Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Marii Skłodowskiej-Curie w Zgierzu otrzymał Certyfikat Akredytacyjny Ministra Zdrowia. Jest on potwierdzeniem wysokiej jakości usług medycznych świadczonych przez placówkę. Wręczył go dziś (22 stycznia) wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński w obecności marszałka województwa Grzegorza Schreibera.

Szpital uzyskał certyfikat za uczestnictwo w unijnym projekcie ,,Wsparcie podmiotów podstawowej opieki zdrowotnej we wdrażaniu standardów jakości i bezpieczeństwa opieki". Akredytacja będzie ważna do 29 listopada 2022 roku.
- Ministerstwo Zdrowia stawia coraz bardziej na jakość. Na stronach internetowych ministerstwa dostępne są informacje o konkretnych zabiegach w poszczególnych placówkach medycznych, np. chirurgia onkologiczna czy zabiegi leczenia zaćmy. Mamy też takie specjalne akredytacje dla podmiotów leczniczych jak Certyfikat – powiedział podczas spotkania z dziennikarzami wiceminister Janusz Cieszyński.

Co to oznacza dla szpitala? Akredytacja Ministra Zdrowia jest dodatkowo punktowana przez NFZ przy wyliczaniu ryczałtów dla placówki. Zgierski szpital dzięki certyfikatowi otrzyma o 600 tysięcy złotych rocznie więcej. WSS im. Marii Skłodowskiej-Curie jest piątym szpitalem marszałkowskim w województwie, który uzyskał akredytację dla swojej działalności.
- Pozyskany przez placówkę certyfikat jest ważny, nie tylko ze względów prestiżowych. Przede wszystkim niesie on za sobą konkretne korzyści dla szpitala i pacjentów – podkreślił w swojej wypowiedzi marszałek województwa Grzegorz Schreiber. - Dobrze przygotowany SOR, zabezpieczony w dobry sprzęt, to poczucie bezpieczeństwa. A to jest celem samorządu województwa, zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów we wszystkich szpitalach i we wszystkich miejscach na które możemy mieć wpływ   dodał marszałek Schreiber. 

 Szczególne podziękowania w stronę całego personelu medycznego skierowała dyrektor szpitala Agnieszka Jóźwik, -  To nie jest certyfikat, w którym aż tak istotna jest część administracyjna. Centrum Monitorowania Jakości podczas swojej wizyty  w placówce przeanalizowało i zbadało sferę medyczną, a więc ciągłość opieki i dokumentację. Niesamowicie duże uznanie dla całego personelu. - powiedziała dyrektor placówki.

Przy okazji wizyty wiceminister Janusz Cieszyński zwiedził też rozbudowany i wyposażony w nową aparaturę Szpitalny Oddział Ratunkowy. SOR w zgierskim szpitalu przyjmuje ponad 30 tysięcy pacjentów rocznie. Teraz jest on jednym z najnowocześniejszych oddziałów ratunkowych w województwie łódzkim.
W ramach inwestycji wybudowano windę łóżkową, powstał system telemedyczny do przesyłania danych medycznych, osobny pokój do rejestracji pacjentów i poczta pneumatyczna.

W dzisiejszym spotkaniu uczestniczył również Zbigniew Linkowski wiceprzewodniczący sejmiku województwa łódzkiego.
Całkowity koszt inwestycji wyniósł 8 mln 258 tys. zł, z czego dofinansowanie unijne przyznane przez Zarząd Województwa Łódzkiego to 5, 5 mln zł. Dodatkowo Urząd Marszałkowski dołożył 662 tys. zł, a spółka Inwestycje Medyczne Łódzkiego, 703 tys. zł. 1 mln 355 tys. zł to wkład własny szpitala.

(bg, zdjęcia: Sebastian Sołtyszewski)

 

Marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber wraz z Zarządem Województwa Łódzkiego przyznali dofinansowanie w wysokości ponad 45 mln zł na zakup autobusów elektrycznych, które będą użytkowane przez MPK Łódź oraz budowę infrastruktury niezbędnej do ich obsługi.

Symboliczny czek z dofinansowaniem marszałek Grzegorz Schreiber przekazał 21 stycznia prezydent Łodzi Hannie Zdanowskiej.

Projekt zakłada zakup 17 autobusów elektrycznych jednoczłonowych z możliwością doładowania poprzez pantografowe stacje szybkiego ładowania, które zostaną zlokalizowane na sześciu pętlach autobusowych na terenie Łodzi. Ponadto w ramach projektu planuje się montaż stacji wolnego ładowania oraz wyposażenie dwóch stanowisk naprawczych na terenie Zajezdni Autobusowej EA1 przy ul. Limanowskiego. Podmiotem realizującym zadanie będzie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne – Łódź SP. z o.o.

Całkowita wartość projektu to 64,5 mln zł. Dofinansowanie unijne wynosi 44,5 mln zł, a wkład z budżetu państwa - 524 tys. zł.

(dk, fot. Adam Staśkiewicz)

Po raz jedenasty w Sieradzu celebrowany był Dzień Judaizmu. W uroczystej modlitwie przy sieradzkiej bazylice mniejszej wziął udział Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego.

Modlitwę poprowadzili Michael Schudrich, naczelny rabin Polski oraz ksiądz Wiesław Mering, biskup diecezji włocławskiej. Wśród gości byli, między innymi, Alexander Ben Zwi, ambasador Izraela w Polsce, Tobiasz Bocheński, wojewoda łódzki, lokalni samorządowcy.

Dzień Judaizmu w Kościele Katolickim został ustanowiony przez Konferencję Episkopatu Polski w 1997 roku. Obchodzony jest 17 stycznia. Jednak sieradzkie uroczystości tradycyjnie odbywają się 20 stycznia – ma to związek z tragiczną datą w historii miasta. 20 stycznia 1945 roku Sieradz został zbombardowany przez wojska radzieckie. Zginęło wówczas około 100 sieradzan, ponad 200 zostało ciężko rannych

W 75. rocznicę tych dramatycznych wydarzeń goście oraz mieszkańcy miasta złożyli kwiaty pod ścianą memorialną przy sieradzkiej bazylice upamiętniającą poległych w bombardowaniu. Za udział w uroczystościach podziękował Paweł Osiewała, prezydent Sieradza.

AA, fot. Adam Staśkiewicz

– Tysiąc pięćset osób bestialsko zamordowanych przez Niemców woła o pamięć – powiedział Piotr Adamczyk, wicemarszałek województwa łódzkiego podczas uroczystości upamiętniającej obchody 75-lecia tragicznych wydarzeń, które odbyły się w niedzielę na terenie dawnego więzienia na Radogoszczu.

– Pamiętam ten dzień, jakby rozegrał się dzisiaj. Wchodzimy na dziedziniec więzienia z kolegą. U naszych stóp kłębią się spalone ciała. Mężczyzna obok mnie, prawie płacząc sięga do ubrania spalonej osoby i wyciąga dokumenty. Czyta blady jak ściana. Nigdy tego nie zapomnę. Co rok przychodzę i przed oczami mam ten widok sprzed kilkudziesięciu lat –  opowiedział nam Wiesław Szkudlarek, który przed 75 laty, jako młody wówczas chłopak, dwa dni po tragedii, przyszedł na teren więzienia na Radogoszczu.

Zabić wszystkich

Jest noc z 17 na 18 stycznia 1945 r.  Do Łodzi zbliżają się wojska Armii Czerwonej, a niemieccy cywile i armia uciekają w panice z miasta. Na terenie utworzonego w lipcu 1940 r. „Rozszerzonego Więzienia Policyjnego Radogoszcz” wartownicy zaczynają masakrę.

Niemcy realizują rozkaz zamordowania więźniów osadzonych w miastach Generalnego Gubernatorstwa, do których zbliżała się Armia Czerwona. W zimową noc oprawcy wchodzą z pistoletami i karabinami do cel na parterze i mordują. Pierwszymi ofiarami stają się chłopcy przeniesieni z łódzkiego obozu dziecięcego przy ul. Przemysłowej, kolejni to więźniowie funkcyjni.

Podczas pamiętnej nocy w miejscu kaźni znajduje się blisko 1500 mężczyzn. Walkę o życie zaczynają osadzeni na drugim piętrze. Wtedy dowództwo placówki postanawia spalić więzienie. Ogień podłożono 18 stycznia 1945 r. rano. W tym czasie żyła jeszcze połowa więźniów.

Płomienie szybko ogarniają budynek. Ci, którzy próbują wydostać się z zadymionego budynku dostają się pod ogień niemieckich karabinów. Przeżyło zaledwie 30 z nich. Następnego dnia do Łodzi wkracza Armia Czerwona.

Radogoszcz mauzoleum

Prochy spalonych pochowano 28 lutego w dwóch zbiorowych mogiłach na cmentarzu św. Rocha, a więzienie przekształcono w mauzoleum 9 września 1961 roku.

W 1947 r. komendant więzienia, Walter Pelzhausen stanął przed łódzkim sądem i został skazany na śmierć. Wyrok wykonano 1 marca 1948 roku.

Obóz Radogoszcz Niemcy utworzyli 10 listopada 1939 r. po masowych aresztowaniach, jakich naziści dokonali w ramach walki z łódzką inteligencją. Do 1 lipca 1940 r. fabryka była także obozem przesiedleńczym dla Polaków z obszaru Kraju Warty. Z dniem 1 lipca 1940 r. obóz został przekształcony w “Rozszerzone Więzienie Policyjne Radogoszcz”.

Więźniów wysyłano stamtąd do obozów koncentracyjnych i pracy karnej. Każdego dnia z głodu, chorób i znęcania się załogi Radogoszcza ginął tu, co najmniej jeden człowiek.

W uroczystościach związanych z upamiętnieniem tych tragicznych wydarzeń wzięli udział m.in. przedstawiciele władz województwa, miasta, posłowie i senatorowie ziemi łódzkiej, samorządowcy oraz żołnierze Pierwszego Batalionu Kawalerii Powietrznej z Leźnicy Wielkiej. Pod pomnikiem upamiętniającym masakrę złożono kwiaty.

Maciej Petrycki