Świetne otwarcie Pucharu Świata w Tomaszowie w wykonaniu biało-czerwonych

sobota, 22 lutego 2025

Łyżwiarstwo szybkie. Reprezentanci Polski w wielkim stylu rozpoczęli rywalizację w Pucharze Świata w Tomaszowie Mazowieckim. Brąz na dystansie 500 metrów pań zdobyła Kaja Ziomek-Nogal, dla której to drugi indywidualny medal PŚ w tym sezonie. Status liderki PŚ w tej konkurencji obroniła Andżelika Wójcik, której do podium zabrakło zaledwie 0,03 sekundy.

 

Blisko 260 zawodników z 25 reprezentacji bierze udział w trzydniowej, pucharowej rywalizacji w Tomaszowie Mazowieckim. Swój start w zawodach w miejscowej Arenie Lodowej potwierdziły największe gwiazdy światowego łyżwiarstwa szybkiego, a wśród nich Andżelika Wójcik. 28-latka jako pierwsza w historii Polka prowadziła w klasyfikacji Pucharu Świata i w w Tomaszowie stanęła przed szansą obrony statusu liderki. Pierwsze miejsce w pucharowym rankingu udało się zachować (364 pkt), a do podium PŚ zabrakło jej zaledwie 0,03 sekundy. Czas 38,34 sekundy dał Wójcik ostatecznie czwartą pozycję. Jeszcze wyżej, bo na drugiej pozycji uplasowała się Kaja Ziomek-Nogal (38.17). Szybciej od niej pojechała jedynie mistrzyni olimpijska, Amerykanka Erin Jackson (38.08). Dla Ziomek-Nogal to drugi w tym sezonie, a trzeci w karierze indywidualny medal PŚ. Na wysokiej, jedenastej pozycji uplasowała się z kolei Karolina Bosiek (38.57). Sponsorem polskiego łyżwiarstwa szybkiego jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.

Przyzwoicie na dystansie 500 m spisali się również czołowi polscy sprinterzy, a dwóch z nich znalazło się nawet w pierwszej dziesiątce. Siódme miejsce zajął tomaszowianin Damian Żurek (34.95), który po biegu mógł żałować, iż na chwilę zachwiało nim przy wyjściu z drugiego łuku, bo utracone setne sekundy mogły dać mu medal. Na koniec TOP 10 znalazło się też miejsce dla jego kolegi z „polskiej” pary, Marka Kani (35.00). Na trzynastej pozycji uplasował się natomiast Piotr Michalski (35.08).

– Czasem tak bywa, że coś nie wychodzi, ale taki jest sport. Trzeba to po prostu zaakceptować, ale i tak jestem zadowolony z tego przejazdu. Nie ma co gdybać, bo w niedzielę mamy jeszcze jedne 500 m. Jak przejadę bieg dobrze technicznie, to może być medal. Nie chcę jednak niczego obiecywać – mówił Żurek, który w rankingu PŚ jest szósty (284 pkt), tuż przed Kanią (282 pkt).

Dobrze spisała się również inna tomaszowianka, Natalia Jabrzyk. Znajdująca się od początku sezonu w rewelacyjnej formie 23-latka po raz pierwszy w tym sezonie pojawiła się w grupie A na 1500 m, ale w żaden sposób nie dała tego po sobie poznać. Dystans pokonała w rewelacyjnym tempie, najszybciej w historii swoich startów w Arenie Lodowej (1:59.01). Najlepsza w tej konkurencji okazała się Holenderka Marijke Groenewoud (1:56.67).

– Jestem w stu procentach zadowolona z tego wyniku, wszystko było tak, jak chciałam. Cieszę się, że znów startowałam w Arenie Lodowej, mogłam zobaczyć swoich bliskich i przyjaciół na trybunach. To na pewno dodaje nam dużo energii – wyjaśniała Jabrzyk, którą w weekend w Tomaszowie czekają jeszcze dwa starty w dywizji A: w sobotę na 1000 m, a w niedzielę w mass starcie.

Wartościowe wyniki w dywizji B osiągnęli inni reprezentanci naszego kraju. Trzecie miejsce na 1500 m mężczyzn zajął Władimir Semirunnij (1:47.69), a piąta na 500 m kobiet była Martyna Baran (38.93).

Medal Ziomek-Nogal był dziesiątym zdobytym przez polską reprezentację w trwającym cyklu PŚ. Dziś kolejny dzień zmagań w Tomaszowie Mazowieckim, tym razem na dystansach 1000, 3000 i 5000 m.

fot. Rafał Oleksiewicz