Bełchatów postawił się Warszawie
czwartek, 28 listopada 2024Plus Liga. Wielkie emocje w wyjazdowym meczu Skry Bełchatów z Projektem Warszawa. Ostatecznie po tie-breaku wygrali gospodarze.
Jednostronny charakter miała pierwsza partia. Od początku warunki dyktowali skuteczni w ataku miejscowi, natomiast po stronie Skry szwankowało przyjęcie. Po zbiciu Bartłomieja Bołądzia gospodarze odskoczyli na sześć oczek (19:13) i przewagę bez problemów dowieźli do końca.
W drugim secie role się odwróciły. Skra przeważała, a w ataku brylował przede wszystkim Mateusz Nowak (7 punktów w tej partii). Zawodnik był nie tylko skuteczny w ofensywie, ale również świetnie funkcjonował w bloku. To właśnie po jego punkach bełchatowianie prowadzili 14:9. Gospodarze próbowali odrobić straty, ale Skra kontrolowała partię. Jeden z kolejnych ataków Nowaka, dał gościom setballa (24:18). Ostatnie słowo w partii należało natomiast do Łukasza Wiśniewskiego i w setach było 1:1.
Wielkie emocje przyniósł trzeci set, gdy obie drużyny grały punkt za punkt. Obserwowaliśmy efektowne akcje w ataku, w roli kończącego wystąpił również Grzegorz Łomacz. Bełchatowianie odjechali głównie za sprawą asów serwisowych. Po ataku Żigi Sterna było już 20:16 dla Skry. I chociaż kolejne minuty przyniosły efektowny pościg Projektu, to jednak końcówka należała do Skry. Atak Mirana Kujundzicza dal bełchatowianom piłkę setową (24:22), a po zbiciu Amina Esmaeilnezhada, kolejna partia padła łupem Pszczół.
Również czwarta partia miała wyrównany, zacięty charakter i gdy doszło do gry na przewagi byliśmy świadkami ciekawej końcówki. Atak Jakuba Kochanowskiego i as serwisowy Bołądzia sprawił, że w niej lepsi byli gospodarze.
Emocje sięgnęły zenitu w tie-breaku, w którym również obserwowaliśmy niezwykle wyrównane starcie i grę na przewagi. Ostatecznie po punktach Kevina Tille i Bołądzia lepszy był Projekt.
Projekt Warszawa – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:2 (25:17, 19:25, 23:25, 28:26, 17:15)