Klątwa Stadionu Króla spędza kibicom ŁKS sen z powiek

piątek, 21 lutego 2025

Piłka nożna. Już w najbliższą niedzielę ŁKS Łódź rozegra pierwszy mecz o stawkę w nowym roku. Inauguracja piłkarskiej wiosny w Łodzi zapowiada się niezwykle obiecująco, bowiem w ligowym hicie drużyna Jakuba Dziółki zmierzy się z trzecią w tabeli Miedzią Legnica.

Zdaniem trenera Jakuba Dziółki, skład się jeszcze nie wykrystalizował, bo jest duża rywalizacja w zespole. – Oczywiście dążymy do tego, żeby wyłonić optymalną pierwszą jedenastkę, ale mamy na tyle dobrą i szeroką kadrę, że prawie na każdej pozycji jest duża konkurencja- mówi Jakub Dziółka trener ŁKS. - Oby ten ból głowy przy zestawianiu wyjściowego składu trwał jak najdłużej.

Kibice mają obawy co do skuteczności łódzkiej drużyny.  We wrześniu ubiegłego roku po raz ostatni ŁKS strzelił gola przy al. Unii. Niemoc często określana jest jako „klątwa Stadionu Króla”. – W Łęcznej stworzyliśmy wiele sytuacji i przed każdym meczem pracujemy tak samo – dodaje szkoleniowiec łódzkiego zespołu. – Spotkanie z Górnikiem pokazało, jak wiele okazji do zdobycia gola jesteśmy w stanie wykreować.  Chcemy, żeby drużyna była kompletna i umiała się zachować w każdej fazie gry.

Choć Górnik Łęczna, z którym ŁKS zmierzył się tydzień temu jest solidnym zespołem, to niedzielny mecz zapowiada się jako trudniejszy. Dysponująca mocną kadrą Miedź to jeden z głównych kandydatów do awansu. Pomimo tego trener Dziółka zapowiada grę wysokim pressingiem niezależnie od rywala. Początek meczu o godz. 14.30.