Dlaczego tu jesteśmy? Ponieważ składamy przede wszystkim hołd, hołd pamięci, bohaterstwu i poświęceniu, tym, którzy przez 5 lat okupacji przelewali krew, oddawali życie, a po zakończeniu II wojny światowej ginęli w katowniach UB – mówił pod pomnikiem żołnierzy AK w Łodzi Piotr Adamczyk, wicemarszałek województwa łódzkiego.

W niedzielę, 27 września pod pomnikiem ku czci żołnierzy Armii Krajowej weterani AK z terenu całego województwa łódzkiego, mieszkańcy, przedstawiciele władz samorządowych oddali cześć żołnierzom konspiracji.

- Nas nie będzie, kamienie trwają i pamięć o Armii Krajowej także nie zginie – powiedział Tomasz Szamburski, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej odział Łódź zwracając się do zebranych, a przede wszystkim bohaterów tamtych dni, którzy mimo wieku, przyszli pod pomnik.

Choć oficjalnie Armia Krajowa przyjęła tę nazwę 14 lutego 1942 roku decyzją Władysława Sikorskiego, Naczelnego Wodza, Polacy do konspiracyjnej walki przygotowywali się jeszcze w czasie walki z niemieckim najeźdźcą.

27 września 1939 roku powołano podczas oblężenia Warszawy na rozkaz generała Juliusza Rómmla ogólnopolską organizację konspiracyjną, podporządkowanej Rządowi RP – Służby Zwycięstwu Polski. Była to pierwsza organizacja konspiracyjna, przekształcona następnie w Związek Walki Zbrojnej.

Ta data stała się w Polsce świętem żołnierzy Armii Krajowej.

- Wspominamy dziś w dzień narodzin polskiej konspiracji, pod pomnikiem przy pl. Hallera w Łodzi ludzi niezłomnych – blisko 350 000 żołnierzy Armii Krajowej. Żołnierzy, rozumiejących, że niepodległość nie jest dana raz na zawsze, ale należy o nią zabiegać bezustannie – mówił wicemarszałek Adamczyk, składając kwiaty pod pomnikiem.

Map, fot. Piotr Wajman