- Świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński powiedział, że najpierw Gruzja, potem Ukraina i państwa bałtyckie, a później może przyjść czas na Polskę. Polska jest w sferze, którą Rosja uważa za swoją. Z tej sfery możemy wyjść, ale tylko jako silne militarnie państwo - powiedział wicepremier Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, podczas pikniku wojskowego, który w Uniejowie zorganizowało Ministerstwo Obrony Narodowej.

W pikniku obok Jarosława Kaczyńskiego wzięli udział przedstawiciele Samorządu Województwa Łódzkiego z marszałkiem Grzegorzem Schreiberem na czele.

- Stać nas na modernizację polskiego wojska, mimo że prowadzimy aktywną politykę społeczną i ratowaliśmy miejsca pracy w czasie pandemii i w czasie inflacji. Zwiększyliśmy wydatki na wojsko z 37 miliardów złotych do około 140 miliardów. Potrzebna jest nam armia licząca trzysta tysięcy żołnierzy oraz nowoczesny sprzęt. To wszystko ma prowadzić do utrzymania pokoju – mówił wicepremier Jarosław Kaczyński.

I właśnie część sprzętu, jakim dysponuje polska armia, można było zobaczyć podczas pikniku w Uniejowie. Między innymi transporter opancerzony Rosomak, wyrzutnię rakietową Langusta, zestaw rakietowy Poprad, czy moździerz samobieżny Rak. Można też było porozmawiać z załogami wozów bojowych, a tym samym poznać specyfikę służby w wybranych specjalnościach wojskowych.

Podczas pikniku, który został zorganizowany przy boiskach im. Włodzimierza Smolarka w Uniejowie, przedstawiciele wojskowych centrów rekrutacji oraz jednostek naszej armii udzielali informacji, jak wstąpić w szeregi Wojska Polskiego. Można było także spróbować grochówki wojskowej z chlebem wypiekanym na miejscu w polowej piekarni.