W obronie samorządów

poniedziałek, 6 lutego 2017
Blisko 100 samorządowców z województwa łódzkiego rozmawiało o sile samorządów. - Ta siła tkwi w mieszkańcach, którzy mają wybór – podkreślał marszałek Witold Stępień, który zaprosił do auli Centrum Promocji Mody w Łodzi wójtów, burmistrzów i prezydentów miast województwa łódzkiego.
 
Marszałek zainicjował szerokie spotkanie samorządowców z całego regionu na temat zmian ustrojowych, które są szykowane przez rząd.
- Ustawa o samorządzie jest jedną z najlepszych, jakie powstały w wolnej Polsce. Dzięki niej nasze „małe ojczyzny” świetnie zafunkcjonowały, a próbuje się to zniszczyć. To mieszkańcy powinni decydować o naszej pracy – wtórowała marszałkowi prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
- Niestety władza próbuje narzucić nam swoją wizję Polski bez konsultacji z mieszkańcami – podkreślał Dariusz Klimczak, wicemarszałek województwa łódzkiego. – Tymczasem w każdych wyborach zmienia się 30 procent wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, którzy średnio rządzą dwie kadencje. I to wszystko bez narzucania sztucznej demokracji, jaką proponują rządzący.
- Dziś jest czas na walkę. Możecie zwrócić się do obywateli, aby bronili samorządu. Walczmy o niego, bo na to zasługuje - mówił obecny na spotkaniu poseł Cezary Grabarczyk.
 
Gościem specjalnym poniedziałkowego spotkania był dr Adam Gendzwiłł z Uniwersytetu Warszawskiego, ekspert Fundacji Batorego, który przedstawił prezentację.
 
Nas zakończenie dyskusji samorządowcy przyjęli deklarację „W obronie samorządów”. Czytamy w niej: „My, samorządowcy województwa łódzkiego sprzeciwiamy się próbom ograniczenia wolności samorządów. Nie akceptujemy projektów zmian w ordynacji wyborczej dotyczących ograniczenia kadencyjności prezydentów, burmistrzów i wójtów, upartyjnienia wyborów czy retroaktywności, czyli działania prawa wstecz.
Silne samorządy to jeden z filarów Polski XXI wieku. Od 2002 roku to mieszkańcy decydują w bezpośrednich wyborach, kto będzie ich prezydentem, burmistrzem czy wójtem. To mieszkańcy przy urnach oceniają, kto korzystnie rozwija ich gminę lub miasto.
Wielu z samorządowców to liderzy obywatelskich bądź lokalnych komitetów wybierani od wielu lat - bo tak chcą mieszkańcy, którzy wiedzą, że do rozwoju potrzebna jest ciągłość i stabilizacja.
Pomysły rządzących chcą to zniszczyć. To eliminacja 2/3 urzędujących obecnie samorządowców. Pomysły rządzących chcą wyeliminować przeciwników politycznych przy parlamentarnym stoliku, a nie przy urnach. To ewenement w Europie – gdzie tylko w dwóch krajach stosuje się kadencyjność władz lokalnych.
Wolne wybory to jeden z fundamentów demokracji.
Niech decydują  mieszkańcy. Będziemy o to twardo walczyć!”
 
Pod deklaracją podpisali się niemal wszyscy obecni na wczorajszym spotkaniu.
wp