Bełchatowski ul jest niezdobytą twierdzą

sobota, 19 października 2024

PGE GiEK Skra Bełchatów jest niepokonana w tym sezonie na własnym parkiecie. W sobotę (19 października) podopieczni Gheorghe’a Cretu wygrali z MKS Będzin 3:1.

Na początku spotkania zarysowała się przewaga gości. Skra miała problemy z przyjęciem, natomiast ten element bardzo dobrze funkcjonował po stronie Będzina. Gdy Damian Schultz zablokował Amina Esmaeilnezhada było już 12:6 dla gości i trener Gheorghe Cretu musiał wziąć czas.

Po przerwie gospodarze poprawili zagrywkę i zaczęli odrabiać straty, ale nie byli w stanie doprowadzić do remisu. Skuteczne zbicie Brandona Koppersa dało będzinianom piłkę setową (24:22). Bełchatowianie ambitnie walczyli, ale gdy Schultz obił blok Mirana Kujundżicza, pierwszy set padł łupem gości.

Druga partia od początku toczyła się pod dyktando Skry. Goście mieli duże problemy z zagrywką gospodarzy, szczególnie wykonaniu Esmaeilnezhada. Gdy Dominik Depowski zepsuł serwis, gospodarze mieli piłkę setową (24:18). Kropkę nad „i” postawił Esmaeilnezhad, skutecznie obijając blok Artura Ratajczaka.

(mrok), fot. Tomasz Grala

Podobny przebieg miał trzeci set. Skra szybko sobie wypracowała sobie przewagę kontrolowała przebieg tej odsłony i dowiozła wygraną do końca.

Początek czwartej odsłony przebiegał pod dyktando Skry, gdy nagle przebudzili się goście. Będzin odzyskał skuteczność w ataku, a dużych problemów defensywie Skry nastręczał Schultz (6 pkt w tej partii). Po asie serwisowym Koppersa przewaga gospodarzy stopnia nawet do jednego punktu (21:20). Końcówka należała jednak do Skry, która za sprawą skutecznego duetu: Żiga Stern i Esmaeilnezhad dowiozła prowadzenie do końca. Słoweniec został wybrany najbardziej wartościowym zawodnikiem meczu.

Skra Bełchatów – MKS Będzin 3:1 (23:25, 25:19, 25:19, 25:21)