Warta popłynęła w Łodzi
piątek, 7 marca 2025Piłka nożna. ŁKS Łódź pokonał na Stadionie Króla Wartę Poznań 3:1. Na wygraną na tym obiekcie łódzcy kibice czekali od września ubiegłego roku. ŁKS dominował, zagrał dobry mecz i odniósł zasłużone zwycięstwo.
Trener Ariel Galeano wyciągnął wnioski z poprzedniego meczu, wystawiając na szpicy Marka Mrvalevicia zamiast mało pożytecznego Andreu Arasy. Zmiana nastąpiła również w bloku obronnym, kontuzjowanego Łukasza Wiecha zmienił Levent Gulen. Podczas poprzedniego spotkania w Kołobrzegu z miejscową Kotwicą polski stoper doznał kontuzji stawu barkowego, która wyklucza go z gry do końca sezonu. Drużyna na znak wsparcia na rozgrzewkę wybiegła ubrana w koszulki z napisem „Wiechu, jesteśmy z tobą”.
ŁKS od początku przeważał i już 4 minucie stworzył kapitalną sytuację bramkową. Koki Hinokio zagrał prostopadłą piłkę w tempo do wchodzącego w pole karne Maksymiliana Sitka, ale skrzydłowy przegrał pojedynek sam na sam z Leo Przybylakiem, bramkarzem Warty. ŁKS dalej naciskał i dopiął swego. W 17. minucie łódzki snajper Mrvalević został faulowany w polu karnym przez Jurija Tkaczuka. Sędzia Paweł Raczkowski wskazał na „wapno”, a karę wymierzył Michał Mokrzycki, zdejmując „klątwę Stadionu Króla”. Na trybunach zapanowała euforia, bowiem na gola na tym obiekcie kibice czekali od września ubiegłego roku.
Gospodarze nie spuszczali z tonu, dążąc do zdobycia kolejnych trafień. Pomogli im w tym warciarze. W 29. minucie po dośrodkowaniu Piotra Głowackiego, lot piłki przeciął Kacper Michalski, obrońca gości pokonując własnego bramkarza.
Jeszcze w pierwszej połowie łodzianie mogli zamknąć mecz, zdobywając trzecie trafienie. Michał Mokrzycki zagrał prostopadłą piłkę w pole karne do wbiegającego z prawej strony Kamila Dankowskiego. Boczny obrońca ŁKS przegrał jednak pojedynek z Przybylakiem, który sparował strzał na rzut rożny.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze przeważali i stwarzali kolejne sytuacje do zdobycia gola. W pierwszym kwadransie ŁKS wyprowadził dwie groźne kontry, ale oba strzały Sitka obronił Przybylak. Nieskuteczność łodzian zemściła się w 62. minucie. Wówczas po kontrze gości Kacper Michalski strzałem w długi róg pokonał Aleksandra Bobka.
Gdy poznaniacy uwierzyli, że mogą odwrócić losy spotkania, dostali cios, po którym już się nie podnieśli. W 77 minucie Mateusz Wysokiński atomowym strzałem z 16 metrów pokonał Przybylaka, ustalając wynik meczu.
ŁKS Łódź – Warta Poznań 3:1 (2:0) 1:0 M. Mokrzycki (18), 2:0 K. Michalski (sam. 29), 2:1 K. Michalski (62), 3:1 M. Wysokiński (77),
Bobek – Dankowski, Rudol, Gulen, Głowacki (84, Majcenić)– Kupczak, Mokrzycki (73, Wysokiński), Hinokio – Pirulo żk (68, Arasa) Mrvalević (84 Norlin), Sitek (68, Młynarczyk)
fot. Marcin Romanik
Galeria
https://www.lodzkie.pl/strona-glowna/aktualnosci/warta-poplynela-w-lodzi#sigProId81f45d840b