Przyjechali z całego świata, z 34 krajów, m.in. z Tajwanu, Iranu, Indii i Libanu. Spędzili w naszym województwie kilka lat. Dziś 138 absolwentów studiów lekarskich i lekarsko-dentystycznych prowadzonych w języku angielskim odebrało dyplomy. Towarzyszyły im rodziny i przyjaciele.

W uroczystości wzięła udział m.in. Małgorzata Grabarczyk, przewodnicząca Sejmiku Województwa Łódzkiego.

- Z przyjemnością przyjęłam zaproszenie na to wydarzenie. To bardzo ważny dzień dla absolwentów, ci młodzi ludzie robią właśnie kolejny krok w swojej karierze. Dobrze byłoby jakby część z nich została w naszym województwie i pomagała mieszkańcom Łódzkiego – podkreślała Małgorzata Grabarczyk.

Wyróżnienia za wyniki w nauce odebrali: Wei-Hsing Chung (kierunek lekarsko-dentystyczny, obywatelstwo tajwańskie), Konstancja Julia Ziegert (kierunek lekarski, obywatelstwo polskie) oraz Yousif Ghazwan Jihad (kierunek lekarski, obywatelstwo irakijskie).

Studia lekarskie i lekarsko-dentystyczne w języku angielskim prowadzone są od 20 lat. Dyplomy przez ten czas odebrali studenci zagraniczni z 67 krajów.

- To mój tata znalazł ofertę studiów na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi i dzięki niemu tu jestem. Przeczytaliśmy wcześniej też wiele pozytywnych opinii o uczelni - mówiła Farah Iqbal z Indii, która dziś odebrała dyplom. – Moim marzeniem jest skończyć specjalizację dermatologa, a gdyby się to nie udało, to drugim wyborem jest anestezjologia.

– Uważam, że uniwersytet bardzo dobrze przygotował nas do pracy – podkreślała Emanuella z Irlandii. – Ale studia to nie wszystko. Przez ostatnie lata poznałam Polskę. Oprócz Łodzi, która jest piękna, zwiedziłam też Gdańsk, Wrocław i Warszawę. Bardzo mi się tutaj podoba.

Zagraniczni studenci wybierają naukę u nas ze względu na bardzo dobrą reputację uczelni.

- Poza tym Polska ma opinię spokojnego kraju – zaznacza Adrianna Adamus, specjalista z działu ds. rekrutacji i promocji studiów Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. - Jeśli chodzi o studentów narodowości polskiej, to jest ich około 10 proc. Najczęściej to osoby na co dzień mieszkające za granicą, na przykład w Stanach Zjednoczonych, a mające polskie korzenie.

Większość studentów wraca po studiach do swoich krajów. Są jednak tacy, którzy postanawiają związać się z naszym województwem.

AK/ fot. Tomasz Grala