Kto będzie zdobywał gole dla Widzewa? Siłę ognia łódzkiego klubu sprawdzi Stal
czwartek, 18 lipca 2024Piłka nożna. Już w najbliższy piątek (19 lipca) startuje PKO BP Ekstraklasa. Widzew Łódź w swoim pierwszym spotkaniu zmierzy się w poniedziałek ze Stalą Mielec (początek o godz. 19).
Przed nowym sezonem pod największym znakiem zapytania stoi obsada pozycji środkowego napastnika. Po odejściu Jordiego Sancheza, trener Daniel Myśliwiec ma do dyspozycji: Imada Rondicza i sprowadzonego z KKS Kalisz, Huberta Sobola. Pierwszy był w zasadzie zmiennikiem Hiszpana, a drugi co prawda zdobył 21 ligowych bramek, ale w II lidze. Na domiar złego w tej rundzie klub nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Bartłomieja Pawłowskiego. Duet Pawłowski – Sanchez dał Widzewowi w ubiegłym sezonie łącznie 16 ligowych goli.
- Moje drużyny zawsze cechowało to, że nie było nigdy typowego goleadora – mówi Daniel Myśliwiec, trener łódzkiej drużyny. – Nie miałem króla strzelców w swojej drużynie, ale zawsze dysponowałem piłkarzami, który dużo kreowali dla siebie i innych. Dziesięć bramek, dziesięć asyst to był standard dla moich skrzydłowych, dlatego bardzo liczę na te pozycje, szczególnie po tym okienku transferowym. Duża rywalizacja o miejsce w składzie i wysoka mobilność na tych pozycjach powinna przełożyć się na zdobywane bramki.
Trener Myśliwiec podkreśla również, że Rondić był skuteczny w stosunku do liczby minut spędzonych na murawie. Teraz ma otrzymać ich więcej.
Przed sezonem oprócz napastnika Sobola, do Widzewa dołączyli: Samuel Kozlovsky, Kreshnik Hajrizi, Marcel Krajewski, Jakub Łukowski i Hilary Gong.
- Nikt nie dostaje się tu przypadkowo, każdy piłkarz ściągnięty do naszego zespołu musi prezentować odpowiednią jakość -– mówi Marek Hanousek, pomocnik łódzkiej drużyny. – Nowi gracze bardzo dobrze wpasowali się w system, który chcemy grać i mam nadzieję, że to pokażą w meczach o stawkę.
Dużo zmian zaszło również u najbliższego rywalu Widzewa, Stali Mielec. Zdaniem Daniela Myśliwca z obserwacji sparingów Stali wynika, że pomimo roszad kadrowych prezentuje podobny, stabilny poziom.
(mrok), fot. P. Wajman