Siatkarski klasyk w Atlas Arenie. Stawką był medal

niedziela, 30 czerwca 2024

Wielkie emocje, pełne trybuny i sportowa walka – reprezentacja Polski w siatkarskim klasyku w ramach finałowego turnieju Ligi Narodów pokonała Słowenię 3:0, sięgając po brąz. Przez cztery dni Łódź była stolicą siatkówki, a zmagania odbywały się pod patronatem marszałek Joanny Skrzydlewskiej.

Tylko pierwszy set miała wyrównany charakter. W pozostałych odsłonach dominacja biało-czerwonych nie podlegała dyskusji i zasłużenie ograli rywali.

Na początku spotkania obie drużyny walczyły praktycznie punkt za punkt. Przez długi czas nikt nie był w stanie osiągnąć nawet dwupuntkowej przewagi. Dopiero po ścince Klemena Cebulja, Słoweńcy wyszli na prowadzenie 19:16. Przy stanie 24:23 Słoweńcy dostali pierwszą w tym meczu piłkę setową, jednak trafienie Bartosza Kurka, dało remis. Gdy Cebulj nadział się na potrójny blok, Polacy wyszli na prowadzenie. Następnie Toncek Stern został kapitalnie zablokowany przez Wilfreda Leona i pierwszy set wygrali gospodarze.

Od początku drugiej odsłony zarysowała się przewaga Polski. W kolejnych minutach gospodarze mieli seta pod kontrolą. W końcówce po udanej zagrywce Łukasza Kaczmarka było 24:16, a gdy trafił Mateusz Bieniek drugi set również należał do gospodarzy.

Tylko początek trzeciej odsłony mógł dać nadzieję gościom. Po wymianie ciosów było 7:7, ale udane trafienia Tomasza Fornala sprawiły, że Polacy wyszli na prowadzenie 13:9. W kolejnych minutach przewaga biało-czerwonych rosła. Po mocnym trafieniu Bieńka, gospodarze mieli piłkę meczową (24:17). W decydującym momencie Cebulj wybił piłkę w aut i czwarty brąz dla biało-czerwonych w dziejach Ligi Narodów stał się faktem.

Tradycyjnie podczas meczów naszej reprezentacji Atlas Arena była wypełniona po brzegi. Wśród kibiców była Joanna Skrzydlewska, marszałek województwa łódzkiego.

Polska – Słowenia  3:0 (26:24, 25:16, 25:17).

(dark, fot. T. Grala