Zwycięstwo wymknęło się z rąk

piątek, 28 lutego 2025

Piłka nożna. Widzew Łódź zremisował w Radomiu z Radomiakiem 1:1. Łodzianie przerwali fatalną serię wyjazdowych porażek, ale pozostawili duży niedosyt, pozwalając, żeby zwycięstwo wymknęło im się z rąk w końcówce.

To był debiut Patryka Czubaka w roli trenera łodzian. Pod jego wodzą obejrzeliśmy inny Widzew, przede wszystkim lepiej prezentujący się w defensywie. W pierwszej połowie szybko odbudowywane po stracie piłki formacje łodzian nie pozwalały rywalom na kreowanie dogodnych pozycji bramkowych

W 14. minucie po dalekim wyrzucie z autu przez Marcela Krajewskiego,  obrońcę Widzewa w pole karne, Lubomira Tupta zwodem oszukał obrońcę i dograł do Juliana Shehu. Albańczyk silnym strzałem z ośmiu metrów uzyskał prowadzenie dla łodzian.

Rzut został wykonany z lewej strony, którą głównie atakowali widzewiacy. Bardzo aktywny był na tej flance Jakub Sypek, z którego powstrzymaniem duże problemy miała obrona gospodarzy.

W drugiej połowie większe zagrożenie stwarzał Radomiak. W 64. minucie szarżę prawą flanką przeprowadził Rafał Wolski, dograł do Pedra Perrotiego, ale groźny strzał Brazylijczyka obronił Gikiewicz. Kilka minut później napastnik z Radomia miał drugą okazję w polu karnym, ale jego strzał zablokowal Marek Hanousek.

Widzew zagrażał obronie Radomiaka, głównie strzałami z dystansu Sebastiana Kerka i Shehu.

W końcówce łodzianie dali się zepchnąć do głębokiej defensywy i drogo ich to kosztowało. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, atomowy strzał Ramosa obronił Rafał Gikiewicz, ale odbił futbolówkę przed siebie. Na raty wygarniał ją Polydefkis Volanakis, ale grecki obrońca Widzewa robił to tak nieporadnie, że dobił ją Renat Dadashow i mecz skończył się podziałem punktów.

Widzew: Gikiewicz – Krajewski (72, Therkildsen), Żyro, Volanakis, Kozlovsky – Hanousek (72, Czyż) , Shehu, Kirk – Sypek, Tupta (76, Pawłowski), Łukowski.