Klasyk nie dla bełchatowian

sobota, 12 października 2024

Plus Liga. W siatkarskim klasyku PGE GiEK Skra Bełchatów uległa na wyjeździe ZAKSIE Kędzierzyn Koźle 1:3. W pełnym emocji spotkaniu wystąpili dwaj reprezentacyjni rozgrywający: Grzegorz Łomacz (Skra) i Marcin Janusz (ZAKSA), zabrakło natomiast kontuzjowanego Bartosza Kurka, który dopingiem wspierał swoich kolegów.

Pojedynkami tych drużyn żyje cała siatkarska Polska. Gabloty obu klubów wypełniają zdobyte trofea, zarówno ZAKSA, jak i Skra mają na koncie po dziewięć mistrzowskich tytułów i dawniej często między sobą rozstrzygały kwestię prymatu na krajowej arenie.

Już początek spotkania zwiastował wielkie emocje, bowiem miał on wyrównany charakter. Przy stanie 19:18 dla gości, kędzierzynianom udało się zablokować dwa ataki Amina Esmaeilnezhada, atakującego Skry i przejąć inicjatywę. Seria punktowa dała gospodarzom piłkę setową, a skuteczna kiwka Karola Urbanowicza pozwoliła na triumf w tej partii.

Drugi set od początku toczył się pod dyktando gospodarzy. Ani czas wzięty przez Gheorghe’a Cretu, trenera bełchatowian przy stanie 6:11 dla ZAKSY, ani rotacje w składzie nie zdołały odmienić losów tej odsłony, którą kędzierzynianie wygrali 25:18.

Emocje sięgnęły zenitu w trzecim secie. Gra była zacięta i wyrównana, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Błąd Igora Grobelnego przyniósł bełchatowianom setballa (24:23), ale skuteczny atak Mateusza Rećki, doprowadził do remisu i bardzo długiej gry na przewagi. Skuteczna ataki Esmaeilnezhada ostatecznie dały bełchatowianom pierwszego wygranego seta (31:29).

Seria błędów bełchatowskiej drużyny sprawiła, że gospodarze szybko zbudowali sobie przewagę w czwartym secie. Skra goniła, zrywami próbowała odrobić straty, ale nie była w stanie doprowadzić do remisu. Przy stanie 23:21, zagrywkę zepsuł Miran Kujundzić i kędzierzynianie mieli piłkę meczową. Po zbiciu punkt zdobył Esmaeilnezhad, ale chwilę później Irańczyk nadział się na blok Mateusza Poręby i komplet punktów został w Kędzierzynie.

ZAKSA Kędzierzyn Koźle – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:1 (25:20, 25:18, 29:31, 25:22)

(mrok)