Pierwszy pociąg wjechał na nowy dworzec Łódź Fabryczna

niedziela, 11 grudnia 2016
Na ten moment łodzianie oraz mieszkańcy regionu czekali pięć lat. 11 grudnia pociągi znów wjechały na nowy dworzec Łódź Fabryczna. Pierwszy był pociąg ze Skierniewic, który przyjechał na dworzec tuż po 5:30.
 
Zainteresowanie historycznym kursem było ogromne. Pierwsi pasażerowie wsiedli już w Skierniewicach o godzinie 4:37. W Koluszkach dosiedli się Cezary Grabarczyk, poseł RP, były minister infrastruktury, który rozpoczął budowę dworca, w towarzystwie Witolda Stępnia, marszałka województwa łódzkiego. Zanim pociąg dojechał do Łodzi, prawie wszystkie miejsca siedzące były już zajęte. Tymczasem na stacji Łódź-Widzew zebrało się kilkaset osób, by dołączyć do podróży. Kolejka po bilety ustawiła się tuż po otwarciu dworca o godzinie 4:30. Kolejnymi autobusami nocnymi dojeżdżali, chcący fetować wydarzenie, łodzianie. Atmosfera była bardzo radosna, młodzież z gitarami śpiewała piosenkę „Jedzie pociąg z daleka”, a wszyscy podekscytowani z telefonami w rękach czekali na przyjazd pociągu. A gdy przyjechał…
 
Niestety nie wszyscy byli w stanie wejść do pociągu. Wtedy z pomocą przyszła Łódzka Kolej Aglomeracyjna, która podstawiła drugi pociąg, który zabrał wszystkich chętnych. Nieprzebrane tłumy wylały się na peron i potem rozpierzchły się po nowym dworcu, czym tchnęły w niego mu nowe życie.
 
Główni sprawcy budowy dworca oraz zagospodarowania terenu wokół niego – Cezary Grabarczyk, prezydent miasta Łodzi Hanna Zdanowska oraz marszałek Witold Stępień – rozdawali podróżnym autografy na biletach.
(al)