To nie Alaska, to osada w Kole

poniedziałek, 7 października 2024

Miał być Mają, a został Mańkiem – ten sympatyczny łoś jest jednym z setek zwierząt uratowanych przez leśników z Leśnego Ośrodka Edukacji i Rehabilitacji Zwierząt w Kole (powiat piotrkowski). Był sierotą, ale tu znalazł nową rodzinę i stał się ulubieńcem dzieci odwiedzających osadę.

Mały łoszak został znaleziony w lesie w rejonie Skierniewic. Nie było przy nim matki. Nie przeżyłby, gdyby nie szybka pomoc pracowników Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. Zwierzę trafiło pod opiekę specjalistów Ośrodka Rehabilitacji Leśnych Zwierzą w Kole, gdzie – początkowo na kozim mleku – łoszak nabierał sił.

- Dzięki Mańkowi i innym łosiom, które do nas trafiły, nauczyliśmy się karmić te zwierzęta, które muszą mieć tłuste mleko – mówi leśnik Paweł Kowalski, którego Maniek rozpozna o każdej porze dnia czy nocy.

Dziś łoś ma 4 lata i żywi się pędami roślin, paszami czy czubkami drzew.  Maniek to prawdziwa gwiazda osady i ulubieniec dzieci. Jest duży, majestatyczny i towarzyski. Latem lubi kąpiele w „basenie” w swojej zagrodzie, a zimą spacery bo mroźnym lesie.  Potrafi też zrobić użytek ze swoich rogów, którymi umie… zdemontować rejestrację samochodową. W osadzie w Kole, z której większość podopiecznych jest zwracana naturze, Maniek już zostanie i będzie pomagał odwiedzającym zrozumieć świat leśnych zwierząt.  

Specjalistyczny szpital dla leśnych zwierząt oficjalnie został otwarty we wrześniu 2022 roku dzięki wsparciu z dotacji unijnej przekazanej przez województwo łódzkie. Placówka jest profesjonalnie wyposażona w sprzęt do ratowania i leczenia zwierząt. Co roku trafia to ok. 200 dzikich mieszkańców lasów.

kw

fot. Piotr Wajman