Jeden z najlepszych łódzkich spektakli ubiegłego sezonu, czyli monodram „Ifigenia ze Splott” w wykonaniu Agnieszki Skrzypczak, wyruszył w trasę po kraju w ramach prestiżowego programu Teatr Polska. Dwa razy zobaczymy go w Łódzkiem.
„Ifigenia ze Splott” Gary’ego Owena w reżyserii Filipa Gieldona otworzyła ubiegłoroczny sezon artystyczny Teatru im. Stefana Jaracza. I szybko zebrała entuzjastyczne recenzje. Brawurowo zagrany przez Agnieszkę Skrzyczak monodram przyniósł teatrowi i aktorce nagrodę i tytuł spektaklu roku w plebiscycie Plaster Kultury oraz wyróżnienie aktorskie podczas 2. Festiwalu Sztuki Aktorskiej „Teatropolis” w łódzkim Monopolis. Sztuka zakwalifikowała się także do programu Teatr Polska organizowanego przez Instytut Teatralny im. Z. Raszewskiego w Warszawie i właśnie wyruszyła w trasę po Polsce.
Spektakl zostanie zaprezentowany w dziesięciu ośrodkach kultury, między innymi w Gostyniu, Koninie, Czechowicach- Dziedzicach, Tarnowskich Górach, Brzegu Dolnym, Nowym Sączu. Dwukrotnie będziemy go też mogli zobaczyć w Łódzkiem - 24 września w Miejskim Centrum Kultury w Bełchatowie i 8 października Miejskim Domu Kultury Ratusz w Zduńskiej Woli.
W sztuce Gary Owen, walijski dramatopisarz, opowiada historię młodej kobiety utrzymującej się z zasiłku socjalnego. Jest wulgarna, nienawidzi świata i ludzi, nie stroni od alkoholu. Szybko okazuje się jednak, że jest postacią o wiele bardziej złożoną. Jest w niej bowiem wściekłość, jest agresja i furia, ale jest także, i przede wszystkim, wielki strach przed samotnością i ogromna potrzeba miłości.
Program Teatr Polska jest organizowany od 2009 roku. Dofinansowuje go Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To projekt promujący teatr w miejscowościach, gdzie nie ma instytucjonalnych scen.
aa/Fot. Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi
Ma dopiero kilka tygodni, a ciocie rozpieszczają ją i tulą najmocniej jak się tylko da To 200. maleństwo, które trafiło do ośrodka Tuli Luli. W tym wyjątkowym miejscu dzieci czekają aż trafią w ramiona rodziców adopcyjnych. Tulisiów odwiedziła Joanna Skrzydlewska, marszałek województwa łódzkiego.
Do Interwencyjnego Ośrodka Preadopcyjnego Tuli Luli trafiają niemowlęta opuszczone przez rodziców biologicznych. Maluszkami opiekują się ciocie, które oddają im całe serce, tulą, śpiewają kołysanki, zmieniają pieluszki i opowiadają bajeczki.
W ciągu niespełna 8 lat od otwarcia Interwencyjnego Ośrodka Preadopcyjnego Tuli Luli bezpieczną przystań znalazło tu 200 niemowląt, z czego m.in. 134 zostało adoptowanych, 28 powierzono rodzicom zastępczym, a 13 wróciło do domów biologicznych.
AK/ fot. Tomasz Grala
Pani Bogumiła założyła firmę w wieku 45+. Wzięła pożyczkę z Łódzkiej Agencji Rozwoju Regionalnego, później dofinansowanie na rozwój biznesu i z powodzeniem działa już drugi rok. Teraz sama pomaga szukającym zatrudnienia oferując szkolenia na targach dedykowanych osobom 45+.
Targi pracy w Szkoła Policealna Województwa Łódzkiego w Zgierzu zgromadziły dojrzałe osoby poszukujące pracy i pracodawców, którzy zgodnie mówią: 45-latkowie i starsi, to lojalni, doświadczeni i cenni pracownicy.
Swoje oferty przedstawiały firmy poszukujące pracowników na stanowiska produkcyjne, ale również administracyjne i kierownicze.
Przedstawicielki HTL Strefa, producenta wyrobów medycznych, przedstawiły całą paletę stanowisk od technicznych, przez zarządzających projektami, po „dizajnerów”, których zadaniem byłoby opracowanie nowych wzorów wyrobów.
- U nas wiek nie ma znaczenia, liczy się zaangażowanie i kompetencje – mówią reprezentantki firmy.
W łódzkim oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych tak bardzo poszukiwani są nowi pracownicy, że obniżone zostało kryterium wykształcenia. Nie musi już być wyższe, ale wystarczy średnie.
- Nowe osoby są kierowane na szkolenia i tam pozyskują potrzebną wiedzę – wyjaśnia Aleksandra Dąbrowska z I oddziału ZUS w Łodzi.
Anna, 45+, szuka inspiracji. – Chcę otworzyć firmę. Mam pomysł, ale chcę skonkretyzować działalność. Liczę na ofertę szkoleń, może ktoś mnie pokieruje po dofinansowanie na rozpoczęcie działalności gospodarczej – mówi.
Tak zaczynała Bogumiła Hanert. – Kiedy dotychczasowy pracodawca popadł w kłopoty, postanowiłam otworzyć swoją działalność. Dostałam pożyczkę z ŁARR w wysokości 23 tys. zł. Przetrwałam pierwszy rok i postarałam się o dofinansowanie na rozwój działalności – opowiada właścicielka firmy Szkolenia z Pasją. Szkolą z obsługi urządzeń, wózków widłowych, ale też BHP, czy z zakresu prowadzenia działalności gospodarczej. – Pracownicy po czterdziestce są bardziej odpowiedzialni, nie zmieniają pracy tak często, jak młodzi ludzie, oczekują stabilności. Warto ich zatrudniać – podkreśla.
jg/fot. Piotr Wajman
Jesień w Łódzkiem. To czas przygotowań do zimy. Na kilkumiesięczny okres uśpienia szykują się zwierzęta i przyroda. Każdy z nas może pomóc dzikim zwierzętom przetrwać najtrudniejszy okres w roku. Doskonałym schronieniem będą dla nich przydomowe ogródki.
Podczas jesiennych porządków w ogrodzie warto zwrócić uwagę na kilka aspektów. By wesprzeć dzikie zwierzęta i tym samym zadbać o bioróżnorodność otoczenia, czasem wystarczy drobna zmiana przyzwyczajeń. Dobre praktyki, do których zachęcają specjaliści z Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Łódzkiego pozwalają zwabić dzikie zwierzęta do ogrodu i stworzyć im odpowiednie warunki do bytowania i przetrwania w nim zimy.
- Przede wszystkim pamiętajmy o tym, żeby ograniczyć koszenie traw i nie pozbywać się wszystkich roślin jednorocznych oraz usychających części bylin. Pozostawmy też na drzewach i krzewach część owoców. W ten sposób zapewnimy zwierzętom i schronienie, i pożywienie, których tak bardzo będą potrzebować zimą. Przyzwyczailiśmy je do naszej obecności, więc teraz to również na nas spoczywa obowiązek zadbania o ich bezpieczeństwo – mówi Wicemarszałek Województwa Łódzkiego Agnieszka Ryś.
Planując nowe nasadzenia, warto pomyśleć też o wprowadzeniu na działkę drzew i krzewów, których owoce zapewnią bazę pokarmową dla ptaków, jak np. berberys, ognik, jarząb pospolity, jarząb szwedzki, śliwa ałycza czy morwa. Bezpieczeństwo wróblom i innym drobnym ptakom zapewnią z kolei duże i gęste krzewy, takie jak kalina czy rokitnik.
Jesienią należy wyczyścić też budki lęgowe dla ptaków i, jeśli jest taka potrzeba, powiesić dodatkowe. Warto założyć domki o różnych gabarytach i wielkościach otworów, w których schronić się będą mogły ptaki innych gatunków. Dokarmiając je, w karmniku należy systematycznie wysypywać ziarno, a nie podawać im suchy chleb lub resztki z naszego stołu.
Nie tylko ptaki żyją jesienią i zimą w ogrodach. Należy pamiętać też o ssakach. Siedziby ludzkie często odwiedzają jeże. Te pożyteczne zwierzęta poszukują miejsca, w którym będą mogły zapaść w sen zimowy. Właściciele działek mogą na przykład ustawić dla nich specjalną budkę lub po prostu usypać górkę z liści przykrytych gałęziami.
- Dobrze zagospodarować nieduży kąt na swojej działce. Nie wyrzucajmy wszystkich liści i gałęzi po jesiennych porządkach – stwórzmy schronienie dla jeża, a prawdopodobnie jakiś u nas zamieszka. Jesień jest okresem ich wzmożonej aktywności – teraz intensywnie żerują, żeby nabrać trochę ciała i przetrwać zimę. Pamiętajmy o tym, że one śpią od połowy października aż do kwietnia. Starajmy się te dobre praktyki zastosować w naszych ogródkach, bo to nas nic nie kosztuje, a może zdecydowanie ułatwić życie zwierzętom – mówi Krystyna Sosnowska, kierownik Oddziału Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich, Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Łódzkiego.
Warto zadbać też o najmniejsze zwierzęta. Ułożone na ziemi kopczyki kamieni mogą posłużyć za schronienie owadom, na przykład trzmielom, pajęczakom, ale także płazom np. traszkom jeśli w pobliżu znajduje się choćby niewielki zbiornik wodny.
ms/ fot. Tomasz Grala