Jeszcze przez chwilę pozostajemy w weekendowym klimacie. Po kilkuletniej przerwie Festiwal Filharmonii Łódzkiej "Kolory Polski" powrócił do gminy Inowłódz. Była bałkańska muzyka z mieszanką dźwięków romskich i klezmerskich w wykonaniu septetu dęto-smyczkowo-szarpanego Bubliczki, a otoczenie Zamku Kazimierzowskiego zapewniło niepowtarzalny klimat.
Tak było wczoraj... piękna pogoda, tańce, relaks, doskonałe humory i uczta dla uszu. Ale czekamy już na kolejne festiwalowe koncerty w przyszły weekend. 21 lipca widzimy się w Wieruszowie, gdzie w kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny (ul. Kuźnicka 11) usłyszymy „Cztery pory roku” Antonia Vivaldiego. Wystąpią: Joanna Kreft – skrzypce i Arte Dei Suonatori.
as
fot. Piotr Miśkiewicz
Pierwszy pokos na polu obsianym żytem, pajda chleba z masłem, którą częstowali żniwiarze, potańcówka w zagrodzie. Skansen w Maurzycach ponownie stał się miejscem, gdzie powróciła pamięć o tradycji czasu żniw na łowickiej wsi.
Święto rozpoczęło się od mszy świętej. Później obrzęd żniwny zaprezentował uczestnikom wydarzenia Regionalny Zespół Pieśni i Tańca Boczki Chełmońskie. Z kolei pokaz dawnego żniwowania zaprezentowało Stowarzyszenia Miłośników Starej Motoryzacji i Maszyn Rolniczych "Retro – Łowiczanka".
Spacer po alejkach Skansenu był dziś okazją do spotkania z twórcami ludowymi, ale i skosztowania regionalnych dań serwowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich. A wszystko przy dźwiękach muzyki: Kapeli Jana Szymańskiego, Kapeli Niwińskich, Kapeli im. Tadeusza Kubiaka i Kapeli Radoska.
To nie wszystkie atrakcje. Można też było wziąć udział w warsztatach, oglądać rękodzieło twórców ludowych i smakować potrawy tradycyjnej kuchni łowickiej od Kół Gospodyń Wiejskich. Goście Skansenu mogli również zaopatrzyć się w regionalne produkty. Z kolei dzieciaki bawiły się w strefie rodzinnej z animacjami.
Podsumowanie Łowickich Żniw odbyło się na scenie pod strzechą, gdzie koncert dała Kapela ze Wsi Warszawa.
fot. Sebastian Sołtyszewski
Pokazy kowalstwa, obracanie wiatraka, gry i zabawy plenerowe, malowanie twarzy i pokaz warsztatu powroźnika. Dziś Skansen w Kwiatków obchodził swoje 11. urodziny. Każdy, kto odwiedził Łęczycką Zagrodę Chłopską z pewnością się nie nudził.
Skansen w Kwiatkówku to jedno z najciekawszych turystycznie miejsc w Łódzkiem. To stosunkowo nowy element w krajobrazie Łęczycy, zdążył jednak wpisać się w klimat tych okolic. Położony przy drodze z Łęczycy do Tumu jest wartościowym i ciekawym łącznikiem pomiędzy średniowieczem a czasami współczesnymi.
Powstał w latach 2011-2013. Jego koncepcja od początku była ściśle związana z projektem Tum, czyli perłą romańskiego szlaku. Składa się z kilku części: budynków (domu mieszkalnego - glinianej chałupy, budynku inwentarskiego z szopą na torf, stodoły, piwnicy ziemnej, studni z żurawiem i ogrodzenia), elementów małej architektury (kapliczki), budynków prezentujących przemysł i rzemiosło wiejskie (wiatrak typu kozłowego, olejarnia, kuźnia) oraz obiektów towarzyszących (budynku administracyjno-ekspozycyjnego, pieca garncarskiego i chlebowego). Budynki to rekonstrukcja obiektów budownictwa charakterystycznego dla okolic Łęczycy od 2. połowy XIX po początki XX w. Wyjątkiem jest odnowiony, zabytkowy wiatrak z 1820 r., a także olejarnia z połowy XX w., posiadająca dużo starsze elementy i kuźnia z początku XX w. Wyposażenie domostwa pokazuje typowe wnętrze domu rodziny wiejskiej z końca okresu międzywojennego.
fot. Piotr Wajman
Rynek Trybunalski w Piotrkowie zamienił się w sobotni wieczór w parkiet do tańca. Wszystko za sprawą DJ-a, który serwował mieszkańcom największe hity klasyki disco, nie zabrakło też polskich szlagierów.
Taniec porwał wszystkie pokolenia, od dzieci po seniorów. Organizatorem wydarzenia był Miejski Ośrodek Kultury w Piotrkowie Trybunalskim, który już dziś zapewnia, że była to pierwsza w tym roku, ale na pewno nie ostatnia potańcówka pod chmurką.
fot. Tomasz Grala