Pożegnanie Marciniaka, horror w końcówce
wtorek, 6 sierpnia 2024Piłka nożna. W pierwszym meczu przed własną publicznością w tym sezonie ŁKS Łódź zremisował z Górnikiem Łęczna 1:1. Wydarzeniem było również pożegnanie Adama Marciniaka, wychowanka łódzkiego klubu, któremu podziękowano za reprezentowanie klubowych barw.
W pierwszej połowie przewagę miał ŁKS. W 14. minucie po akcji prawym skrzydłem Hussein Balić, skrzydłowy ŁKS próbował pokonać Adriana Kostrzewskiego, bramkarza Górnika, ale piłka przeleciała tuż obok słupka. W 27. minucie fatalną stratę zaliczył łódzki pomocnik Mateusz Kupczak, który podał piłkę na 30 metr wprost pod nogi rywali. W idealnej sytuacji na wprost bramkarza na linii pola karnego znalazł się Damian Warchoł, który ładnym zwodem oszukał jednego z obrońców łodzian, ale jego strzał został zablokowany. Na osiem minut przed przerwą kolejną dogodną sytuację stworzył sobie ŁKS. Jędrzej Zając otrzymał piłkę na lewym skrzydle, idealnie dośrodkował na głowę Andreu Arasy, ale strzał Hiszpana sparował Kostrzewski. W 39. minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez górników, głową strzelił Przemysław Banaszak, ale piłka wylądowała w rękach Łukasza Bomby, bramkarza łódzkiego klubu. W przerwie podziękowano Adamowi Marciniakowi, łodzianinowi i wychowankowi Rycerzy Wiosny za reprezentowanie klubowych barw. Rozegrał on prawie 300 meczów w ekstraklasie. W 50. minucie łódzki obrońca Antonio Majcenić wrzucił piłkę z lewej strony w pole karne na głowę Arasy, który najpierw strzelił w poprzeczkę, ale potem dobił swój strzał, dając prowadzenie gospodarzom.Dwie minuty później faul popełnił Adrien Louveau. Arbiter Leszek Lewandowski najpierw pokazał mu „żółtko”, ale po analizie na wozie VAR, zmienił decyzję i wyrzucił Francuza z boiska. W 78. minucie po wrzutce gości w pole karne, piłkę piąstkował Bomba. Futbolówka wpadła pod nogi Jakuba Bednarczyka, obrońcy Łęcznej, który strzelił w poprzeczkę. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu Branislav Splacil, pomocnik gości dośrodkował w pole karne. Jeden z obrońców ŁKS minął się z piłką, dopadł do niej Warchoł i z bliskiej odległości zdobył wyrównującą bramkę.
- Boli nas bramka stracona w końcówce – powiedział Mateusz Kupczak, pomocnik ŁKS Łódź. – Uciekły nam dziś dwa punkty.
ŁKS Łódź – Górnik Łęczna 1:1 (0:0) 1:0 A. Arasa (50), 1:1 D. Warchoł (89)
ŁKS Łódź: Bomba – Dankowski, Gulen, Louveau czk 53 min, Majcenić żk (82 Głowacki) – Zając, Mokrzycki żk (82 Mihajlević), Pirulo (67 Wysokiński), Kupczak żk, Balić (57 Tutyskinas) – Arasa (67 Feiertag)
fot. S. Sołtyszewski
Galeria
https://www.lodzkie.pl/strona-glowna/aktualnosci/po%c5%bcegnanie-marciniaka,-horror-w-ko%c5%84c%c3%b3wce#sigProId83b5c44d98