenarzysta i reżyser „Opowiedz mi mamo”.

Pokaz zakończył się brawami, a wychodząc z sali widzowie nie kryli wzruszenia. – Ożyły wspaniałe wspomnienia – mówi pani Emilia Piechocka, która w 1974 roku uczestniczyła w mszy świętej, którą w Piotrkowie odprawił Karol Wojtyła. W filmie zostały wykorzystane zdjęcia z tego wydarzenia, które są jej własnością.

Premierowy pokaz obejrzeli też m.in. Jacek Sokalski, radny sejmiku województwa łódzkiego oraz Agnieszka Battelli, praprawnuczka Stanisława Pomian Srzednickiego i założycielka fundacji jego imienia.

To już kolejny film o Piotrkowie, który powstał w ramach budżetu obywatelskiego WŁ. Dwa lata temu, także w grudniu, swoją premierę miał obraz „Pocztówka z Piotrkowa Trybunalskiego”.

Projekt „Opowiedz mi mamo. Piotrków XX wieku” od niedzieli będzie można oglądać na platformie Youtube.

kw