Konstantynów woła o S14

poniedziałek, 13 marca 2017
Stowarzyszenie Przyjaciół Konstantynowa Łódzkiego wyprowadza mieszkańców na ulice w proteście przeciwko wstrzymaniu budowy drogi ekspresowej S14 będącej zachodnią obwodnicą aglomeracji łódzkiej. – Sprawa budowy tej drogi stała się ogólnonarodowa – podkreśla prof. Remigiusz Kozłowski z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.
 
W centrum Konstantynowa, na skrzyżowaniu przy pl. Kościuszki, aż roi się od ciężkich samochodów, które nie mogą z powodu zakazu, wjechać do Łodzi. W powietrzu unoszą się spaliny, a rozmowy przerywa ryk przejeżdżających aut. W tej scenerii zapowiedziany został protest podjęty przez Stowarzyszenie Przyjaciół Konstantynowa Łódzkiego w związku z unieważnieniem przetargu na budowę drogi S14.
– Chcemy zaangażować mieszkańców do protestów, bo bez tej drogi to miasto nie ma szans na rozwój – grzmiała Ewa Jabłońska, prezes organizacji.
Na środę 15 marca zapowiedziała akcję przechodzenia przez jezdnię na skrzyżowaniu ulic Zgierskiej i Czernika w Konstantynowie. – Zapraszam do niej nie tylko mieszkańców Konstantynowa, ale wszystkich miast, którym zależy na budowie tej drogi – apelowała.
Od godz. 16.30 zebrani będą przechodzić przez jezdnię i manifestować konieczność budowy obwodnicy. Przez cały czas zbierane są też podpisy pod petycją do rządu o budowę drogi.

- Ta trasa ma olbrzymie znaczenie dla gospodarczego rozwoju regionu. Chodzi przede wszystkim o inwestycje, jakie powstawałyby przy niej czy rozwój łódzkiego lotniska, które potrzebuje dostępu do innych środków transportu – podkreślał obecny na spotkaniu prof. Remigiusz Kozłowski z UŁ. – Odkąd dowiedzieliśmy się, że Łódź jest najbardziej zakorkowanym miastem na świecie, stała się to również sprawa wizerunkowa Polski. Chyba nie chcemy, by postrzegano nasz kraj jako ten z najbardziej zatłoczonym miastem. A ta droga odciążyłaby ruch w mieście.
Inicjatywę budowy S14 wspierają samorządowcy. Obecny na spotkaniu marszałek Witold Stępień podkreślał, że przy szlaku planowanej drogi samorządy już zainwestowały w tereny dla przedsiębiorców. Potwierdził to Henryk Brzyszcz, burmistrz Konstantynowa: – W uzbrojenie gruntów włożyliśmy kilkadziesiąt milionów złotych, mamy przygotowane tereny pod zjazd z S14. To wszystko jest zamrożone – mówił.
jg