Łódzkie zachwyca. Zamek Królewski w Łęczycy
czwartek, 6 marca 2025Gościł wielu polskich królów, a nawet… diabła Borutę. Dziś jest gospodarzem corocznych europejskich turniejów rycerskich. Warto odwiedzić jeden z niewielu tak zachowanych Zamków Królewskich.
Zamek Królewski w Łęczycy to wyjątkowy zabytek województwa łódzkiego. Sam w sobie jest świadectwem historii regionu. Wzniesiony w XIV wieku z inicjatywy króla Kazimierza III Wielkiego pełnił funkcję obronną i administracyjną. Położony na sztucznym wzniesieniu, otoczony fosą zasilaną wodami z rzeki Bzury zamek zbudowany został z czerwonej cegły. Składał się na niego: dom mieszkalny, główna wieża zwana szlachecką oraz wieża tzw. brama, a całość otoczona była murem.
- Jest to jeden z nielicznych zamków w naszym województwie, który się zachował. Z oryginalnego budynku zostało dziś jednak niewiele – mówi historyk Jakub Prośniak z muzeum na zamku w Łęczycy. – Połowa wieży, fragmenty murów i jedno piętro ,,domu starego” - budynku w którym mieści się teraz biuro muzeum.
Zamek gościł wielu polskich monarchów: Władysława Jagiełłę, Kazimierza Jagiellończyka czy Zygmunta III Wazę. Po bitwie pod Grunwaldem w 1410 roku, w zamku przetrzymywano jeńców krzyżackich oczekujących na wykup z niewoli.
- Król Jagieło był tutaj 6 razy, natomiast Jagiellończyk około 40 razy. I mamy to udokumentowane. Przyjeżdżali tutaj sprawować sądy, rządzić krajem - mówi Jakub Prośniak.
W XV i XVI wieku zamek był niszczony przez pożary, jednak został odbudowany i przebudowany w stylu renesansowym za sprawą starosty łęczyckiego Jana Lutomierskiego. W kolejnych wiekach warownia popadała w ruinę. Odbudowano ją po II wojnie światowej. Obecnie mieści się tam Muzeum w Łęczycy. Prezentuje tam wystawy archeologiczne, historyczne i etnograficzne.
Z zamkiem związana jest legenda o diable Borucie, który według podań zamieszkiwał podziemia łęczyckiej warowni.
– Diabeł Boruta jest jeden, ale w zależności od okoliczności i sytuacji przybiera różne wcielenia. Najbardziej znany jest Diabeł Boruta Szlachcic. Występuje wtedy jako przystojny mężczyzna w szlacheckim kontuszu i z szablą przy boku. To Pan tego zamku, bo tu jest jego legendarna siedziba - mówi kustosz Anna Dłużewska – Sobczak.
Miasto położone wśród podmokłych łąk i niedostępnych bagien, często osnuwały mgły i opary. Łęczycanie twierdzili, że wśród nich widywali różnego rodzaju nieziemskiej istoty: strzygi, zmory, południce i widma. Postacią „pojawiającą się” jednak najczęściej miał być sam diabeł Boruta. Jak to się stało, że zamieszkał na łęczyckim zamku?
- Według podań, Boruta był drwalem, który za pomoc udzieloną królowi otrzymał od niego zamek w Łęczycy. Nie wszystkim taki dar się spodobał. Ludzie zaczęli szeptać, że Boruta korzysta z nadprzyrodzonych mocy i że są to moce piekielne. Tak powstał łęczycki diabeł – mówi Anna
Sobczak.
Wcielenia diabła Boruty można oglądać na wystawie etnograficznej „Diabeł Boruta we współczesnych rzeźbach i legendach”. Przez specjalny dobór i ustawienie rzeźb zilustrowano na niej najpopularniejsze opowieści o tym diable, m.in. o początkach historii Borty w Łęczycy, budowie kolegiaty w Tumie, o diabelskiej majówce.
Na ekspozycji prezentowanych jest 170 rzeźb z liczącej ponad 400 eksponatów najbogatszej w Polsce muzealnej kolekcji figur o tematyce demonicznej. Najwięcej jest rzeźb wykonanych w drewnie lipowym lub topolowym, ale są także diabły ceramiczne, kamienne i kute z żelaza. Najmniejsze mają kilka centymetrów, największa blisko 2 m.
Dziś dla zwiedzających udostępniona jest też wieża widokowa, z której można podziwiać panoramę miasta i okolic. Co roku w sierpniu na zamku odbywa się Międzynarodowy Turniej Rycerski, przyciągający bractwa rycerskie i miłośników średniowiecza z całej Europy. W trakcie turnieju można podziwiać pokazy walk rycerskich, konkursy strzeleckie oraz pokazy średniowiecznego tańca.
bg
zdjęcia: MR
Galeria
https://www.lodzkie.pl/strona-glowna/aktualnosci/lodzkie-zachwyca-zamek-krolewski-w-leczycy#sigProIda8226fe0ca