Zaginione eksponaty wróciły do muzeum

środa, 15 czerwca 2016
Kolekcja pozaeuropejskich eksponatów etnograficznych, utraconych w czasie II wojny światowej, znów znalazła się w zbiorach Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. W ceremonii przekazania zbiorów uczestniczył wiceprezes Rady Ministrów, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński oraz członek zarządu województwa łódzkiego Jolanta Zięba-Gzik.
         Ponad 330 zabytków sztuki afrykańskiej i południowoamerykańskiej z dawnego Muzeum Etnograficznego zostało odzyskanych staraniem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z kolekcji Uniwersytetu w Getyndze im. Georga Augusta. Do naszych starań przychyliły się władze niemieckiej uczelni i tamtejsze Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Zbiór odzwierciedla życie i kulturę ludów zamieszkujących tereny Afryki i Ameryki Południowej, a w jego skład wchodzą przedmioty sztuki (rzeźby i maski), elementy uzbrojenia, wyroby ze skóry, przedmioty codziennego użytku, stroje, broń, pojemniki i plecionki z rafii, naczynia ceramiczne i tykwowe, a także instrumenty muzyczne. W latach 30. XX - z inicjatywy ówczesnego dyrektora Muzeum Etnograficznego w Łodzi Jana Manugiewicza – obiekty etnograficzne pozyskiwano od członków Ligi Morskiej i Kolonialnej oraz polskich podróżników i badaczy Afryki i Ameryki Południowej.
           Podczas II wojny światowej, licząca ponad 1300 egzemplarzy łódzka kolekcja etnograficzna, uległa rozproszeniu i częściowemu zniszczeniu. 18 września 1940 r. całość zbiorów etnograficznych, zapakowanych w 12 skrzyń, władze niemieckie wywiozły do  Lipska. W 1942 r. zbiory pozaeuropejskie zostały tam podzielone i sprzedane do czterech zainteresowanych nimi niemieckich instytucji muzealnych, w tym Uniwersytetu w Getyndze. Po wojnie zabytki uznane zostały za straty wojenne.
Jesienią 2015 r. MKiDN wystosowało roszczenie do władz Uniwersytetu w Getyndze im. Georga Augusta. Uczelnia oraz niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odniosło się przychylnie do wniosku strony polskiej. (m, fot.Władysław Pohorecki)