Wyświetlenie artykułów z etykietą: Łódzkie HiStory


Tak upragniona Niepodległość niechcący namieszała w spokojnym życiu mieszkańców Zelowa. W 1918 roku diametralnie zmieniły się panujące w miasteczku stosunki społeczne i nastroje.

Na początku 1918 roku Europa nadal była ogarnięta Wielką Wojną, chociaż każdy jej uczestnik ( poza Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej) ledwo wiązał koniec z końcem. W takiej sytuacji każda z walczących na Starym Kontynencie stron zamierzała realizować własne interesy polityczne oraz dążyła do jak najszybszego rozstrzygnięcia konfliktu na własną korzyść.

W lutym 1918 roku wszyscy Polacy żyli konferencją pokojową w Brześciu nad Bugiem (wówczas zwanym Brześciem Litewskim) i sprawą przyznania Chełmszczyzny mającemu powstać państwu ukraińskiemu.  Spór o ziemię chełmską budził wyjątkowe emocje wśród polskich polityków.  Był gorąco komentowany w prasie i nie było w Łodzi czy Piotrkowie  tytułu prasowego, który by o nim nie napisał  Dlaczego?  Zarówno Prusom, jak i Austro - Węgrom zależało na jak najszybszym zakończeniu konfliktu z Rosją na wschodzie. Ulżyłoby to nadwyrężonej gospodarce wojennej obu państw i pozwoliło skoncentrować wysiłek militarny w Europie Zachodniej. Dlatego w trakcie rozmów z bolszewikami byli gotowi na ustępstwa,  nawet kosztem Polaków i ich interesom.

Piotrków (dzisiaj Piotrków Trybunalski), jak całe Królestwo Polskie, znajdował się wówczas pod okupacją państw centralnych. Przeglądając wydawany w mieście Dziennik Narodowy z lutego 1918 roku  zwróccie uwagę na niedokończone zdania i białe szpalty w gazecie. Ze względu na opisaną wcześniej sytuację polityczną, okupacyjne władze nie życzyły sobie treści i opinii medialnych nieżyczliwych decyzjom konferencji w Brześciu. Cenzura nakazała wydawcom usunąć “nieprawomyślne” teksty. Polacy nie mieli wyjścia, nie mogli ich opublikować, bo groziło to konfiskatą nakładu lub zamknięciem gazety. Zdecydowano jednak pokazać miejsca, gdzie cenzura interweniowała i nie dopuściła do publikacji  opinii polskiej.  Dlatego w piotrkowskim Dzienniku Narodowym z 1918 roku można trafić na puste miejsca bez tekstu. Gdy będziecie przeglądać stare gazety z  kilku miesięc przed odzyskaniem Niepodległości i znajdziecie takie białe plamy - możecie być pewni, że to robota cenzury władz okupacyjnych.


Źródło:
  • Dziennik Narodowy, nr 45, 26 lutego 1918 roku
  • Dziennik Narodowy, nr 36, 14 lutego 1918 roku
  • Dziennik Narodowy - Dodatek Nadzwyczajny, 11 lutego 1918 roku