Tłumy oglądały inscenizację Bitwy nad Wartą
Kilkuset rekonstruktorów, kilka tysięcy sztuk wystrzelonej amunicji, kilkadziesiąt wybuchów, niesamowite emocje i wzruszenia towarzyszyły żywej lekcji historii, której mieszkańcy Łódzkiego byli świadkami na polach pomiędzy Beleniem i Strońskiem pod Zduńską Wolą. W sobotę odbyła się tam kolejna inscenizacja Bitwy nad Wartą.
- To budujące, że tylu z nas kocha Polskę, kocha historię i chce tu być. Dziś pokażemy kawałek historii w trochę innej odsłonie. To, na co chcemy zwrócić szczególną uwagę tym widowiskiem to cierpienie ludności cywilnej. To bestialstwo, barbarzyństwo wobec cywilów, zabijanie dzieci trwa dziś w Ukrainie – mówił tuż przed rozpoczęciem inscenizacji w Beleniu marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber. - Pamięć o Polakach, którzy walczyli o niepodległość musi przetrwać. Mam nadzieję, że dzisiejsze widowisko pozostawi w nas ślad pamięci.
Zanim rozpoczęła się inscenizacja, mieszkańcy województwa mogli uczestniczyć w pikniku militarno-historycznym, czyli np. zwiedzać wystawę pojazdów wojennych i sprzętu bojowego, znajdującego się na wyposażeniu Sił Zbrojnych RP. Czekały też na nich inne atrakcje, m.in. występ Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego z repertuarem żołniersko-patriotycznym, stoiska Centralnej Biblioteki Wojskowej i Instytutu Pamięci Narodowej, a także widowiskowe pokazy lotnicze.
Przed rekonstrukcją Bitwy nad Wartą odczytano listy, które do uczestników wydarzenia skierowali marszałek Sejmu Elżbieta Witek i premier Mateusz Morawiecki.
Sama rekonstrukcja odbyła się na terenach położonych pomiędzy Beleniem, a Strońskiem, ale tym razem w nieco zmienionej lokalizacji. W inscenizacji odbywającej się na oryginalnej linii obrony rzeki Warty wykorzystany został polski schron z czasów II wojny światowej. Odtworzonych zostało kilka epizodów tego krwawego starcia, m.in. bitwa powietrzna samolotów, ucieczka ludności cywilnej z terenów opanowywanych przez niemieckie wojska, bombardowanie okolicznej wsi przez samoloty Luftwaffe, atak niemieckich wojsk na polskie linie obronne oraz kontratak polskiego wojska zakończony wycofaniem się w obliczu przeważających sił wroga.
W największej inscenizacji historycznej w województwie łódzkim zobaczyliśmy: ponad 200 rekonstruktorów, 4000 sztuk wystrzelonej amunicji, 40 wybuchów, 3 samoloty. Widowisko wzbogacił sprzęt wojskowy z epoki, samoloty imitujące niemieckie myśliwce, pokazy kaskaderskie oraz wybuchy pirotechniczne. Widzowie mogli więc cofnąć się w czasie o 84 lata i przeżyć wydarzenia, które były jednym z wielu przykładów patriotyzmu i odwagi mieszkańców Łódzkiego.
Plenerowe widowisko zakończyło się nocnym upamiętnieniem ofiar bitwy. W hołdzie zmarłym zapalono znicze symbolizujące śmierć ok. 260 polskich żołnierzy.
Patronat honorowy nad projektem „Wojewódzka Inscenizacja – Bitwa nad Wartą. Wrzesień 1939” objęli w tym roku prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, wiceprezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
as
fot. Tomasz Grala/Piotr Wajman
Tramwaj 41 wrócił na tory
Linia 41 wróciła na zmodernizowane tory. Po kilku latach przerwy mieszkańcy Pabianic i Ksawerowa znów jeżdżą do Łodzi tramwajem. Dzisiaj Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego wziął udział w uroczystym podpisaniu listu upamiętniającego zakończenie historycznej inwestycji "Łódzki Tramwaj Metropolitalny: etap Pabianice - Ksawerów". To jeden z największych projektów infrastrukturalnych w województwie łódzkim. Uroczystość odbyła się w Ksawerowie. Podpisany list umieszczono w Kapsule Czasu.
- Początek wieku to był moment, kiedy podjęte zostały starania o rozpoczęcie prac na tym odcinku. To bardzo ważna linia dla całego województwa. To kwestia walki z wykluczeniem komunikacyjnym, bo tysiące ludzi potrzebuje publicznej komunikacji - podkreślał Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego - Unijne środki to jedno, ale trzeba też było zabiegać o środki rządowe, a czas naglił. Udało się. Dziś możemy powiedzieć mieszkańcom: Jest! Linia 41 została przebudowana!
Przebudowana linia tramwajowa nr 41 to duże udogodnienie dla mieszkańców Ksawerowa i Pabianic. Tramwaj zaczyna swoją trasę przy ul. Wiejskiej w Pabianicach i przez Ksawerów dojeżdża do placu Niepodległości w Łodzi. Cała podróż trwa około 40 minut. Tramwaj znacznie ułatwia poruszanie się pomiędzy miastami. To ogromne ułatwienie dla uczniów, studentów, seniorów i osób dojeżdżających do pracy.
- Nie byłoby tego projektu, gdyby nie dobra współpraca między naszymi gminami. Dziękuję panu marszałkowi za otwartość w rozwiązywaniu problemów, a tych nie brakowało - zaznaczył Grzegorz Mackiewicz, prezydent Pabianic. - Ta inwestycja to nie tylko kilometry torowiska, perony, nowe skrzyżowania, przejścia dla pieszych i ścieżki rowerowe, to zupełnie nowa jakość, to przeskok z XX do XXI wieku.
- To szczególny dzień dla naszej gminy - dodał Adam Topolski, wójt Ksawerowa.- List intencyjny w sprawie przebudowy został podpisany 22 lata temu. Ta linia po 100 latach wreszcie doczekała się tak poważnego remontu.
Inwestycja została zrealizowana przy wsparciu Funduszy Europejskich przekazanych przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego 2014 - 2020. Tej inwestycji miało nie być. Pabianicom brakowało pieniędzy, żeby podpisać umowę z wykonawcą prac. W 2018 roku oferty, które wpłynęły w ramach przetargu, znacząco przekraczały możliwości finansowe miasta. Projekt remontu torowiska stanął wtedy pod znakiem zapytania i wszystko wskazywało na to, że trzeba będzie go odłożyć. Dopiero interwencja marszałka Grzegorza Schreibera: przesunięcia w ramach funduszy unijnych i wynegocjowanie dodatkowego wsparcia z Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, umożliwiło realizację prac. Ostatecznie unijne dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego wyniosło 87,9 mln zł, a rządowe wsparcie - 11,8 mln zł. Koszt całej inwestycji to ponad 177 mln 450 tys. zł.
Roboty trwały trzy lata. Przebudowany został cały układ torowy, wzdłuż niego stanęły nowe słupy trakcyjne, powstały przystanki, odnowiona została pętla tramwajowa przy ul. Wiejskiej. W centrum Pabianic powstał wspólny pas autobusowo-tramwajowy. Przystanki mają podwyższone perony, przy części z nich stanęły tablice informacyjne.
Linia do Pabianic jest drugą podmiejską trasą tramwajową wyremontowaną w ostatnich latach. W grudniu 2021 roku po niemal czteroletniej przerwie uruchomiono połączenie z Łodzi do Zgierza. Zostało zawieszone w 2018 roku ze względu na zły stan torowiska. Koszt odbudowy linii wyniósł 38 mln złotych. Unijna dotacja przekazana przez Urząd Marszałkowski to 26 mln zł.
AK, AS/ fot. Piotr Wajman
Porozmawiali w powiecie zduńskowolskim
Przebudowa drogi wojewódzkiej 482, budowa portu multimodalnego w Karsznicach, remont Miejskiej Biblioteki Publicznej, elektryczne autobusy i więcej zielonych miejsc – do wszystkich tych ważnych dla powiatu zduńskowolskiego inwestycji swoją cegiełkę dorzucił samorząd województwa łódzkiego. O tym, ale też o planach na przyszłość marszałek Grzegorz Schreiber rozmawiał dziś z mieszkańcami w gminie Zapolice.
Tym razem cykl „Porozmawiajmy w Łódzkiem” zawitał do powiatu zduńskowolskiego, konkretnie do gminy Zapolice, czyli jednego z beneficjantów programów Urzędu Marszałkowskiego „Sołectwo na plus”. Skorzystają z niego aż 3 miejscowości z tego terenu. W Beleniu powstanie kącik do gier i rekreacji, Holendry kupią traktorek do trawy, a mieszkańcy Rembieszowa Kolonii, którzy otrzymali również duży grant, czyli 100 tys. z programu „Infrastruktura sołecka na plus” będą mieli nową świetlicę i garaż.
- Ta część województwa jest mi szczególnie bliska. Zawsze kiedy do Was przyjeżdżam, jest mi cieplej na sercu, bo jestem w moim ukochanym powiecie. Na początku kadencji w 2018 roku powiedzieliśmy, że to my będziemy do Was jeździć, a nie odwrotnie - mówił dziś w OSP Paprotnia marszałek Schreiber. - Chcę Wam dzisiaj opowiedzieć o dużych, infrastrukturalnych inwestycjach, jak remont drogi wojewódzkiej 482 czy budowa portu multimodalnego w Karsznicach, który już za chwilę zostanie uruchomiony i ma rozruszać inwestycyjnie ten region. Ale chcę Wam również powiedzieć, że oprócz tych dużych działań są również te drobne, skierowane specjalnie do małych społeczności - do strażaków, sołectw, wkrótce także do kół gospodyń wiejskich. Te drobne działania są po to, żeby integrować lokalne społeczności.
Podczas spotkania marszałek rozdał tradycyjnie granty sołeckie i symboliczne czeki z dotacjami dla jednostek OSP. Warto wspomnieć, że wsparcie dla tych ostatnich, czyli strażaków ochotników, to tylko w 2023 roku ponad 116 tys. zł, m.in. na remont strażnicy, ale też na nowe hełmy, węże i inne niezbędne sprzęty, skorzystała m.in. jednostka OSP w Paprotni, gdzie odbyło się czwartkowe spotkanie z marszałkiem.
Drugą częścią spotkania był piknik, podczas którego nie zabrakło atrakcji dla dzieci, były dmuchańce, wata cukrowa, gry i zabawy. Dorośli relaksowali się przy grillu.
as
fot. Tomasz Grala
Uczciliśmy Dzień Wolności i Solidarności
43. lata temu doszło do podpisania „porozumień sierpniowych” między komitetami strajkowymi a ówczesnym rządem komunistycznym i powstał Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. 31 sierpnia 2023 roku, łódzki oddział związku zorganizował uroczyste obchody rocznicy. W wydarzeniu wziął udział Piotr Adamczyk, wicemarszałek województwa łódzkiego.
Obchody rozpoczęła msza święta w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi, po której uczestnicy przeszli pod Pomnik – Krzyż Pamięci Ofiar Stanu Wojennego i Walki o Godność Człowieka przed kościołem Podwyższenia Św. Krzyża przy ul. Sienkiewicza. Tu zabrzmiał „Mazurek Dąbrowskiego” oraz przemówienia m.in. o pielęgnowaniu wolności.
Kwiaty pod pomnikiem, oprócz wicemarszałka Adamczyka, złożyli m.in. Marcin Buchali, wicewojewoda łódzki, Waldemar Krenc, przewodniczący łódzkiej ”Solidarności”, Jerzy Kropiwnicki, działacz opozycji niepodległościowej i Włodzimierz Tomaszewski, minister ds. samorządu terytorialnego, delegacje związkowe i przedstawiciele służb mundurowych.
31 sierpnia, na pamiątkę wydarzeń z 1980 roku, które w efekcie doprowadziły do upadku komunizmu, został ustanowiony świętem państwowym - Dniem Wolności i Solidarności.
kw
fot. Piotr Wajman
Jeszcze więcej pieniędzy na szkolny sport
450 tys. zł, czyli o 50 tysięcy złotych więcej niż w poprzedniej edycji, samorząd województwa łódzkiego przekaże w nadchodzącym roku szkolnym, na realizację zadania „Sport Szkolny”. Pieniądze pozwolą na organizację międzyszkolnych zawodów sportowych oraz szkoleń m.in. dla instruktorów i animatorów takiej aktywności w szkołach.
Igrzyska sportowe, licealiady, zawody i konkursy sportowe zarówno dla szkół podstawowych, jak i ponadpodstawowych na dobre wpisały się w kalendarz wydarzeń szkolnych w całym regionie. Dzięki dofinansowaniu z budżetu województwa nie zabraknie ich również w roku szkolnym 2023/24. Organizatorem imprez będzie Łódzki Szkolny Związek Sportowy, który wygrał doroczny konkurs na to zadanie, którego celem jest zwiększenie aktywności dzieci i młodzieży.
- Sport uczy systematyczności, zasad fair play, współpracy. Ruch i aktywność przekładają się na pewność siebie, pomagają w nauce. Jednak we współczesnym świecie dzieci i nastolatków, takie zajęcia mają sporą konkurencję w postaci telefonów czy gier komputerowych, dlatego chcemy, żeby młodzież miała jak najwięcej okazji do aktywności i rozwoju fizycznego – podkreśla Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego.
W nadchodzącym roku szkolnym we wszystkich formach zawodów weźmie udział ok. 30 tys. uczestników – dzieci i młodzieży szkół różnych typów z całego województwa. Będą to rozgrywki gminne, powiatowe, aż do finałów ogólnopolskich i reprezentowania Łódzkiego w imprezach o charakterze międzynarodowym.
Konkurs „Sport Szkolny” to także szkolenia dla instruktorów, nauczycieli, animatorów sportu oraz sędziów. W poprzedniej edycji programu odbyło się ponad 20 imprez sportowych m.in. sztafetowe biegi przełajowe dziewcząt i chłopców w Sieradzu, czwórbój lekkoatletyczny w Zduńskiej Woli czy rozgrywki szachowe w Wieluniu.
kw
fot. ŁSZS
Najcenniejsze zabytki Łódzkiego odzyskają dawny blask
Secesyjna willa Ryszarda Schimmmela w Łodzi oraz barokowy ołtarz w kościele w Uniejowie i młyn motorowy braci Pelc w Wilamowie w powiecie poddębickim to tylko niektóre zabytki, które odzyskają dawny blask dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego. W tym roku na program „Łódzkie ratuje zabytki” przeznaczono rekordową kwotę 10 mln zł.
- Zabytki to materialne dziedzictwo historii Polski – mówi Marszałek Grzegorz Schreiber. – Dzięki nim możemy lepiej ją zrozumieć. Dbanie o przeszłość jest ważne dla przyszłości naszego kraju, rozwoju kolejnych pokoleń, budowania postaw obywatelskich i patriotycznych.
Sejmik Województwa Łódzkiego rozstrzygnął już drugi w tym roku konkurs na ratowanie zabytków. W tej edycji przyznano dotacje na prace konserwatorskie w 45 obiektach. Łącznie w tym roku dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego remont przejdzie ponad 100 zabytków.
Nakłady na program „Łódzkie ratuje zabytki” w poszczególnych latach:
2022 - 9 700 000
2021 - 6 000 000
2020 - 5 000 000
2019 - 5 000 000
2018 - 5 000 000
2017 - 1 327 500
(dark), fot. archwium
W zabytkowych wnętrzach o pieniądzach na zabytki
Pierwsza po wakacyjnej przerwie sesja Sejmiku Województwa Łódzkiego odbyła się
w zabytkowych wnętrzach zrewitalizowanego budynku przy ul. Roosevelta 15 w Łodzi. Budynek dawnego Towarzystwa Wzajemnego Kredytu Przemysłowców Łódzkich został odnowiony w ramach rewitalizacji obszarowej centrum Łodzi ze środków unijnych Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego na lata 2014-2020 oraz z budżetu województwa. Łącznie na remont Zarząd Województwa przeznaczył 22 miliony złotych. Prawie 10,5 mln zł to dofinansowanie unijne.
W odrestaurowanych wnętrzach radni zdecydowali o rozstrzygnięciu drugiej już w tym roku edycji konkursu „Łódzkie Ratuje Zabytki”. W tej turze rozdzielono ponad 4 miliony 100 tysięcy złotych na ratowanie 45. historycznych obiektów wpisanych do rejestru zabytków województwa łódzkiego.
Są to tak znaczące pomniki kultury, jak obrazy z ołtarza w kościele pw. św. Mikołaja w Tumie, ruiny zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu, młyn motorowy w Wilamowie, czy zabytkowy grób
na cmentarzu żydowskim przy ul. Brackiej w Łodzi.
Nakłady na ratowanie najcenniejszych zabytków w naszym województwie rosną z roku na rok. Jeszcze w 2017 r. było to zaledwie niecałe 1,4 mln zł, w tym roku pula wynosi łącznie 10 mln zł.
W pierwszej, zakończonej w maju, edycji „Łódzkie Ratuje Zabytki” z budżetu Województwa Łódzkiego udzielono dotacji na prace konserwatorskie, restauratorskie oraz budowlane przy 67 zabytkach. Wówczas na te inwestycje wydatkowano niemal 6 milionów zł.
Samorząd województwa łódzkiego finansuje także odnowę obiektów tzw. małej architektury. Najlepszym jej przykładem są przydrożne kapliczki. W 2023 roku dzięki temu programowi uratowano 15 takich antyków.
W tej kadencji sejmik przyjął również „Program opieki nad zabytkami w województwie łódzkim na lata 2020-2023”.
Na 59 sesji radni podjęli łącznie dwanaście uchwał.
Pełna ich treść dostępna jest na stronie:
https://bip.lodzkie.pl/sejmik-wojewodztwa/uchwaly/uchwaly
(wj) / fot. Tomasz Grala
Łódzkie pamięta o ofiarach getta
Dziś w Łodzi uczciliśmy 79. rocznicę likwidacji Litzmanstadtt Ghetto. Zarząd Województwa Łódzkiego reprezentował Robert Baryła.
29 sierpnia – to symboliczna data ostatniego transportu ze stacji Radegast do Auschwitz-Birkenau i likwidacji łódzkiego getta. Dziś w Łodzi odbyły się główne uroczystości upamiętniające ten dzień.
- Mówimy o bardzo ważnej dacie – powiedział Robert Baryła, członek Zarządu Województwa Łódzkiego. - To co działo się w getcie i obozach, było ludobójstwem dokonanym przez Niemców i należy o tym głośno mówić.
W ramach obchodów 79. rocznicy likwidacji Litzmanstadtt Ghetto odbyły się również m.in. wykłady, projekcje filmowe i dyskusje. Natomiast dziś o godz. 19 w Teatrze Nowym odbędzie się inspirowany poezją Chavy Rosenfarb koncert „Drzewo życia”. To łódzka pisarka i poetka, która przeżyła piekło w Auschwitz (zmarła w 2011 r. w Kanadzie).
Łódzkie getto było pierwszym, w pełni odizolowanym gettem na obszarze okupowanej przez Niemców Polski, największym po warszawskim i najdłużej funkcjonującym na ziemiach polskich. Szacuje się, że przez cztery lata przeszło przez nie ponad 200 tys. osób. Co najmniej 45 tysięcy zmarło tam wskutek głodu i wyczerpania, a ponad 145 tysięcy Niemcy zamordowali w obozach zagłady.
(dark), fot. A. Staśkiewicz
Sejmik obraduje w zrewitalizowanym budynku bankowym
Właśnie zakończyła się rewitalizacja budynku przy ul. Roosevelta 15 w Łodzi. Dziś po raz pierwszy odbyła się tutaj sesja Sejmiku Województwa Łódzkiego. To dawna siedziba banków. Zarząd Województwa Łódzkiego przeznaczył na remont blisko 22 miliony złotych, z czego prawie 10,5 mln zł to dofinansowanie unijne projektu "Rewitalizacja Obszarowa Centrum Łodzi - Projekt 6”.
Budynek przy ul. Roosevelta 15 na stałe wpisał się w historię Łodzi. Należy do najpiękniejszych budynków rewitalizowanych w Śródmieściu. Jest architektoniczną perłą.
Renowacji poddane zostały m.in. sztukaterie, ściany, drewniane elementy wystroju wnętrz: podłogi, drzwi, boazerie, meble, sejfy. Niektóre pomieszczenia zyskały dekoracje malarskie przygotowane na podstawie fragmentów zdobień odkrytych pod warstwami farb i tynku. Odnowiono historyczne tapety, a nowe nawiązują do tych oryginalnych.
Na wewnętrznym dziedzińcu została umieszczona winda, dzięki której budynek będzie dostępny dla osób mających problemy z poruszaniem się. Pojawiła się tutaj także nowa nawierzchnia z kostki granitowej.
Budynek stanowił scenografię wielu filmów, realizowane tu były między innymi takie produkcje jak "Kurier" Władysława Pasikowskiego, "Tam i z powrotem" Wojciecha Wójcika z Januszem Gajosem i Janem Fryczem w rolach głównych. Gmach był planem zdjęciowym do serialu „Wojenne dziewczyny".
W rewitalizowanej kamienicy był kiedyś bank, wzniesiony w latach 1910-1911 na zlecenie Towarzystwa Wzajemnego Kredytu Przemysłowców Łódzkich. Obiekt wybudowała łódzka firma „Wende i Klause” według planów architektonicznych Wilhelma Martensa, berlińskiego architekta, specjalizującego w obiektach w stylu wczesnomodernistycznym. Biuro architekta realizowało podobne przedsięwzięcia w Berlinie i Hamburgu. Od 1927 roku budynek zajmowało Towarzystwo Wzajemne Kredytów Przemysłowców Łódzkich. W roku 1947 kamienica stała się własnością Skarbu Państwa i służyła bankom. Przy ul. Roosevelta pracowali bankierzy z NBP, PBG, a ostatnią instytucją finansową, która tam się mieściła, był bank Pekao SA. W 2007 roku właścicielem budynku został Samorząd Województwa Łódzkiego.
AK/ fot. Tomasz Grala
„Tygiel Smaków 2023” – czekamy na zgłoszenia do konkursu
Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego zaprasza do udziału w konkursie produktów tradycyjnych „Tygiel Smaków 2023”. Zgłoszenia przyjmowane są do 30 września. Do konkursu można zgłaszać m.in. tradycyjne dania, wyjątkowe napoje oraz regionalne produkty mięsne i mleczne. Ważne, by miały co najmniej 25-letnią tradycję wytwarzania, były związane z kulturą i historią województwa łódzkiego oraz powstały w naszym regionie.
- Chcemy wspierać lokalną tożsamość, wyszukiwać regionalne produkty i potrawy, które staną się kulinarną wizytówką Łódzkiego. Co roku konkurs cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Jesteśmy z tego powodu bardzo dumni. „Tygiel Smaków” pokazuje jak ważne jest kultywowanie i pogłębianie wiedzy o produktach tradycyjnych z naszego województwa– podkreśla Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego.
Produkty będą rywalizować w siedmiu kategoriach:
- mięso świeże oraz produkty mięsne
- orzechy, nasiona, zboża, warzywa i owoce
- wyroby piekarnicze i cukiernicze
- gotowe dania i potrawy
- napoje alkoholowe i bezalkoholowe
- sery i inne produkty mleczne
- inne produkty w tym m.in. oleje i tłuszcze, miody i ryby
Główną nagrodą w konkursie jest statuetka „Tygla Smaków 2023”. Otrzyma je produkt, któremu komisja konkursowa przyzna najwięcej punktów. Natomiast w poszczególnych kategoriach można zdobyć nagrodę „Tygielka Smaków 2023”. Laureaci mogą umieścić potem znak „tygla” na etykietach swoich produktów. Symbol ten jest rozpoznawalny w całym kraju. Model statuetki „tygla” został zaprojektowany na potrzeby konkursu. Województwo Łódzkie ma do niego prawa autorskie. Konkurs jest organizowany od 2008 roku i zawsze cieszy się dużym zainteresowaniem. W ciągu15 lat statuetki otrzymało ponad 100 produktów.
Tegoroczna edycja konkursu została wzbogacona o dodatkową nagrodę specjalną „Zielony Tygielek Smaków 2023” promującą produkty i potrawy ekologiczne, generujące jak najmniejszą ilość dwutlenku węgla podczas całego cyklu powstawania wyrobu. Liczy się tutaj m.in. ekologia produkcji – oparta na praktykach korzystnych dla środowiska, takich jak rolnictwo ekologiczne, zrównoważona hodowla, ograniczenie zużycia wody czy wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii. Ważne są surowce, półprodukty i produkty, czyli wytwarzanie z wykorzystaniem lokalnych zasobów w bliskiej odległości od miejsca przerobu czy produkcji. Istotna jest możliwość identyfikacji pochodzenia poszczególnych składników od momentu powstania w gospodarstwie rolnym aż do końcowego produktu. Komisja konkursowa zwróci uwagę na stosowanie ekologicznych opakowań, które minimalizują ilość odpadów i są poddawane recyklingowi. Jury przyjrzy się też dystrybucji, czy produkt jest zoptymalizowany pod kątem transportu i logistyki dostaw oraz dostępności w lokalnych punktach sprzedaży, na przykład na ryneczkach, jarmarkach i targowiskach.
W ubiegłym roku główną nagrodę konkursu, czyli tytuł i statuetkę „Tygiel Smaków”, zdobył baleron sezonowany z Zaborowa przygotowany przez Zakład Przetwórstwa Mięsnego Daniela Czapnika z powiatu tomaszowskiego. Natomiast „Tygielki Smaków”, czyli nagrody w poszczególnych kategoriach konkursowych, zdobyli:
- kiełbasa krakowska sucha - firmy Ar-Kos z powiatu brzezińskiego – kategoria mięso świeże oraz produkty mięsne
- konfitura z ałyczy - Czesława Maszczyka z powiatu piotrkowskiego – kategoria orzechy, nasiona, zboża, warzywa i owoce
- chleb żytni z kozieradką - PPHU Agnieszka Gajda-Sokołowska z powiatu pabianickiego – kategoria wyroby piekarnicze i cukiernicze
- pierogi z kaszą gryczaną i grzybami - firmy Kowal Aleksandry Kowalskiej z powiatu zgierskiego – kategoria gotowe dania i przyprawy
- kwas chlebowy z żurawiną - firmy EKO-NATURA Agnieszki Dadusz i Pawła Oleszczaka z powiatu łaskiego – kategoria napoje
- twaróg - firmy Rarytasy od Zawiasy z powiatu sieradzkiego – kategoria sery i inne produkty mleczne
- miód koniczynowo-lipowy Pasieki Boży Dar Adama Wiklaka z Łodzi – kategoria inne produkty, w tym: oleje i tłuszcze, miody, produkty rybołówstwa, ryby itp.
O tym kto otrzyma nagrody w tym roku przekonamy się 27 października podczas Międzynarodowych Targów Żywności Ekologicznej i Naturalnej Natura Food w Łodzi.
Do konkursu można zgłosić się tutaj: https://elodzkie.pl/ankiety/formularz-zgloszenia-udzialu-w-wojewodzkim-konkursie-produktow-tradycyjnych-pn-tygiel-smakow-2023
AK/ fot. Piotr Wajman
Więcej...
Wszystkie odcienie muzyki
24. Wędrowny Festiwal Filharmonii Łódzkiej „Kolory Polski” za nami. W niedzielę, 27 sierpnia, w Łodzi odbył się finałowy z cyklu koncertów, które, zgodnie z nazwą, wędrowały w całym województwie. Publiczność oklaskiwała współczesne wykonanie pieśni ludowych z regionu łódzkiego oraz prawykonanie „Fantazji Łódzkiej” Gary’ego Guthmana, amerykańskiego trębacza i kompozytora – utworu specjalnie stworzonego na finałowy koncert „Kolorów Polski” i z okazji 600-lecia Łodzi. W wydarzeniu udział wziął Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego.
Prawykonanie „Fantazji” poprowadził Chuhei Iwasaki, główny dyrygent Orkiestry Filharmonicznej z Pilzna, ale w niedzielny wieczór na scenie Filharmonii Łódzkiej im. A. Rubinsteina, wystąpił również Chór FŁ, soliści i kwartet smyczkowy pod dyrekcją chórmistrza Artura Kozy.
Finałowy koncert był 18. w tegorocznym cyklu. Muzycy Filharmonii Łódzkiej, soliści i zespoły kameralne, odwiedzili od czerwca do końca sierpnia 17 miejscowości w województwie m.in. Poświętne, gdzie odbyła się inauguracja festiwalu oraz Przedbórz, Wolbórz, Sieradz, Rogów czy Zduńską Wolę. Mieszkańcy całego regionu, a także ich goście wypoczywający latem w Łódzkiem, mieli okazję wysłuchać przede wszystkim muzyki klasycznej, ale także utworów z repertuaru muzyki rozrywkowej, utworów folkowych, jazzowych czy gospel. Koncerty odbywały się przede wszystkim w obiektach sakralnych np. w archikolegiacie w Tumie, ale również w plenerze. Tak było w Wolborzu, gdzie scena plenerowa stanęła przy Pałacu Biskupów Kujawskich czy w Zadzimiu, gdzie „pod chmurką” wystąpił „Bogna Band”. Wszystkie koncerty cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, a na trasie festiwalu w tym roku pojawiło się 5 nowych miejsc.
- Festiwal to już marka sama w sobie, mieszkańcy co roku czekają na wyjątkowe koncerty, przy okazji których zapraszamy do zwiedzania naszego województwa i odkrywania jego uroków – mówi marszałek Grzegorz Schreiber. – Dziękuję wszystkim, którzy biorą udział w tej naszej muzycznej podróży po regionie i dziękuję wyjątkowym muzykom, którzy nam zapewniają te niezapomniane wrażenia.
Filharmonia Łódzka nie jest jedyną instytucją kultury samorządu województwa, która „wychodzi w teren”, do mieszkańców spoza Łodzi. Taką ofertę w tym roku przygotował Teatr im. Stefana Jaracza, który w ramach cyklu „Wojewódzkie Jaracza Wędrówki” gościł m.in. w Skierniewicach czy Radomsku. Z „Operą przez Łódzkie” ruszył również Teatr Wielki w Łodzi, którego artyści wystąpili m.in. w Łowiczu i w Aleksandrowie Łódzkim.
kw
fot. Sebastian Sołtyszewski
„Dobry chrzan, ale nie sam”, czyli XII Wojewódzkie Święto Chrzanu w Osjakowie
Już po raz 12. mieszkańcy regionu bawili się podczas Święta Chrzanu w Osjakowie, które w wyjątkowy sposób promuje zarówno samo zdrowe warzywo, jak i lokalne tradycje jego uprawy. Dlatego impreza, co w Osjakowie ogłosił Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego, otrzymała tytuł „Wydarzenia o randze wojewódzkiej”.
- Jako samorząd województwa uczestniczymy w wydarzeniach, które uważamy, że warto wspierać i rozwijać. Dlatego przyjechałem do was z naszym wkładem w rozwój waszego znaku firmowego i dlatego to święto wpisujemy jako „Wydarzenie o randze wojewódzkiej” – podkreślił marszałek gratulując Jarosławowi Trojanowi, wójtowi gminy, organizacji imprezy, która rokrocznie przyciąga tłumy uczestników, a przede wszystkim jest świetną promocją dla regionu i lokalnych przedsiębiorców. - To jest piękne święto, którego wam zazdroszczą w wielu miejscach. A dlaczego? Macie coś unikalnego, coś, czego wiele gmin w województwie szuka. Macie fantastycznie markę, którą jest chrzan i którą potraficie się bawić, a także wykorzystywać ją do gospodarczego rozwoju.
W niedzielę, 27 sierpnia, do Osjakowa przyjechali mieszkańcy całego województwa. Wszyscy chcieli skosztować chrzanu z nadwarciańskich plantacji, który tu był podawany w najróżniejszej postaci. Była zupa chrzanowa, chrzan tarty sam i z wieloma dodatkami, były roladki z chrzanem, a przede wszystkim chrzan w laskach. Tradycyjnie był barwny korowód, konkursy i koncerty.
Wojewódzkie święto chrzanu ma swoją historię, tak jak uprawa tego warzywa w tej części województwa, nazywanego największym zagłębiem chrzanowym w Polsce. 70 procent chrzanu, który trafia na stoły w całym kraju, pochodzi właśnie z upraw w gminach Osjaków, Kiełczygłów, Rusiec, Działoszyn czy Siemkowice. Nadwarciański chrzan - to niepozorne warzywo, ale z bogatą tradycją i mnóstwem walorów zdrowotnych, to także marka regionalna Łódzkiego.
kw
fot. Tomasz Grala
Muzeum Pałac Herbsta z certyfikatem „Województwo Łódzkie Ogrodem Polski”, artyści i fotograficy z nagrodami
Muzeum Pałac Herbsta w Łodzi ze swoimi pięknymi ogrodami, dołączył do miejsc na mapie regionu wyróżnionych certyfikatem „Województwo Łódzkie Ogrodem Polski”. Właśnie tam, podczas wydarzenia „Kulturanki u Herbsta”, czyli cyklu wakacyjnych koncertów muzyki rozrywkowej, Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego, wręczył uzdolnionym artystom czeki – wsparcie z Funduszu Rozwoju Kultury Marszałka Województwa Łódzkiego oraz nagrodził laureatów konkursu fotograficznego o naszym regionie.
To były już przedostatnie „Kulturanki u Herbsta” w tym sezonie. W niedzielę, 27 sierpnia, w wydarzeniu wziął udział marszałek Grzegorz Schreiber, który przekazał na ręce Magdaleny Michalskiej-Szałackiej, kierownik Muzeum Pałac Herbst, certyfikat „Województwo Łódzkie Ogrodem Polski”. Jest to prestiżowe wyróżnienie przyznawane najbardziej urokliwym zielonym miejscom regionu. Certyfikat nie tylko podkreśla ich wyjątkowe walory przyrodnicze, ale jest także docenieniem zaangażowania właścicieli i zarządców terenów w tworzenie zielonych przestrzeni publicznych.
- Jesteśmy w przepięknym miejscu, które przyciąga turystów, które inspiruje. Chcemy do takich miejsc docierać, pokazywać je, chwalić się nimi, a tych którzy opiekują takimi miejscami, nagradzać – mówił marszałek przekazując statuetkę i certyfikat.
Podczas „Kulturanek u Herbsta” gratulacje od marszałka Schreibera przyjęli także artyści, którzy otrzymali wsparcie w ramach Funduszu Rozwoju Kultury Marszałka Województwa Łódzkiego. To innowacyjny program, w ramach którego zdolni i wrażliwi na sztukę mieszkańcy województwa mogą dostać do 10 tys. zł za dotychczasowe osiągnięcia lub na dalszy rozwój. W tym roku Zarząd Województwa Łódzkiego wyróżnił w ten sposób 12 osób, które otrzymały po 7 tys. zł z budżetu województwa.
Są to: Amelia Grzywińska, Mia Rawicka, Anastazja Kacprzak, Dobromiła Czarnecka i Astrid Gizgier, uczennice Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. H. Wieniawskiego w Łodzi, Zdzisław Gajewski, artysta ludowy z Sulejowa, Maria Duszka, autorka tekstów z Sieradza, Tomasz Orłowski, muzyk z Bełchatowa i jednocześnie uczeń Zespołu Szkół Muzycznych im. S. Moniuszki w Łodzi, Aleksandra Chrapowicka i Bronisława Nowicka - wykładowcy z PWSFTiT w Łodzi, Krzysztof Jochan, artysta muzyk z Niebrowa oraz Daniel Pielucha, malarz z Działoszyna.
- Spotykamy się dziś w dniu świątecznym, który jeszcze ubogaciliśmy świętem związanym ze sztuką i pięknem, bo pokazujemy tych, którzy to piękno tworzą. Mamy tu młodych adeptów sztuki, uczniów szkoły muzycznej, ale mamy także wybitnych artystów, którzy mają swoją karierę, wydawnictwa. Wszystkich ich łączy chęć pokazywania piękna i dzielenia się nim z nami, za co serdecznie dziękuję – mówił marszałek życząc nagrodzonym kolejnych sukcesów.
Niedzielne wydarzenie było również okazją do nagrodzenia mieszkańców regionu wrażliwych na piękno przyrody. To laureaci letniej edycji konkursu fotograficznego „Województwo Łódzkie Ogrodem Polski”. Juro oceniła 71 prac – zdjęć Łódzkiego wykonanych latem – nagradzając 8 autorów.
Laureatami zostali:
I miejsce - Sylwia Ryszka – praca „To nie pożar, to tylko słońce i mgła” (Łęki Szlacheckie, pow. piotrkowski)
II miejsce – Natalia Buldecka – praca „W cieniu lata” (Park Wzniesień Łódzkich)
III miejsce – Joanna Rudak – praca „Łąka w Walewicach” (pow. łowicki)
Wyróżnienia otrzymali:
Małgorzata Kobalczyk – praca „Dzień motyla” (Tomaszów Mazowiecki)
Karolina Nowakowska – praca „Delektując się pięknem natury” (Pilica)
Damian Jędrzejczak – praca „Wiejski krajobraz województwa łódzkiego (pow. kutnowski)
Renata Plaskota – praca „Zachód słońca – pożegnanie z dniem” (Rowiska Stare pow. skierniewicki)
Adam Siedlecki – praca „Pszczele słońce” (wieś Katarzynów, pow. łódzki wschodni).
Przypominamy, że wkrótce rozpocznie się nabór zgłoszeń do kolejnej, jesiennej edycji konkursu. Zgłoszenia wraz z pracami konkursowymi można przesyłać w terminie 1 października – 15 listopada 2023 r. na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
Ostatnim punktem wydarzenia był koncert kwintetu Classic Brass Quintet. Muzycy wykonali swoje aranżacje hitów muzyki filmowej oraz przebojów Abby czy Erica Claptona. Tłem występu była niezwykła wystawa fotografii Sebastiana Glapińskiego wykonanych w ogrodach Pałacu Herbsta, Ogrodach Parku Romantycznego w Arkadii oraz ogrodach w Nieborowie. Właśnie tam pozowały modelki prezentujące kreacje autorstwa projektanta Adriana Krupy.
kw
Fot. Sebastian Sołtyszewski
W hołdzie o. Stefanowi Miecznikowskiemu
„Nikt nam wielkości i mocy krzyża nie przysłoni” – to słowa ojca Stefana Miecznikowskiego, duchowego opiekuna i kapelana łódzkiej Solidarności. W piątek, 25 sierpnia, przy kościele Podwyższenia św. Krzyża w Łodzi, zostało odsłonięte popiersie duchownego. W uroczystości wziął udział Grzegorz Schreiber, marszałek województwa i członek Komitetu Honorowego Budowy Pomnika.
Człowiek, który łączy ludzi, wspaniały wychowawca, katecheta, człowiek dialogu – tak został zapamiętany o. Stefan Miecznikowski, który od 1978 roku pełnił posługę duszpasterską w Łodzi.
Inicjatorem wydarzenia był Tobiasz Bocheński, ówczesny wojewoda łódzki, a dziś wojewoda mazowiecki. Do Komitetu Honorowego Budowy Pomnika zaprosił m.in. marszałka Grzegorza Schreibera, a także twórców antykomunistycznej opozycji. – Zawsze w każdym pokoleniu znajdują się ludzie wielcy, którzy są skromni i którzy nie chcą mieć pomników, tak jak ojciec Miecznikowski. Wierzcie mi Państwo, że nie ma większej przyjemności niż budować pomnik komuś, kto nigdy w życiu by o to nie zabiegał – mówił Tobiasz Bocheński.
Odsłonięcie popiersia odbyło się w 102. rocznicę urodzin o. Stefana Miecznikowskiego. Duchowny przyszedł na świat w Warszawie, ale właśnie w Łodzi chciał zostać pochowany i tu spoczął. Tu także opiekował się działaczami Solidarności, a w czasie stanu wojennego organizował msze za Ojczyznę.
W uroczystym odsłonięciu popiersia wzięli udział m.in. Waldemar Krenc, przewodniczący zarządu Ziemi Łódzkiej NSZZ Solidarność, Jerzy Kropiwnicki, współzałożyciel Solidarności na Uniwersytecie Łódzkim, Andrzej Słowik, przewodniczący wojewódzkiej rady konsultacyjnej ds. działaczy opozycji antykomunistycznej oraz osób represjonowanych z powodów politycznych czy Włodzimierz Tomaszewski, członek Rady Ministrów, współtwórca NSZZ Solidarność Ziemi Łódzkiej. Gościem wydarzenia był również prof. Zbigniew Rau, minister spraw zagranicznych.
fot. Adam Staśkiewicz