Minorowo na al. Unii
piątek, 16 sierpnia 2024ŁKS przegrał trzeci mecz w sezonie. Tym razem lepszy okazał się beniaminek z Kołobrzegu.
Kibice łódzkiej drużyny bardzo liczyli na to, że ich zespół w piątek nareszcie wygra. Na al. Unii przyjechał w końcu zespół, który do niedawna rywalizował w II lidze z rezerwami łódzkiego klubu i ta rywalizacja była wyrównana.
Ale już w 14 minucie drużyna znad morza prowadzona przez Ryszarda Tarasiewicza wyszła na prowadzenie. Łukasz Kosakiewicz dośrodkował z prawej strony, Łukasz Bomba nie sięgnął piłki i pozostawiony bez krycia Marcel Bykowski z bliska skierował piłkę głową do bramki.
ŁKS odtąd próbował nieco śmielej atakować, ale jego akcje nie były dość dynamiczne. To goście zdawali się być bardziej pewni siebie w rozbijaniu prób łodzian. Najlepszą okazję przed przerwą gospodarze mieli w 38 min. Kamil Dankowski mocno dośrodkował po ziemi z prawej strony, ale dwóch atakujących bramkę ełkaesiaków minęło się z piłką.
Ataki ŁKS stały się bardziej dynamiczne dopiero po godzinie gry, kiedy na boisku pojawili się młodzi gracze: Antoni Młynarczyk, Jan Łabędzki i Kelechukwu Ibe-Torti. To oni wspierani przez Michała Mokrzyckiego doprowadzali do zagrożenia bramki gości. Kelechukwu rozruszał prawą stronę, Młynarczyk kilka razy uderzał z lewej. Raz był nawet sam na sam z bramkarzem po prostopadłym podaniu Łabędzkiego, ale Marek Kozioł wygrał ten pojedynek.
I kto wie, jak by się skończył ten pojedynek, gdyby nie niepotrzebna czerwona kartka Antonio Majcenicia, którą zobaczył w 87 minucie. Osłabionych gospodarzy dobił w doliczonym czasie gry Zvonimir Petrović.
ŁKS Łódź – Kotwica Kołobrzeg 0:2 (0:1)
0:1 Bykowski (14), 0:2 Petrović (90)
ŁKS: Bomba – Dankowski, Gülen Ż, Mihaljević, Majcenić CZ – Sitek (46. Młynarczyk), Kupczak, Mokrzycki - Wysokiński (53. Łabędzki), Arasa (64. Kelechukwu) – Feiertag Ż (90. Zając)
jg/fot. Piotr Wajman
Galeria
https://www.lodzkie.pl/strona-glowna/aktualnosci/minorowo-na-al-unii#sigProId0c41881046